Moja lista blogów

wtorek, 15 listopada 2016

3Zycie zaskakuje

3. Dom 
   Odwiedziny 

Nadeszła niedziela Blanka z schenciom kcjala Położyli się na uszku i nie wstawaci wyspaci się ale za dużo miała do zrobienia .  Ubrała na siebie czarne rurki i białą koszulkę i czarne konwersy.  Szypkobkosnrla kanapkę kons kawy i wyszła z mieszkania klucze wrzuciła do torepki . Wsiadła do auta i pojechała do domu pod miastem dochodziła 10 wienc szypkom dostała się do domu . Stanęła przed nim był ogromny Biała marmurowa   cegła był piękny ale nie kcjala w nim mieszkać był pamiontkom po jej rodzice . Weszła do niego i zobaczyła biegajionce po domu dzieci Jacob patszyl na Blanke i gonił ja a Natasza latała w ye i wewte .
Blanka pokrencila głowom ibszypko się oczosnela z tego wspomniała .
 Stanęła na przeciwko drewnianych schodach weszła po nich do sfojego pokoju .   Weszła do dużego pokoju  od razu skierowała do biurka zabrała szkatułkę z pamiontkami . Zdiencja     I Szybko weszła bo łzy napływały do oczu .  Zamknęła dom i szypko odjechała .

Odwiedziny

Dodał gazu  i skończyła muzykę szypko do tarła na mieście . Uśmiechnęła sie dużo tu ma dobrych wspomnień ale jest na siebie wciekla że zapomniała ,na rok o tym domu dziecka . Jej rodzice dawali pieniondze spędzali tu dużo czasu , bo kochali dzieci .Wzięła siatkę z czekoladą mi dla dzieciaków i weszla na podwuze gdzie dzieciaki ganiali sie .

- Bles - powiedział wołajonc opiekuna i jej kolegę on się usmiechnoł i do niej podbiegła z uśmiechem na twarzy . Obrucial ja w woku osi . Dzieci do niej podbiegła i zaczęły sciskaci i muwici że sie stesknili Po godzinie . Powiedział ze musi isci do dyrektorki . Stelarszej kobiety o pięknych zielonych oczach miała z 70 lat i dzieci ja uwielbiał .
Zapukala do drzwi gdy usłyszała melodyjne proszę weszła .
- Dzień dobry - powiedział staruszka wstał i podeszła do niej by ja przytulił .Blanka wchłonęła ciepło bijonce  od niej .
- Siadaj skarbie - powiedziala  a Blanka usiadła na krześle .
- Bardzo paniom Przepraszam że nie  wplacalam pieniędzy na konto fundacji - powiedziała-
- Rozumiem Kochana dla mnie tesz był   cios twój rodzice to byli kochani ludzie a Jacob był strasznie podobny do ciebie był pewłny życia  . Bardzo mi ich brakuje  .- powiedział sciskajonc jej renke .
- Dzienkuje - powiedziala Blanka bliska łez . Nie lubiła o nich rozmawiali to jeszcze było dla  niej świerzy temat . - wplaciam na konto fundacji na organizację    dnia dziecka - powiedział Blanka  bo dzień dziecka był za miesionc
- Dzienkuje - powiedział - dzieci się za tobom stesknili . Mam na dzieje że przyjdziesz na dzieni dziecka - powiedziala  .
- Oczywiście że tak nie mogła bym tego przegapić - powiedziala Blanka . - jagby pani czegosi potrzebowała to ja jestem na każde zawołanie
- Wiem - przerwała jej -  wiem Kochana odpocznij  wiem że dopiero wrucilasi do miasta i  zaczelasi pracować . Blanka odpocznij . - powiedziala Blanka .
-  Mam dziś wolne - mruknęła bo czula się w jej obecności jak wnuczka .
- I jesteś tu - powiedziala powiedział
Ona się uśmiechnęła i musiała jusz isci bo Kasia kcjala od poczonci . Pożegnała sie z dziećmi i poszla .
Wstompila do kwiaxiaeu kupiła białe róże ulubione kwiaty jej matki . I pojechala na cmentarz .
Stanęła nad grobem rodziny
- Hej - powiedział kladonc róże - tęsknię za wami - powiedział a pierwsza łza poleciała po jej policzku - ile bym dała by nic was zobaczeci porozmawiaci i postaci kopa od rzycia . - powiedział - Jacob bylesi młody za młdy na to w tym roku masz  18 tke pamiętam jak muwilesi że pojedziemy do Las Vegas by to uczucie a tera ja tu ty tak dlaczego mie zostawilesi samom bez ciebie - powiedział a łzy leciały jakw trakcie burzy -  kocham was - powiedział opierajonc łzy .






**************************************



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz