"Śpieszmy sie kochaci ludzi tak szypko odchodzom "
Moja lista blogów
czwartek, 19 stycznia 2017
Koniec i poczontek
Zakonczone opowiadanie " zycie zaskakuje "
Jestem z siebie dumna ze je skończyłam
Teraz bendze pisała opowiadanie o Justinie Bibeze. Mam nadzieję że wam się spodoba . Wlasciwie to mamdwa ale wolę napisaci jedno .
Dzienkuje Ana
Życie zaskakuje Epilog
Epilog
6 lat później .
Blanka opiera sie o segment w ich dużym domie na obrzeżach miasta . Tszymajonc w renku kubek z herbatą .
- Jesteśmy - powiedział Eryk wchodzonc do domu z Niko
- Części mamo - powiedział Synek zdejmujonc plecak
- JAK W SZKOLE - Spytała mama dobitnie
- Miałeś jej nic nie muwic - wzrucil się do ojca Niko
- Nie moja wina ze twoja mama ma na mnie metody . - powiedział Eryk podchodzonc do żony i dajonc jej calusa w policzek kladonc renke na zakreglonym brzuszku .
- Jak tam Izabella - powiedział Eryk
- Dobrze - powiedział Eryk przytulił maluzonke i razem spozeli na syna
- Wienc czemu tata został wezwany do szkoły .
- Bo mi kamil kcjal odebraci ole Alw ja się nie dałem i Ho walnolem a gdy pani Ho mi kazała przepraszać to ja czekałem aż on mnie przeproś za próbę sprzeotniwcia mi przed nosa dziewczyny - powiedział .
- Cały eryk - powiedziala Blanka
- Tak na przyszłości . Takie typowe sprawy załatwiał za szkołom a nie w klasie - powiedział Eryk .Do syna ten na co się usmiechnoł do ojaca
- Eryk!!!- krzyknęła Blanka
- No przecież my żartujemy - powiedział Eryk całujonc żonę w policzek
- MAM NA DZIEJE - POWIEDZIALa Blanka.- a teraz myć rence i siadmy do objadu .
★★★
Eeyk i Blanka siedzieli na kanapie wpayrujonc się w ogień Blanka otulona ramieniem Eryka . Przykryta kocem. A obie dłonie spoczywały na brzuszku
- Co muwi Suzan ?-
- muwi ze w tej ciozy nic mi nie grozi . - powiedziala ..
Eryk pocalowal ja w czulko
- Kocham cię - powiedział Eryk
- Kocham cię - powiedziala Blanka - dzwoniła Natasza muwila że wpadnom na obiad w niedzielę . WIDZIALES ostatnio na urodzinach Nika jaka Monika jest jusz duża ma takie słodkie policzka - powiedział rozmoarzona nas cureczkom Nataszy
- Kochanie to było niecały miesiąc temu i tak pamiętam to pamiętam tez to jak ten cały jej mórz kcjal mi buchnoc wiski 1910 roku . A ona zostanie na specjalnym okazję
- jakom
- Osiemnastka nika - powiedziel Eryk na co Blanak sie zaśmiała .
- Dobrze panie prezesie - powiedział całujonc jego policzek z rozbawieniem .
- A ty co jus ci brakuje szefa . W sierocińcu nie masz kim zondzici. To wusywas się na mnie - powiedział Eryk( Blanka zajęła mieście pani dyrektor w bidulu bo jusz miała sfoje lata a ona potrzebowała pracy
- Kochanie wież że ja nie umiem się na tobie wyzywaci - zamruczala mu do ucha kladonc renke na jego kolanie . Zjezdrzajonc do kroca
Eryk zamruczal
- A yerza co niby robisz - powiedział Eryk Zachrypnienym głosem od podniecenia pomimu upływu lat żadne z nich nie zrezygnowało z błogiego , długiego namiętnego częstego sexsu lub droczeni się .
- Teraz- powiedział całujonc jego szyję siadajonc na nim okrengiem.
- NIko śpi - powiedzil Eryk kladonc rence na tyłki Blanki i Go letko sciskajonc . Tak że dziewczyna pisnela z przyjemności
- Tak , od 2godzin - powiedział rospinajonc jego koszule . Gdy jusz to zrobiła przejechała palcem po jego umiwscionej klace .
- Bardzo ładna bluska - powiedzil Eryk - bendzie pasowaci do podłogi w sypialni- powiedział Eeykbatakujonc jej szyję od pocałunków .
Podniósł sie a ona go oplatła nogami w tali .
25 Życie zaskakuje . Ostatni
25 . Kocham cie
Leżeli na uszku . Niko jusz spał a Oni nie mogli usnoci oboje byli wkoncu szczęśliwy jedno ben drugiego życi nie mogło , ugali sobie i to bezgranicznie .
- Jestem padnienta - powiedzialał Blanka lezonc na klace piersiowej. Eryka .
- Maleć daje popalić - powiedzial. Calujonc jej czoło .- jutro przyjedzie babcia z dziadkiem a my wyskoczyły na jakoms kolację - powiedzial Eryk
- Nie kce ich wykorzystywać - powiedziala
- Sami powiedzieli że przyjadom a ja kce ciebie wykorzystać na wszystkie możliwe sposoby- szepnol jej do ucha przygryzajonc płatek . Blanka począwszy jego odech na sfojej szyję niemal że jekneła .
- Tak ?- powiedziala
- Tak - powiedział Eryk lwzonc na niej o z pocałunkami przeszedł na jej szyje .
Blanka i Eryk wiedzieli jak to sie skończy tak jak kazdej nocy , upojnymnblogim podniecajoncym sexsem kilkugodzinnym .
★★★
Dochodziła jusz 19 . Dziadkowie zajenci Niko a eryk czekał na niom w Salonie gdzie sie Wszyscy znajdowali .
Eryk ubrany w elegancki czarny garnitur i do tego czarny krawat . A w kieszeni Marynarki czerwone pudełeczko .
- Jusz jestem - powiedziala Blabka wchodzonc do salonu W niebieskiej sukience dopasowanej do jej sylwetki . Byla pinkna .
- Pięknie wyglondasz - powiedział
- Dzienkuje - powiedziala Blnka usmiechajonc sie do niego ciepło i cmokajonc jego usta .
- Jdziemy - spytał Eryk
- Jasne - powiedziala Blanka podchodzonc do uzeczka
- Dobranoc - powiedział całujonc jego czuło
- Bawcie sie dobrze - powiedziala Babcia siedzoncy na kanapie obog menza
- Na pewno będziemy - powoedzial Eryk jako nieliczni wiedzieli o jego planach . Doczuczonce Blanki
,Jusz po chwili jechali , ale zatszymal się blanka popatszala nie zrozumiałe on z kieszeni wyjol przekąskę na oczy
- Zaloz na oczy niespodzianka - powiedział Eryk Blanka się tylko usmiwchnela i delikatnie zalozyla na oczy a po chwili poczuła usta Eryka na swoich .
- To zaczynamy - powiedział i zaczol jechaci .
★★
- Długo jeszcze - powiedział gdy jusz wysiadła z auta i szła ale nie wiedział gdzie . Czula jedynie przyjemne świeże i żeńskie powietrze.
- Jusz - powoedzial Eryk Podeszed do niej musnol jej usta i sciognol opaskę .
Blnka byla wniebo wzienta to co widzi.
Była chyba na 40 pientsze a jej wzrok sięgnął na całe miasto . Stała na dachu wieżowca . Potem spozała na podłogę .
A kawałek od nich leżał konc z duzom ilosciom jaskuw i poduch . I kosz z smakolykami .
- Jest cudownie - powiedział do Eryka i xlaonczyla ich usta w namientny pocałunek . Eeyk odrazu go poglembil , a potem chwycił ja po maluzesku i ułożył na kocu i poduszek .
- Nie wiem czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie - powiedział gdy koloniej położył się Eryk i oboje wpatrywał sie w gwieździste niebo.
- Tym że jesteś , tym że jesyes dla mnie mi do szczęścia poczebna jesteś tylko ty - powiedział Eryk Patszonc na jej piękne oczy blanka Blanka się uśmiechnęła na ye słowa. Po chwili blanka uslyszla melodie.
.
Leżeli na uszku . Niko jusz spał a Oni nie mogli usnoci oboje byli wkoncu szczęśliwy jedno ben drugiego życi nie mogło , ugali sobie i to bezgranicznie .
- Jestem padnienta - powiedzialał Blanka lezonc na klace piersiowej. Eryka .
- Maleć daje popalić - powiedzial. Calujonc jej czoło .- jutro przyjedzie babcia z dziadkiem a my wyskoczyły na jakoms kolację - powiedzial Eryk
- Nie kce ich wykorzystywać - powiedziala
- Sami powiedzieli że przyjadom a ja kce ciebie wykorzystać na wszystkie możliwe sposoby- szepnol jej do ucha przygryzajonc płatek . Blanka począwszy jego odech na sfojej szyję niemal że jekneła .
- Tak ?- powiedziala
- Tak - powiedział Eryk lwzonc na niej o z pocałunkami przeszedł na jej szyje .
Blanka i Eryk wiedzieli jak to sie skończy tak jak kazdej nocy , upojnymnblogim podniecajoncym sexsem kilkugodzinnym .
★★★
Dochodziła jusz 19 . Dziadkowie zajenci Niko a eryk czekał na niom w Salonie gdzie sie Wszyscy znajdowali .
Eryk ubrany w elegancki czarny garnitur i do tego czarny krawat . A w kieszeni Marynarki czerwone pudełeczko .
- Jusz jestem - powiedziala Blabka wchodzonc do salonu W niebieskiej sukience dopasowanej do jej sylwetki . Byla pinkna .
- Pięknie wyglondasz - powiedział
- Dzienkuje - powiedziala Blnka usmiechajonc sie do niego ciepło i cmokajonc jego usta .
- Jdziemy - spytał Eryk
- Jasne - powiedziala Blanka podchodzonc do uzeczka
- Dobranoc - powiedział całujonc jego czuło
- Bawcie sie dobrze - powiedziala Babcia siedzoncy na kanapie obog menza
- Na pewno będziemy - powoedzial Eryk jako nieliczni wiedzieli o jego planach . Doczuczonce Blanki
,Jusz po chwili jechali , ale zatszymal się blanka popatszala nie zrozumiałe on z kieszeni wyjol przekąskę na oczy
- Zaloz na oczy niespodzianka - powiedział Eryk Blanka się tylko usmiwchnela i delikatnie zalozyla na oczy a po chwili poczuła usta Eryka na swoich .
- To zaczynamy - powiedział i zaczol jechaci .
★★
- Długo jeszcze - powiedział gdy jusz wysiadła z auta i szła ale nie wiedział gdzie . Czula jedynie przyjemne świeże i żeńskie powietrze.
- Jusz - powoedzial Eryk Podeszed do niej musnol jej usta i sciognol opaskę .
Blnka byla wniebo wzienta to co widzi.
Była chyba na 40 pientsze a jej wzrok sięgnął na całe miasto . Stała na dachu wieżowca . Potem spozała na podłogę .
A kawałek od nich leżał konc z duzom ilosciom jaskuw i poduch . I kosz z smakolykami .
- Jest cudownie - powiedział do Eryka i xlaonczyla ich usta w namientny pocałunek . Eeyk odrazu go poglembil , a potem chwycił ja po maluzesku i ułożył na kocu i poduszek .
- Nie wiem czym sobie zasłużyłam na takie traktowanie - powiedział gdy koloniej położył się Eryk i oboje wpatrywał sie w gwieździste niebo.
- Tym że jesteś , tym że jesyes dla mnie mi do szczęścia poczebna jesteś tylko ty - powiedział Eryk Patszonc na jej piękne oczy blanka Blanka się uśmiechnęła na ye słowa. Po chwili blanka uslyszla melodie.
Everybody gets high sometimes, you know
What else can we do when we're feeling low?
So take a deep breath and let it go
You shouldn't be drowning on your own
And if you feel you're sinking, I will jump right over
Into cold, cold water for you
And although time may take us into different places
I will still be patient with you
And I hope you know
[Chorus: Justin Bieber]
I won't let go
I'll be your life line tonight
I won't let go
I'll be your life line tonight
Cause we all get lost sometimes, you know?
It's how we learn and how we grow
And I wanna lay with you 'til I'm old
You shouldn't be fighting on your own
And if you feel you're sinking, I will jump right over
Into cold, cold water for you
And although time may take us into different places
I will still be patient with you
And I hope you know
I won't let go (I won't let go, no no, no no no no)
I'll be your life line tonight
I won't let go
I'll be your life line tonight
Come on, come on
Save me from my rocking boat
I just wanna stay afloat
I'm all alone
And I hope, I hope someone's gonna take me home
Somewhere I can rest my soul
I need to know you won't let go
I won't let go, no no, no no no no
I'll be your life line tonight
You won't let go
I'll be your life line tonight
Zaczęli tanczyc do tej melodi i slow .
Kolyszajonc sie . Gdy melodia ucichła eryk kleknol z kieszeńi wyciognoł podelecżko .
Klamka przed niej a w renku pojawiło się mu podeleczko z . Blanka nie wiedziała co sie dzieje patszyla na niego .
- Blanki Kocham cię - powiedział Eryk Patszonc w jej oczy - kocham cie tak mocno nie potrafię sobie wyobrazić świata bez ciebie bez twojego dogryzania bez uśmiechu . Bez ciebie . Gdybym nie miał ciebie nie miał bym nic . Dlatego czy uczynisz mi ten zaszczyt i zistanieniesz mojom Żonom - powiedział a Blanka nie wiedziała co ma zrobić. Czy go kochala to oczywiste że tak .
- tak- mówi i Go całuje Eryk wstaje i ja obraca woku własnej osi , Wkłada jej pierścionek na smuklego palca .
- Piękny- muwi i Go całuje zazuca rence na jego szyję . Eryk prYcionaga sobie ja kładzie rence na jej biodrach . Odajom sie pocałunków .
- Kocham cię - muwi Blanka Patszonc w jego oczy
- Kocham cię - muwi Eryk zlonczajonc ich usta .
czwartek, 5 stycznia 2017
24 Życie zaskakuje
24.
Blanka w tulona w Eryka a Eryk obejmujonc Blanke . Dochodziła 8 gdy Eryk otworzył oczy. Z poczontku poczl że ktoś leży na jego klace piersiowej . Gdy tam zerknol . Momentalnie się usmiechnoł .
Leżała z nim w jednym uszku . W tulona w niego .
Eryk , zaczoł bawici siw jej lokami .
Wiedział że blanka jest kobietom która zawładnęła całym jego światem
Dla njei jest w stanie zrobić wszystko .
Naga Blanka owinenta koldrom leniwie otworzyła oczy . Co pierwsze zobaczyła to nagie cialo Eryka do pasa w dół było przykryte koldrom .
Położyła dłoni na pempku mężczyzny i zaczela robić kuleczka. ..Eryk usmiechnol się " przynajmniej nie uciekła jak ostatnio"
ERYK Pocałował ją w włosy . Blanka obrucila głowę . Co pierwsze zobaczyła to niebieskie tenczuwki. Eryka , Blanka podniosła się i pocałowała go w usta . Eryk nie co zaskoczony odal pocałunek . Kladonc renke na jej plecach .
- dzień dobry- powiedziała Blanka kladonc głowę na jego klace piersiowej ywarzom do niego
- Dzień Dobry- powiedział Zakladajonc jej włosy za ucho . - jak się spało -
Spytał Eryk .
Blanka się uśmiechnęła się przeciagajonc
- Wspaniale- powiedziala
- To dobrze bo będziesz tu spała zawsze - szepnol jej do ucha .
Blabka sie uśmiechnęła .
- A ale tam mi wygodnie - powiedziała Blanka . Eryk wiedział że sie z nim droczy .
- Ale tu ci wygodniej - powiedział Eryk
- Nie zaprzeczam ale nadal nie jestem do tego przekonana - powiedziała Blanka
- To cię przekonam - powiedział zbliżająnc sfoje usta do niej i zlaonczajonc w namientny pocałunek .
- Przekonana - spytał przechodzić na jej szyje tak że Eryk leżał nad niom
Calowaj jej szyję pob chwili pod nius się .
- Może - powiedziała Blanka
- Eryk wbil sie w jej wargi . Przejechał językiem po jej zembacz proszonce o pozwolenie ,. Eryk i blanka nie odrywali sie od siebie . Oderwali sie od siebie gdy nie mieli powietrza
- Przekonana - powoedziala Blanka .-. Eryk położył sie koło niej przyciogajonc ja do siebie . Blanka się w niego w tuliła
- Która godzina - zapytała Blanka
- 8: 20- powiedział Eryk
-Niko się jeszcze nie obudził - powiedziała Blanka
- - On lubi pospaci - powiedział Glaskajonc jej ramię.
- A ty nie jdziesz do pracy- spytała Blanka
- Nie zostawię cię samej Powinas odpoczywać - powiedział Eryk
- Nawet nie zaczynaj z tym spowrotem - powoedziala Blanka
-Ale na Sero Suzan muwila że masz sie nie przemenczaci - powoedziala Blanka
- Skończmy ten temat - powiedziala
- Jeszcze do niego wrucimy - powoedzial Eryk Całujonc jej ramię .
Blabka mial jusz coś miwic ale zadzwonił Eryka telefon ten jednak sie nawet nie ruszyl .
- Nie odbierzesz - spytała Blanka
- Nie - powiedział
- Czemu - spytała
- Bo bym musiał wstaci i pogmwraci w spodniach a mi jest tu tak wygodnie - powiedział Eryk przenoszone dłonie na jej płaski brzuch .
- Rozumiem - powiedziala Blanka cmokajonc go w usta . - ale ta osoba co dzwoni nie a jak zaras nie przestanie to obudzi Nika - powoedziala gdy kolejny raz telefon zadzwonił . - odbierz - powoedziala Blanka
Eryk , rezygnacjom podnius sie ubrał bokserki i odebrał telefon . Blanka w tym samym czasie usiadła opatulajonc sie koldrom
- Halo - powiedziala - jutro .......Okej Spytam sie i dam znaci no pa - powiedział Eryk rozlonczajonc się . I kladonc się z powrotem opatulajonc Blanke ramieniem . Blabka sue w niego wtulila .
- Kto dzwonił - spytała
- Babcia pyta się czy nie wpadniemy na weekend - powiedział Eryk
- czyli jutro
- Tak - powiedział Eryk
- Nie ma sprawy - powoedziala Blanka- stesknilam sie za twojmi dziadkami .
Powowdziala Blanka odwracajonc twarz do nidi i cmokajonc go w usta on jednak mial idne plany wbil sie w jej usta.
Całowali się zachłannie tak jakby to miał być ich ostatni pocałunek .
Gdy rence eryka przeszły na jej plecy to usłyszeli płacz Niko .
- Ja pójdę - powoedziala Blanka odsuwajonc się od Eryka wstała i zalozyka blenkitnom koszule która leżała na kszesle , zapiela ja i wyszła z sypialn . Eryk jak każdy facet nie mug aie powsyszymaci by nie podziwaxi je ciała .
Blanak weszła do pokoju małego i od razu go wzięła na ronczki . Malec siw usmiechnoł . Blanka zeszła z nim na duł bo był głodny i tak po kilku chwilach jusz go karmiła . Siedzoncy na kanapie z nutelom w rence i tszymajonc w ramionach cały jej świat .
Byka szczęśliwa z muslom że żyje że może podziwiać go małego Niko zajodacego kaszke .
Po 10 minutach usnoł położyła go w pokoju u góry i sama postanowiła się ogarnoc. Weszła do sfojego pokoju wziela bieliznę i rzeczy na przebranie skierowała sie do łazienki .
Zdjęła z siebie koszule Eryka która jeszcze pachniał nim nie mogła się powsyszymaci by jej nie powochaci . Poczym odłożyła ja na półce i weszła pod ciepły strumień wody .
Na wspomnienie dziseszczej nocy ma jej twarzy pojawił się uśmiech . Ale była trochę , przerażona znowu to zrobiła przespała sie z Erykiem z ojcem jej syna . Sama nie wiedziała co o tym myśleć . Ale była pewna niczego nie żałowała .
Nie zauważyła nawed tego że Eryk weszedł do łazienki Abi do kabiny dopiero gdy poczuła na biodrach jego glonie . Odwrucila się na co Eryk się usmiechnoł
- Nie umiesz pokac- powiedziala Romienionc się letko bo jakby nie patszeci stała tu przed nim naga tak jak on przed niom .
- No nie muw że się wstydzisz - szepnol jej do ucha przygryzajonc letko . Blanka jeknala mimo wolnie czujonc na sobie jego odech.
- A jeśli tak to co ?- powiedział gdy Eryk zaczol calowaci jej szyję ona odchyliła ja delikatnie .
- To nie mas czego - powiedziala Eryk sciskajonc jej pośladek ., Z jej ust mimo wolnie wydał sie dźwięk przyjemności .
Eryk nie muk jusz wyczymaci wbil sie w jej usta . Blanka z jakim samom pasiom i zniecierpliwieniem odała pocałunek . Zarzuciła rence na na jego szyję on ją złapał z pośladek . Chconc nie chconc oplatła go nogami .
Eryk mimowolnie sie usmiechnoł . Bo jego męskości staka jusz na baczności gdy ja widział na go a co dopiero całowali się .
On szalał za niom nie wie sam kiedy to sie stało ale kocha ją całym sobom . I nie zamierza tym razem jej odesci .
- Eryk- powiedziala gdy znaleźli się cebtralnie pod strumieniem wody .
. Ale nie przerwała pocałunki byla zbyt podniecona.
Eryk wcisnol mocnjel jej pośladek gdy natrafił na ścianę . Oderwali sie od siebie kiedy brakło im powietrza .
Eryk peszwd z pocałunkami na jej szyję . Co wywołało jenk rozkoszy . Od strony Blanki a z strony Pana Blanta uśmiech .
★★★
- Co pani sobie życzy na śniadanie - zapytał Eryk Wchodzonc do jej pokujo po ubraniu się .
- A co pan proponuje - powiedziala Blanka Podchodzonc do niego on z mniesca położył rencena jej biodrach a ona zazucial na jego szyję .
Eryk musnol jej wargi sfojmi
- A to jusz miałam na śniadanie i było pysznie- powoedziala Blanka .Wspominajonc wrażenia spod prysznica.
- To czemu nie chcesz tego jeszcze ras - powiedział Eryk Przyciogajonc sobie ją bliżej .
- Nie chcę mi sie rozbierać
- Ja to robię lepiej - powiedział
- a ibieraci - zamruczala
- Dla mnie możesz chodzić nago - powiedział Eryk- mi to by nie przeszkadzało - powiedział Eryk
- Z pewnosciom nie - powiedziala Blanka smiejonc sie . Eryk nie mug oderwaci oczu od niej ona poprostu śniła .
- Dobrze że wruciłaś - powiedział Eryk - bez ciebie było tu pusto i cicho - powiedział Eryk wpayrujonc się w jej oczu .
- Mam sobie to wzionc do serca i pomysleci że jestem głośna i wszendzie mie pełno - zaśmiała się Blanka a Eryk razem z niom .
- Jesteś cudowna - powiedział Eryk
- Wiem - powiedziala i w tym samym momencie zaburczuko jej w brzuchu
- Choć bi mi z głodu umrzesz - powiedział Eryk łapionc ja za dłoni .
I prowadzić do kuchni gdzie psadzil ja przy blacie . A sam sie wziko za robienie naleśników .
Blanka go obserwowała, widaci ze dobrze sie czuł w kuchni . Kszontala sie i do szklanej miski dodawał składniki. Z Pamięci .
- Szczym sobie życzy pani - powiedział Eryk
- Z czekoladom - powiedziala Blabka
Eryk podał jej naleśniki z czekoladom i do tego talerzykiem owoców.
- Dzienkuje - powiedziala a Eryk siad kolonie zajadjonc naleśniki . Asz w końcu sszkonczuli .
- Masz tu czekoladę - powiedzial Eryk pokazijonc na koncie ust . Blanka jus miala wycieraci renkom gdy Eryk zbliżył sie i pocałował zlizujonc czekoladę.
- Na to nie smakuje o wiele lepiej - powiedział Eryk . Blanak sie zarumiwnila o opuściła wzrok . Ale Eryk złapał ja za brodę tak by . patszyla na niego .
- Uwielbiam jak się rumienisz - powiedział Jusz miał ją calowaci ale usłyszał płacz dziecka .
- ja pójdę - powiedział Eryk
- Nie ja ty siw nim jusz na cieszyleci całe 2 tygodnie starczy ci teraz koja kolej - powiedziala Muskajonc jego usta sfimi i poszla do małego .
Leżał na uzeczk i gdy Blanka do niego podeszła od razu poczula dlaczego płacze . Przewinale go i prżebrala w niebieskie ubranko .
- Choci pojdziemy do taty - powiedzial i wziela blondyna na ronczki . Bo coś jej się wydawało ze nie zamierzał isci spać
- Kogo moje piekne oczy widzom - powiedzil Eryk podchodzonc do niej imalucha . Ktozy siedzieli na kanapie .
- Jest cudny - powiedział Blabka Patszonc na Niklausa .
- Jak wszyscy w rodzinie Blatów- powiedział Eryk obejmujonc Blanke .
- Właśnie misimu sie spakowaci - powoedziala Blanka
- TOBIE nie zazdroszczę szczególnie tyle kasz tych żeczy - powiedział Eryk
- jedziemy na weekend- Spytała przyglandajonc sie mu .
- Tak , ale ty Musisz się przeprowadzić - powiedział Eryk a Blanka zamarła .
- Jusz mie wyganiasz - spytala Blanka na co wybuhnol śmiechem Eryk
- Muszisz się przeprowadzić z rzeczmi do naszej sypialni- powiedzil Eryk
- Naszej ?- spytala Blanka
- Naszej ty do mojej bo jest większa - powiedział Eryk . Bioronc jej włos za ucho .
- A Mam coś do powiedzenia - powiedziala
- Nie stety nie alw som plusy moja garderoba jest wienksza .- powiedzial Eryk
- Muwisz wienksz garderoba - powiedział a potem gdy Eryk miał cos jusz muwic powiedziala - muszę jechaci po jakies żeczy do sfojego mieszkania i zawieszenie te ciozowe bo som sporo zaduze - powiedziala Blanka
- A planujesz powienkszyci rodzinę . Jak kcesz ye rzeczy na przechowanie - powiedział Eryk
- Jagbys nie zauważył ...... Jagby to powiedzieć dziś dwu krotnie uprawiała sexs bez zabezpieczenia - powoedziala Blabka
- Kurwa - powiedział Eryk Blanka na niego spozala z zdiweniem - musimy się zaczonci zabezpieczać - wyjaśnił i nie wyjaśnił - kolejnej ciąży możesz nie przezyci - powiedział Eryk - Suzan powiedziala że ledwo tom przeżyła co graniczyło z cudem - powiedział Eryk Blanka wstała i odłożyła Spioncego Niko do uzeczak gdzie stało nie podał .I z powrotem usiadła na kanapie talwarzom do Eryka .
- Eryk jestem silna nie masz sie o co martwić , a tak na marginesie nie planuje kolejnej ciozy w najbliższym czasie- powiedziala Blanka
- Blanka wiem że z twojego ponkto widzenia wyglondala to tak że jesteś silna bi jesteś ale twój organizm kolejnego takiego wysiłku morze nie wyczymaci , a ja nie kce cie stracić - powiedział Eryk Patszonc na jej oczy . A ona na niego .
- dlaczego- powiedziala Blanka Patszonc na jego tenczuwki .
- Bo jesteś dla mnie warzna- powiedział Eryk.- ja cie potrzebuje a Niko poczebuje matki .
Blanka nie wiedziała co ma powiedzieć ani zrobić , z opsresi wyciohnol ja telefon .
- Odbiorę - powiedziala wstajonc i siegajonc po telefon który leżał na stoliku . - Tak sucham- - powiedziala Blanka
- Hej mogła byś wpasci do nas - spytał David .
- części a okturai i czy dziś -
- W poniedziałek o 10
- Okej bende na pewno a oco chodzi - spytała Blanka
- o jakieś papiery nic poważnego - powiedział
- Okej - powiedziala
- pa - powiedziala i sie rozlinczyla
- Kto to - spytał
- A co ty taki ciekawski - powiedz,iala Bla ka
- Jesteś moja dziewczynom ciekwi mie wszystko co dotyczy ciebie - powiedział Eryk obejmując ją
Blanka sie uśmiechnęła na słowa - jesteś moją dziewczyną- co nie uszło uwadze Erykowi
- Co się śmiejesz - spytał zbity z tropo
- A co nie mogę przecież Mam takiego super CHLOPAKA - Powiedziala akcentujonc Mam i Chłopaka
- a co masz do tego jakieś wonpliwosci - spytał Eryk
Całując ja w usta .Blanki
- Żadnych - powiedziala usmiechajonc sie
Blanka w tulona w Eryka a Eryk obejmujonc Blanke . Dochodziła 8 gdy Eryk otworzył oczy. Z poczontku poczl że ktoś leży na jego klace piersiowej . Gdy tam zerknol . Momentalnie się usmiechnoł .
Leżała z nim w jednym uszku . W tulona w niego .
Eryk , zaczoł bawici siw jej lokami .
Wiedział że blanka jest kobietom która zawładnęła całym jego światem
Dla njei jest w stanie zrobić wszystko .
Naga Blanka owinenta koldrom leniwie otworzyła oczy . Co pierwsze zobaczyła to nagie cialo Eryka do pasa w dół było przykryte koldrom .
Położyła dłoni na pempku mężczyzny i zaczela robić kuleczka. ..Eryk usmiechnol się " przynajmniej nie uciekła jak ostatnio"
ERYK Pocałował ją w włosy . Blanka obrucila głowę . Co pierwsze zobaczyła to niebieskie tenczuwki. Eryka , Blanka podniosła się i pocałowała go w usta . Eryk nie co zaskoczony odal pocałunek . Kladonc renke na jej plecach .
- dzień dobry- powiedziała Blanka kladonc głowę na jego klace piersiowej ywarzom do niego
- Dzień Dobry- powiedział Zakladajonc jej włosy za ucho . - jak się spało -
Spytał Eryk .
Blanka się uśmiechnęła się przeciagajonc
- Wspaniale- powiedziala
- To dobrze bo będziesz tu spała zawsze - szepnol jej do ucha .
Blabka sie uśmiechnęła .
- A ale tam mi wygodnie - powiedziała Blanka . Eryk wiedział że sie z nim droczy .
- Ale tu ci wygodniej - powiedział Eryk
- Nie zaprzeczam ale nadal nie jestem do tego przekonana - powiedziała Blanka
- To cię przekonam - powiedział zbliżająnc sfoje usta do niej i zlaonczajonc w namientny pocałunek .
- Przekonana - spytał przechodzić na jej szyje tak że Eryk leżał nad niom
Calowaj jej szyję pob chwili pod nius się .
- Może - powiedziała Blanka
- Eryk wbil sie w jej wargi . Przejechał językiem po jej zembacz proszonce o pozwolenie ,. Eryk i blanka nie odrywali sie od siebie . Oderwali sie od siebie gdy nie mieli powietrza
- Przekonana - powoedziala Blanka .-. Eryk położył sie koło niej przyciogajonc ja do siebie . Blanka się w niego w tuliła
- Która godzina - zapytała Blanka
- 8: 20- powiedział Eryk
-Niko się jeszcze nie obudził - powiedziała Blanka
- - On lubi pospaci - powiedział Glaskajonc jej ramię.
- A ty nie jdziesz do pracy- spytała Blanka
- Nie zostawię cię samej Powinas odpoczywać - powiedział Eryk
- Nawet nie zaczynaj z tym spowrotem - powoedziala Blanka
-Ale na Sero Suzan muwila że masz sie nie przemenczaci - powoedziala Blanka
- Skończmy ten temat - powiedziala
- Jeszcze do niego wrucimy - powoedzial Eryk Całujonc jej ramię .
Blabka mial jusz coś miwic ale zadzwonił Eryka telefon ten jednak sie nawet nie ruszyl .
- Nie odbierzesz - spytała Blanka
- Nie - powiedział
- Czemu - spytała
- Bo bym musiał wstaci i pogmwraci w spodniach a mi jest tu tak wygodnie - powiedział Eryk przenoszone dłonie na jej płaski brzuch .
- Rozumiem - powiedziala Blanka cmokajonc go w usta . - ale ta osoba co dzwoni nie a jak zaras nie przestanie to obudzi Nika - powoedziala gdy kolejny raz telefon zadzwonił . - odbierz - powoedziala Blanka
Eryk , rezygnacjom podnius sie ubrał bokserki i odebrał telefon . Blanka w tym samym czasie usiadła opatulajonc sie koldrom
- Halo - powiedziala - jutro .......Okej Spytam sie i dam znaci no pa - powiedział Eryk rozlonczajonc się . I kladonc się z powrotem opatulajonc Blanke ramieniem . Blabka sue w niego wtulila .
- Kto dzwonił - spytała
- Babcia pyta się czy nie wpadniemy na weekend - powiedział Eryk
- czyli jutro
- Tak - powiedział Eryk
- Nie ma sprawy - powoedziala Blanka- stesknilam sie za twojmi dziadkami .
Powowdziala Blanka odwracajonc twarz do nidi i cmokajonc go w usta on jednak mial idne plany wbil sie w jej usta.
Całowali się zachłannie tak jakby to miał być ich ostatni pocałunek .
Gdy rence eryka przeszły na jej plecy to usłyszeli płacz Niko .
- Ja pójdę - powoedziala Blanka odsuwajonc się od Eryka wstała i zalozyka blenkitnom koszule która leżała na kszesle , zapiela ja i wyszła z sypialn . Eryk jak każdy facet nie mug aie powsyszymaci by nie podziwaxi je ciała .
Blanak weszła do pokoju małego i od razu go wzięła na ronczki . Malec siw usmiechnoł . Blanka zeszła z nim na duł bo był głodny i tak po kilku chwilach jusz go karmiła . Siedzoncy na kanapie z nutelom w rence i tszymajonc w ramionach cały jej świat .
Byka szczęśliwa z muslom że żyje że może podziwiać go małego Niko zajodacego kaszke .
Po 10 minutach usnoł położyła go w pokoju u góry i sama postanowiła się ogarnoc. Weszła do sfojego pokoju wziela bieliznę i rzeczy na przebranie skierowała sie do łazienki .
Zdjęła z siebie koszule Eryka która jeszcze pachniał nim nie mogła się powsyszymaci by jej nie powochaci . Poczym odłożyła ja na półce i weszła pod ciepły strumień wody .
Na wspomnienie dziseszczej nocy ma jej twarzy pojawił się uśmiech . Ale była trochę , przerażona znowu to zrobiła przespała sie z Erykiem z ojcem jej syna . Sama nie wiedziała co o tym myśleć . Ale była pewna niczego nie żałowała .
Nie zauważyła nawed tego że Eryk weszedł do łazienki Abi do kabiny dopiero gdy poczuła na biodrach jego glonie . Odwrucila się na co Eryk się usmiechnoł
- Nie umiesz pokac- powiedziala Romienionc się letko bo jakby nie patszeci stała tu przed nim naga tak jak on przed niom .
- No nie muw że się wstydzisz - szepnol jej do ucha przygryzajonc letko . Blanka jeknala mimo wolnie czujonc na sobie jego odech.
- A jeśli tak to co ?- powiedział gdy Eryk zaczol calowaci jej szyję ona odchyliła ja delikatnie .
- To nie mas czego - powiedziala Eryk sciskajonc jej pośladek ., Z jej ust mimo wolnie wydał sie dźwięk przyjemności .
Eryk nie muk jusz wyczymaci wbil sie w jej usta . Blanka z jakim samom pasiom i zniecierpliwieniem odała pocałunek . Zarzuciła rence na na jego szyję on ją złapał z pośladek . Chconc nie chconc oplatła go nogami .
Eryk mimowolnie sie usmiechnoł . Bo jego męskości staka jusz na baczności gdy ja widział na go a co dopiero całowali się .
On szalał za niom nie wie sam kiedy to sie stało ale kocha ją całym sobom . I nie zamierza tym razem jej odesci .
- Eryk- powiedziala gdy znaleźli się cebtralnie pod strumieniem wody .
. Ale nie przerwała pocałunki byla zbyt podniecona.
Eryk wcisnol mocnjel jej pośladek gdy natrafił na ścianę . Oderwali sie od siebie kiedy brakło im powietrza .
Eryk peszwd z pocałunkami na jej szyję . Co wywołało jenk rozkoszy . Od strony Blanki a z strony Pana Blanta uśmiech .
★★★
- Co pani sobie życzy na śniadanie - zapytał Eryk Wchodzonc do jej pokujo po ubraniu się .
- A co pan proponuje - powiedziala Blanka Podchodzonc do niego on z mniesca położył rencena jej biodrach a ona zazucial na jego szyję .
Eryk musnol jej wargi sfojmi
- A to jusz miałam na śniadanie i było pysznie- powoedziala Blanka .Wspominajonc wrażenia spod prysznica.
- To czemu nie chcesz tego jeszcze ras - powiedział Eryk Przyciogajonc sobie ją bliżej .
- Nie chcę mi sie rozbierać
- Ja to robię lepiej - powiedział
- a ibieraci - zamruczala
- Dla mnie możesz chodzić nago - powiedział Eryk- mi to by nie przeszkadzało - powiedział Eryk
- Z pewnosciom nie - powiedziala Blanka smiejonc sie . Eryk nie mug oderwaci oczu od niej ona poprostu śniła .
- Dobrze że wruciłaś - powiedział Eryk - bez ciebie było tu pusto i cicho - powiedział Eryk wpayrujonc się w jej oczu .
- Mam sobie to wzionc do serca i pomysleci że jestem głośna i wszendzie mie pełno - zaśmiała się Blanka a Eryk razem z niom .
- Jesteś cudowna - powiedział Eryk
- Wiem - powiedziala i w tym samym momencie zaburczuko jej w brzuchu
- Choć bi mi z głodu umrzesz - powiedział Eryk łapionc ja za dłoni .
I prowadzić do kuchni gdzie psadzil ja przy blacie . A sam sie wziko za robienie naleśników .
Blanka go obserwowała, widaci ze dobrze sie czuł w kuchni . Kszontala sie i do szklanej miski dodawał składniki. Z Pamięci .
- Szczym sobie życzy pani - powiedział Eryk
- Z czekoladom - powiedziala Blabka
Eryk podał jej naleśniki z czekoladom i do tego talerzykiem owoców.
- Dzienkuje - powiedziala a Eryk siad kolonie zajadjonc naleśniki . Asz w końcu sszkonczuli .
- Masz tu czekoladę - powiedzial Eryk pokazijonc na koncie ust . Blanka jus miala wycieraci renkom gdy Eryk zbliżył sie i pocałował zlizujonc czekoladę.
- Na to nie smakuje o wiele lepiej - powiedział Eryk . Blanak sie zarumiwnila o opuściła wzrok . Ale Eryk złapał ja za brodę tak by . patszyla na niego .
- Uwielbiam jak się rumienisz - powiedział Jusz miał ją calowaci ale usłyszał płacz dziecka .
- ja pójdę - powiedział Eryk
- Nie ja ty siw nim jusz na cieszyleci całe 2 tygodnie starczy ci teraz koja kolej - powiedziala Muskajonc jego usta sfimi i poszla do małego .
Leżał na uzeczk i gdy Blanka do niego podeszła od razu poczula dlaczego płacze . Przewinale go i prżebrala w niebieskie ubranko .
- Choci pojdziemy do taty - powiedzial i wziela blondyna na ronczki . Bo coś jej się wydawało ze nie zamierzał isci spać
- Kogo moje piekne oczy widzom - powiedzil Eryk podchodzonc do niej imalucha . Ktozy siedzieli na kanapie .
- Jest cudny - powiedział Blabka Patszonc na Niklausa .
- Jak wszyscy w rodzinie Blatów- powiedział Eryk obejmujonc Blanke .
- Właśnie misimu sie spakowaci - powoedziala Blanka
- TOBIE nie zazdroszczę szczególnie tyle kasz tych żeczy - powiedział Eryk
- jedziemy na weekend- Spytała przyglandajonc sie mu .
- Tak , ale ty Musisz się przeprowadzić - powiedział Eryk a Blanka zamarła .
- Jusz mie wyganiasz - spytala Blanka na co wybuhnol śmiechem Eryk
- Muszisz się przeprowadzić z rzeczmi do naszej sypialni- powiedzil Eryk
- Naszej ?- spytala Blanka
- Naszej ty do mojej bo jest większa - powiedział Eryk . Bioronc jej włos za ucho .
- A Mam coś do powiedzenia - powiedziala
- Nie stety nie alw som plusy moja garderoba jest wienksza .- powiedzial Eryk
- Muwisz wienksz garderoba - powiedział a potem gdy Eryk miał cos jusz muwic powiedziala - muszę jechaci po jakies żeczy do sfojego mieszkania i zawieszenie te ciozowe bo som sporo zaduze - powiedziala Blanka
- A planujesz powienkszyci rodzinę . Jak kcesz ye rzeczy na przechowanie - powiedział Eryk
- Jagbys nie zauważył ...... Jagby to powiedzieć dziś dwu krotnie uprawiała sexs bez zabezpieczenia - powoedziala Blabka
- Kurwa - powiedział Eryk Blanka na niego spozala z zdiweniem - musimy się zaczonci zabezpieczać - wyjaśnił i nie wyjaśnił - kolejnej ciąży możesz nie przezyci - powiedział Eryk - Suzan powiedziala że ledwo tom przeżyła co graniczyło z cudem - powiedział Eryk Blanka wstała i odłożyła Spioncego Niko do uzeczak gdzie stało nie podał .I z powrotem usiadła na kanapie talwarzom do Eryka .
- Eryk jestem silna nie masz sie o co martwić , a tak na marginesie nie planuje kolejnej ciozy w najbliższym czasie- powiedziala Blanka
- Blanka wiem że z twojego ponkto widzenia wyglondala to tak że jesteś silna bi jesteś ale twój organizm kolejnego takiego wysiłku morze nie wyczymaci , a ja nie kce cie stracić - powiedział Eryk Patszonc na jej oczy . A ona na niego .
- dlaczego- powiedziala Blanka Patszonc na jego tenczuwki .
- Bo jesteś dla mnie warzna- powiedział Eryk.- ja cie potrzebuje a Niko poczebuje matki .
Blanka nie wiedziała co ma powiedzieć ani zrobić , z opsresi wyciohnol ja telefon .
- Odbiorę - powiedziala wstajonc i siegajonc po telefon który leżał na stoliku . - Tak sucham- - powiedziala Blanka
- Hej mogła byś wpasci do nas - spytał David .
- części a okturai i czy dziś -
- W poniedziałek o 10
- Okej bende na pewno a oco chodzi - spytała Blanka
- o jakieś papiery nic poważnego - powiedział
- Okej - powiedziala
- pa - powiedziala i sie rozlinczyla
- Kto to - spytał
- A co ty taki ciekawski - powiedz,iala Bla ka
- Jesteś moja dziewczynom ciekwi mie wszystko co dotyczy ciebie - powiedział Eryk obejmując ją
Blanka sie uśmiechnęła na słowa - jesteś moją dziewczyną- co nie uszło uwadze Erykowi
- Co się śmiejesz - spytał zbity z tropo
- A co nie mogę przecież Mam takiego super CHLOPAKA - Powiedziala akcentujonc Mam i Chłopaka
- a co masz do tego jakieś wonpliwosci - spytał Eryk
Całując ja w usta .Blanki
- Żadnych - powiedziala usmiechajonc sie
piątek, 30 grudnia 2016
23. Życie zaskakuje .
23. Niespodzianka
ROZDZIAL + 18
- Gotowa - powiedziala Suzan - mam wypis - dodała Machajonc kopertom
- I to nie wież jak bardzo - powiedziala Blabka . Była jusz spakowana po 2tygodniacj w szpitalu ma dość . - pani doktor , kcjałam pani podziękowaći-powiedzial za wszystko co pani dla mnie zrobiła - powoedziala
- Nie ma za co kochanie - powiedziala Suzan
- Jest uratowała poni moje życie i życie mojego synka a wiem jakie to było trudne - powiedziala że wzami w oczach . Suzan ja przytuliła
- Kiedyś dawno twojej mące Obiecalam że nie dam cię skrzywdzić - powiedziala Suzan
- Jesteśmy - powiedział Eryk Tszymajonc Eryka w nosidelku
Blanka gdy tylko go zobaczyła podeszal do niego
- Jes muj aniołek - powiedział bioronc ja na rence
- Aniołek wież jak w nocy daje popalić - zaśmiał się Eryk . Poprawiajonc Blance piluche by go nie obudził
- No dobrze , nie przeduzajmy proszę to jest wypis - powiedział z uśmiechem na twarzy Suzan
- Aż takom złom byłam pacjentkom ze dajesz go z takim uśmiechem - powiedziala Blanka
- Niech pomyślę , rzendzulas przy każdej kropluwce przy każdych podanych lekach ja muwie łez a ty sobie chodzisz . Wienc tak Byłaś najgorszym pacjentkom . - powoedziala Eryk i Blanka się Zaśmiali - pa kochani - powoedziala Suzan i wyszla
- To jak jdziemy - powiedzil Eryk
- tak nie zostanę tu ani minuty dużej bo jeszcze Suzan się rozmyśli - powoedziala Bł ka a Eryk sie zaśmiał
★★★
Po 10 minutach byli jusz w domu .
Blabka się uśmiechnęła gdy zobaczyła Eryka dom
- Widzę że sie cieszyż że jesteś w domu - powoedzile Eryk gaszonc auto.
- Wszędzie dobrze byke nie wszpitalu - powiedziala Blanka
-eryk się zaśmiał .
Wysiedli z auta , Eryk otworzył przed Niko i Blankom drzwi a on unius waliske . Weszli do środka,
Gdy dzięki kurtki Blanka miał zamiar udaci sie do salonu i Polozyci maledgo w urzeczku bo tam się znajdowało .
- Choci na górę - powiedział Eryk
Łapionc ja za dłoni
Blanka nic nie muwila tylko poszal za nim . Weszli do pokoju o białych drzwiach .
Był to pokuj Niko , były niebieskie ściany a raczej błękitne meble były białe a dywanik koło łurzeczka brozowu ja ścianę z drewnianych literek był napis Niklaus .
- Podoba ci się jak kcesz to Morzemy coś zmienić - powiedział Eryk
- Jest śliczny - powoedziala Blanka - kiedy ty go zrobiłeś cały czas byłeś w szpitalu .
- W nocy nie mogłem zasnoci - powiedział Eryk .
- Jesteś wspaniały - powiedział przytulajonc go
- Wim - powiedział Eryk .
Blanka położyła Małego do uzeczka , i siadał koło łurzeczka wpatrywała się
W niego . Eryk powiedział że zrobi cos na kolację .
Blanka cieszyla się jak dziecko . Nie cale 3 tygodnie temu myślała że nie zobaczy sfojego synka no oczy . A co dopiero weźmi na ronczki . Patszyla na niego. I widział w nim mlodszom kopię Eryka .
Tyko oczy miał po niej .
- Glodna - podeszed do niej bez szelestie i powiedział do ucha .
- Jak Wilk - uśmiechnela się Blabka wstajonc z krzesełka . - jest taki podobny do ciebie - powoedziala stajonc tyłem do Eryka a przodem do łóżeczka Eryk obioł ja od tyłu opłat ją renkami na brzuchu
- Wież co to oznacza - powiedział Eryk ona zaprzeczyła ruczem głowy . .
- Że charakter bendzie po tobie - zaśmiał sie do jej ucha a Blanka razem z nim .
Po kolaci Blanka i Eryk iberzeli jakosmy komedie . Blabka co rusz sie smiala z tego filmu . Około 22 . Obudził się mały i tszabyko go wykopać . Eryk do małej wany dla dziecka i położył małego . Blanka wykonpala malucha i Go przewinela i ubrał w zielone spioszki i uspala Poczym ułożyła go w urzeczku . Przykryła kolderkom i bez szelestie wyszła z pokoju .
- Śpi ?- zapytał Eryk przy je uchu Blabka się obrucila co było błędem bo Eryk stal za raz za niom
- Tak i nie strasz mie - powiedziala Blanka
- Przepraszam zmwnczona - spytał Eryk
- Nie ale z schenciom sie położę - powiedziała Blanka
- Dobrze że jusz jesteś - powoedzial Eryk - Dobranoc - powiedział całujonc ja w policzek blisko koncikow ust .
- Dobranoc - powiedziała i weszła do pokoju ja przeciwko drzwi NIKO .
Blanka z uśmiechem na ustach weszła pod prysznic . Długi i ciepły musiała troche pomyśleć i zastanowić się co czuje do Eryka. Jest dla niej kims warznym nawed nie zaprzecza bo tak jest jest cudowny ,umie postawić na sfoim .czasem ma jego dos tak na 2minuty No morze 3 .
Wyszła z pod prysznica ubrała na siebie czarnom Koronowo bieliznę i czarnom bokserke i szare spodenki odkrywajonce jej poldupek . I położyła się spać .
Ale sen nie przyszedł . Spozała na zegarek byka 2 w nocy . Wstała z uszka i miala zamiar isci sie na pić ale gdy wyszła z pokoju zobaczyła ze pokuj Niko był otwarty , weszła tam oparła siw o framuge dzrzwi .
- No co maluchu - powiedział Eryk w dresach i białej koszulce .majoncy maleho na renkach . - jusz cicho bo obudzisz mame . - powiedział Kladonc go do urzeczka i pocałował go w czoło .obrucial sie i zobaczył Blanke
- Obudzilismy cie - powiedział Patszonc na niom miał na sobie bokserke z dużym dekoltem i szare spodenki krutkie.
- Nie nie spałam szłam na duł po szklane wody - powiedziala Blanka
Wyszli z pokoju Eryk po cichu zamknol drzwi . By nie obudził sie Niko .
Blabka jusz kierował sie na duł ale Eryk złapał ją za nadgarstek i przyciognol do siebie .
- Przepraszam ale powstrzymuje się od miesięcy i jusz dłużej nie mogę - powiedział i wbil sie w jej wargi .
Blanka z poczontku zaskoczona ale odwzajemniła pocałunek .a z ust Eryka wydał siepomrug zadowolenia . Eryk blendzil renkami po jej plecach Asz natrafił na jendne pośladki uscisnol się a Blanka oplatła go nogami .
Oderwali sie od siebie gdy brakło im tchu . Oboje payszeli na siebie .
- Marzyłem o tym od naszej nocy - powiedział Eryk
- Tylko o tym - powoedziala Blabka gdy Eryk przejechał kciukiem po kek warde . - Znacznie więcej- powiedział jej do ucha i je delikatnie przygryzła jej ucho . Blnka mimo wolnie zamruczala . Eryk zaczol jej calowaci szyję saci , grys .Blabka piszczałka tak dawno nie czuła takiego podniecenia .
- Eryk - zamruczala
- Tak Kotku - powiedzial Eryk całujonc jej usta
- Obudzimy Niklausa- powiedziała Blanka . Miendzy pocałunkami .
- Chocimy do mojej sypialni - powiedział Eryk nie odsuwajonc się od niej nadal czyma jom na renkach
Otworzył drzwi i nie wiadomo kiedy Blabka siedziała n komodzie a Eryk calowaj jej szyję . BLANKA pojenkiwala z rozkoszy jaki jej dawał . Czuła mocne podniecenie pod brzuszu.
Blanka siedzial na komodzie a Eryk stal między jej nogami by być blisko jej , całował jej szyję sal grys . Kcjal ja mieć dla siebie . Opruszkmi palców zdiol jej ramiojczko całował jej nagie ramiono .
Eryk położyła jej rencena jej udach nie przestawał jej calowaci .
Suno Asz w końcu natrafił na jendne pośladki uscisnol jej a Blanka pisnela z zachwytu. Oplatła go nogami w woku tali . Eryk chwycił ją i położył ja na uszku tak ze był pod niom . Natrafił na jej usta i bez zastanowienia wbil sie w nie . Całowali się zachlanie ,namientnie i delikatnie.
Eryk czuł ze jego meskos jest w stanie gotowości .
Eryk przeszedł z pocałunkami na jej szyję . Złapał jej rence i splot je z sfojm przy głowie dziewczyny .
Eryk złapał za skrawek koszulki dziewczyny i jednym plynym ruchem zdjął z niej zaczol piescc jej piersi i calowaci pod brzuszu dziewczyna pojenkiwala jego imię.
Nie widziała jego twarzy ale czula jego uśmiech na jego twarzy gdy ja całował po sekundzie pozbył jej spodenek i irytujoncego stanika .który mu przeszkadazał . Zaczol sac jej sutki . Blanka wila sie pod jego dotykiem
- Eryk- powiedziała pozbywajonc go koszulki . Przejechała po jego torsie Zjezdrzajonc do gumni od dresów . . Z pomocem serukem zdjęła dresy . Oboje byli prawie nadzy .
Blnka przewróciła Eryka na plecy a ona była nad nim .
Zaczala calowaci jego tors Zjezdrzajonc do czarnych bokserek od klaina .
Zdjęła go z niego . To co zobaczyła nie zdziwiło ja wiedziała że Eryk został obdarzony chojnie przez naturę .
Zaczęła go lizaxi , saci a Eryk Muwil jej imię .
- Blanka - powiedział Eryk zaxiskajonc palce na poduszce by nie krzyczeć .
Blanka pocałował go w Sam czubek i wzjela do do ust . Prawie jej nie weszedł . Eryk gdy czuł że dochodzi to pociognol ja o góry za rence i zlonczyl usta w namientny pocałunek . Przewracalonc ja na plecy jednom renke trzymał na posladku dziewczyny a drugim na piersi ja sciskajonc .Szed z pocałunkami na duł pocałował ją w kobiecości .
- Eryk - powiedział Blanka czeszonc wlosy Eryka .
ERYK pocałował ja w lachyeczke . Blanka wygiela sie Luk . Z rozkoszy krzyknęła Eryka imie.
Blanka poprostu kcjal go poczuci .
- Eryk .....- wyejczala gdy weszed w nio jednym palcem a poyem drugim i 3.
Blanka czula że zaraz wybuchnie na yysonc kawałków .
Blanka wiedział że się z niom droczy , bylo jej hard przyjemnie ale kcjal go poczuci - przestani sie że mnom droczyc - wyjenczala Blanka
Eryk sie usmiechnoł i pocalowal ja w lachyeczke widonc że Blanka jest. blisko oderwał sie od niej i jednym pewnym pchnięciem . Na poczontku pwoli ale z sekundy na sekundy szypciej i energicznie . Blanka ploplatal go nogami woku tali by kug wejście prawie do końca , gdy wszystkie ścianki zaciskały sie woku jego penisa . Jego sok wyyrysnela w niom . Oboje szczytowali w tej samej chwili a krzyk przyjemności został zakucony przez namientny pocałunek .
Tej nocy szczytowali 3 razy i Byki Bardo zmenczani gdy nad rankiem zasneli. Oboje byli siebie spragnieni .
ROZDZIAL + 18
- Gotowa - powiedziala Suzan - mam wypis - dodała Machajonc kopertom
- I to nie wież jak bardzo - powiedziala Blabka . Była jusz spakowana po 2tygodniacj w szpitalu ma dość . - pani doktor , kcjałam pani podziękowaći-powiedzial za wszystko co pani dla mnie zrobiła - powoedziala
- Nie ma za co kochanie - powiedziala Suzan
- Jest uratowała poni moje życie i życie mojego synka a wiem jakie to było trudne - powiedziala że wzami w oczach . Suzan ja przytuliła
- Kiedyś dawno twojej mące Obiecalam że nie dam cię skrzywdzić - powiedziala Suzan
- Jesteśmy - powiedział Eryk Tszymajonc Eryka w nosidelku
Blanka gdy tylko go zobaczyła podeszal do niego
- Jes muj aniołek - powiedział bioronc ja na rence
- Aniołek wież jak w nocy daje popalić - zaśmiał się Eryk . Poprawiajonc Blance piluche by go nie obudził
- No dobrze , nie przeduzajmy proszę to jest wypis - powiedział z uśmiechem na twarzy Suzan
- Aż takom złom byłam pacjentkom ze dajesz go z takim uśmiechem - powiedziala Blanka
- Niech pomyślę , rzendzulas przy każdej kropluwce przy każdych podanych lekach ja muwie łez a ty sobie chodzisz . Wienc tak Byłaś najgorszym pacjentkom . - powoedziala Eryk i Blanka się Zaśmiali - pa kochani - powoedziala Suzan i wyszla
- To jak jdziemy - powiedzil Eryk
- tak nie zostanę tu ani minuty dużej bo jeszcze Suzan się rozmyśli - powoedziala Bł ka a Eryk sie zaśmiał
★★★
Po 10 minutach byli jusz w domu .
Blabka się uśmiechnęła gdy zobaczyła Eryka dom
- Widzę że sie cieszyż że jesteś w domu - powoedzile Eryk gaszonc auto.
- Wszędzie dobrze byke nie wszpitalu - powiedziala Blanka
-eryk się zaśmiał .
Wysiedli z auta , Eryk otworzył przed Niko i Blankom drzwi a on unius waliske . Weszli do środka,
Gdy dzięki kurtki Blanka miał zamiar udaci sie do salonu i Polozyci maledgo w urzeczku bo tam się znajdowało .
- Choci na górę - powiedział Eryk
Łapionc ja za dłoni
Blanka nic nie muwila tylko poszal za nim . Weszli do pokoju o białych drzwiach .
Był to pokuj Niko , były niebieskie ściany a raczej błękitne meble były białe a dywanik koło łurzeczka brozowu ja ścianę z drewnianych literek był napis Niklaus .
- Podoba ci się jak kcesz to Morzemy coś zmienić - powiedział Eryk
- Jest śliczny - powoedziala Blanka - kiedy ty go zrobiłeś cały czas byłeś w szpitalu .
- W nocy nie mogłem zasnoci - powiedział Eryk .
- Jesteś wspaniały - powiedział przytulajonc go
- Wim - powiedział Eryk .
Blanka położyła Małego do uzeczka , i siadał koło łurzeczka wpatrywała się
W niego . Eryk powiedział że zrobi cos na kolację .
Blanka cieszyla się jak dziecko . Nie cale 3 tygodnie temu myślała że nie zobaczy sfojego synka no oczy . A co dopiero weźmi na ronczki . Patszyla na niego. I widział w nim mlodszom kopię Eryka .
Tyko oczy miał po niej .
- Glodna - podeszed do niej bez szelestie i powiedział do ucha .
- Jak Wilk - uśmiechnela się Blabka wstajonc z krzesełka . - jest taki podobny do ciebie - powoedziala stajonc tyłem do Eryka a przodem do łóżeczka Eryk obioł ja od tyłu opłat ją renkami na brzuchu
- Wież co to oznacza - powiedział Eryk ona zaprzeczyła ruczem głowy . .
- Że charakter bendzie po tobie - zaśmiał sie do jej ucha a Blanka razem z nim .
Po kolaci Blanka i Eryk iberzeli jakosmy komedie . Blabka co rusz sie smiala z tego filmu . Około 22 . Obudził się mały i tszabyko go wykopać . Eryk do małej wany dla dziecka i położył małego . Blanka wykonpala malucha i Go przewinela i ubrał w zielone spioszki i uspala Poczym ułożyła go w urzeczku . Przykryła kolderkom i bez szelestie wyszła z pokoju .
- Śpi ?- zapytał Eryk przy je uchu Blabka się obrucila co było błędem bo Eryk stal za raz za niom
- Tak i nie strasz mie - powiedziala Blanka
- Przepraszam zmwnczona - spytał Eryk
- Nie ale z schenciom sie położę - powiedziała Blanka
- Dobrze że jusz jesteś - powoedzial Eryk - Dobranoc - powiedział całujonc ja w policzek blisko koncikow ust .
- Dobranoc - powiedziała i weszła do pokoju ja przeciwko drzwi NIKO .
Blanka z uśmiechem na ustach weszła pod prysznic . Długi i ciepły musiała troche pomyśleć i zastanowić się co czuje do Eryka. Jest dla niej kims warznym nawed nie zaprzecza bo tak jest jest cudowny ,umie postawić na sfoim .czasem ma jego dos tak na 2minuty No morze 3 .
Wyszła z pod prysznica ubrała na siebie czarnom Koronowo bieliznę i czarnom bokserke i szare spodenki odkrywajonce jej poldupek . I położyła się spać .
Ale sen nie przyszedł . Spozała na zegarek byka 2 w nocy . Wstała z uszka i miala zamiar isci sie na pić ale gdy wyszła z pokoju zobaczyła ze pokuj Niko był otwarty , weszła tam oparła siw o framuge dzrzwi .
- No co maluchu - powiedział Eryk w dresach i białej koszulce .majoncy maleho na renkach . - jusz cicho bo obudzisz mame . - powiedział Kladonc go do urzeczka i pocałował go w czoło .obrucial sie i zobaczył Blanke
- Obudzilismy cie - powiedział Patszonc na niom miał na sobie bokserke z dużym dekoltem i szare spodenki krutkie.
- Nie nie spałam szłam na duł po szklane wody - powiedziala Blanka
Wyszli z pokoju Eryk po cichu zamknol drzwi . By nie obudził sie Niko .
Blabka jusz kierował sie na duł ale Eryk złapał ją za nadgarstek i przyciognol do siebie .
- Przepraszam ale powstrzymuje się od miesięcy i jusz dłużej nie mogę - powiedział i wbil sie w jej wargi .
Blanka z poczontku zaskoczona ale odwzajemniła pocałunek .a z ust Eryka wydał siepomrug zadowolenia . Eryk blendzil renkami po jej plecach Asz natrafił na jendne pośladki uscisnol się a Blanka oplatła go nogami .
Oderwali sie od siebie gdy brakło im tchu . Oboje payszeli na siebie .
- Marzyłem o tym od naszej nocy - powiedział Eryk
- Tylko o tym - powoedziala Blabka gdy Eryk przejechał kciukiem po kek warde . - Znacznie więcej- powiedział jej do ucha i je delikatnie przygryzła jej ucho . Blnka mimo wolnie zamruczala . Eryk zaczol jej calowaci szyję saci , grys .Blabka piszczałka tak dawno nie czuła takiego podniecenia .
- Eryk - zamruczala
- Tak Kotku - powiedzial Eryk całujonc jej usta
- Obudzimy Niklausa- powiedziała Blanka . Miendzy pocałunkami .
- Chocimy do mojej sypialni - powiedział Eryk nie odsuwajonc się od niej nadal czyma jom na renkach
Otworzył drzwi i nie wiadomo kiedy Blabka siedziała n komodzie a Eryk calowaj jej szyję . BLANKA pojenkiwala z rozkoszy jaki jej dawał . Czuła mocne podniecenie pod brzuszu.
Blanka siedzial na komodzie a Eryk stal między jej nogami by być blisko jej , całował jej szyję sal grys . Kcjal ja mieć dla siebie . Opruszkmi palców zdiol jej ramiojczko całował jej nagie ramiono .
Eryk położyła jej rencena jej udach nie przestawał jej calowaci .
Suno Asz w końcu natrafił na jendne pośladki uscisnol jej a Blanka pisnela z zachwytu. Oplatła go nogami w woku tali . Eryk chwycił ją i położył ja na uszku tak ze był pod niom . Natrafił na jej usta i bez zastanowienia wbil sie w nie . Całowali się zachlanie ,namientnie i delikatnie.
Eryk czuł ze jego meskos jest w stanie gotowości .
Eryk przeszedł z pocałunkami na jej szyję . Złapał jej rence i splot je z sfojm przy głowie dziewczyny .
Eryk złapał za skrawek koszulki dziewczyny i jednym plynym ruchem zdjął z niej zaczol piescc jej piersi i calowaci pod brzuszu dziewczyna pojenkiwala jego imię.
Nie widziała jego twarzy ale czula jego uśmiech na jego twarzy gdy ja całował po sekundzie pozbył jej spodenek i irytujoncego stanika .który mu przeszkadazał . Zaczol sac jej sutki . Blanka wila sie pod jego dotykiem
- Eryk- powiedziała pozbywajonc go koszulki . Przejechała po jego torsie Zjezdrzajonc do gumni od dresów . . Z pomocem serukem zdjęła dresy . Oboje byli prawie nadzy .
Blnka przewróciła Eryka na plecy a ona była nad nim .
Zaczala calowaci jego tors Zjezdrzajonc do czarnych bokserek od klaina .
Zdjęła go z niego . To co zobaczyła nie zdziwiło ja wiedziała że Eryk został obdarzony chojnie przez naturę .
Zaczęła go lizaxi , saci a Eryk Muwil jej imię .
- Blanka - powiedział Eryk zaxiskajonc palce na poduszce by nie krzyczeć .
Blanka pocałował go w Sam czubek i wzjela do do ust . Prawie jej nie weszedł . Eryk gdy czuł że dochodzi to pociognol ja o góry za rence i zlonczyl usta w namientny pocałunek . Przewracalonc ja na plecy jednom renke trzymał na posladku dziewczyny a drugim na piersi ja sciskajonc .Szed z pocałunkami na duł pocałował ją w kobiecości .
- Eryk - powiedział Blanka czeszonc wlosy Eryka .
ERYK pocałował ja w lachyeczke . Blanka wygiela sie Luk . Z rozkoszy krzyknęła Eryka imie.
Blanka poprostu kcjal go poczuci .
- Eryk .....- wyejczala gdy weszed w nio jednym palcem a poyem drugim i 3.
Blanka czula że zaraz wybuchnie na yysonc kawałków .
Blanka wiedział że się z niom droczy , bylo jej hard przyjemnie ale kcjal go poczuci - przestani sie że mnom droczyc - wyjenczala Blanka
Eryk sie usmiechnoł i pocalowal ja w lachyeczke widonc że Blanka jest. blisko oderwał sie od niej i jednym pewnym pchnięciem . Na poczontku pwoli ale z sekundy na sekundy szypciej i energicznie . Blanka ploplatal go nogami woku tali by kug wejście prawie do końca , gdy wszystkie ścianki zaciskały sie woku jego penisa . Jego sok wyyrysnela w niom . Oboje szczytowali w tej samej chwili a krzyk przyjemności został zakucony przez namientny pocałunek .
Tej nocy szczytowali 3 razy i Byki Bardo zmenczani gdy nad rankiem zasneli. Oboje byli siebie spragnieni .
poniedziałek, 26 grudnia 2016
22. Życie zaskakuje
22.
Minęły 4 dni od spionczki dziewczyny , dziś Suzan ja postanowiła wybudzić . Eryk nie odsyempowal ja na krok . Leżał w prywatnej sali gdzie dziecko było razem z Matkom wienc miał oko na Niklausa . Był cudowny . Eryk pokochał to dziecko od pierwszego wejrzenia od kont wzioł go na rence , Smacznie spał bo go na kaemil .
Usiad na stoliku wzioł w renke jej malutka dloni .
Lubiła wracaci z pracy i mieć do kogo wracac. Blanka była dla niego warzna i przez te kilka dni ,rozumiał ze ja kocha i nie pozwoli by stala jej się krzywda .
Zresztaom nie on jeden ją kocha:
4 dni wcześniej po porodzie :
Eryk wpatrywał sie w malca który ziewa sobie . Miał jej oczy dlatego na nie tak uporczywie patszyla .- co tam nikogo - powiedzil Eryk gdy malec wzioł jejgo palec i owinol sobie salon dłoni w woku jego palce . - nie buj sie mama jest silna jeszcze na nas nie raz bendzie się darala - powiedział ja co maelc jagby go rozumiał i się usmiechnoł
- Eryk - powiedziala Nadia a za niom staka Elena z Sebom weszli do sali
- To jest Niko - powiedział Eryk .
Dziewczyny od razu sie na niego " zucily " a Seba podeszed i poklepal go po plecach
- Gratuluję - powiedział
- Dzienki Stary - powiedzil smentnie
- A gdzie świeżo upieczona mama - spytała Elena .
Na to Eryk weszed z sali i usiad na krześle
- Eryk - spytał Seba a obie kobiety stanęły koło niego .
- Jest w spioncze + powiedział i skruci im to co powiedziala SUZAN
- O Boże - powiedziala Nadja siadajonc na krześle .
+ Jej stan jest stabilny ale nie wiadomo jak jej organizm zareaguje na wybudzenie - powoedzial Eryk tak mu powiedział nie calom godzinę temu Suzan
- Morzemy ja zobatszyci + powiedział Elena po nie całych 10 minutach byli na intensywnej terapii
Pierwsze weszły dziewczyny. Elena się wystraszył tego co zobaczyła . Blanka leżała była przypięta do jakiś maszyna miał kroplówkę . Nadia usiadła i zlapala jej dłoń Elena złapała jej dłoni po przeciwnej syronie.
- Blanka kochanie musisz życi - powiedziala Elena której jusz ciekły łzy
Obie kobiety się z niom żyły , są jej przyjaciółkami .
- Kocham cie słyszysz masz walczuci - powiedziała Nadia
SIWDZIALY tak przez pół dnia Asz w końcu . Suzan powiedział że musi Blabak odpoczywać obie kobiet we wzami w ocha udalu się do Niko . Seba też był u Blanki nie płakał ale potszul że żył sie z tom malom istotkom zaśmiała się gdy sobie przypomniał jej pierwszy dzień w pracy .
Następnego dnia Byki dziadkowie . Syasia nie mogła oderwaci oczu od Nika siedział przy Blance przez kilka godzin i yez musiał interweniować Suzan . Na każdego działała ale nie na Eryka od kont przyjechał tu za keretkom nie opuszczał szpitala .
Koniec wspomnienia .
Eryk siedział i wzioł jej dłoni by czuci jej ciepło .
- Blanka obiecuje ze jak się odudzisz będziesz mogła mi i Nikowi odbiady do końca życia - powiedział Eryk
- Kuszonca propozycja- powiedział Blanka zachrypnięty głosem .
- Blanka - powiedział Eryk całujonc jej dłoni .
- Tak to ja - powiedział smiejonc się
- Gdybym nie był takimi stanowczym to bym teraz cię spral - powiedział Eryk
- Za co- powiedziała Blanka Patszonc na niego
- za to że jesteś samolubna - powiedział
- Ja ?+ Powiedziala
- a kto przez ten cały czas nic mi nie Muwil - powiedzial
- Po co ?-
- Był bym przy tobie - powiedział Eryk
+ - I byłeś zawesz - powiedziala blabka - gdzie Niko - zapytała Blanka
Eryk wskazał palcem
- śpi jak suseł ma twoje oczy - powiedział Eryk . A Bla ka popatszał na łóżeczko .
- mogę go wzionc na ronczki - spytał niemal błagalnie . Eryk sie podnius z kszesla i podeszed do Niko i Go wzioł na ronczki . .
- Na rence ci go nie dam bo jesteś słaba - powiedział Eryk . Siad koło Blabki
Blanka nie odrywala od malca wzroku . Jest podobny do ciebie nawed jak śpi - powiedział Blanka .
- Widzę że jusz sie obudziła - powiedział Suzan. Podeszła do kroplówki i ja zmienila- jak się czujesz - spytała ..
- Wspaniale - odpowiedziała
- A fizycznie - ...
- dobrze - powiedziala Blanka .
Po godzinie , badani Suzan stwierdził że Blanka za nidugo wyjdzie że szpitala ale musi jeszcze zostać by w pełni sie wychurowaci . Po podaniu lekarstw Blanka wzjela na ronczki Małego Blanta . A Eryk to uwiecznił na zdjenciu .
- To kidy mogę wyjść - spytala Blanka pod wieczór gdy Mały spał a Eryk siedział koło niej
- Za tydzień No maksimum dwe - powoedziala Suzan .
- Co - sprzeciwiał sie Blanka
- Byłaś w spioncze , poród wydusil z ciebie 7 poty twój organizm potrzebuje czasu by doszed do siebie - powiedziala Suzan - ale Niko morze wyjść na 2 dni - powoedzial po czym wyszla
- Eryk - powiedział Blanka siadajonc na uszku
- Nawed o tym nie myśl nie bende nikogo prosił byś wcześniej wyszła - powiedzil Eryk Zakladajonc pasmo włosów za ucho Blanki .
- niech będzie- powiedział opadajonc na uszko . - Eryk dochodzi 23 powinienes jusz iść bo zaraz jakąś pielęgniarka przyleci z wyzutami - powiedział Blanka
Eryk na to się zaśmiał i podaj jej dwu dniowom gazetę .
ERYK BLANY PRZEKAZAL POKAZNOM SUME NA SZPITAL !!!!!!!!!!!
- Jagby to powiedzieć nie wychodzę z tond od 4 dni jestem stałym bywlcem - powiedział Eryk cmokajonc ja w policzek i przykrywajonc koldrom- ale ty idc jusz spaci - powiedział
- Eryk jedc do domu - piwiedziala Blanak
- Nie - powiedział Eryk .
- No to choć do mnie - powiedziała uchylajon rombek kołdry
- Powinas się wyspać- sprzeciwił sie
- To uszko jest duże jak na szpitalne - powiedział bo tak było było 2 razy większe od normalnego łuszka szpitalnego .
+ Bo jesteś ja prywatnym odziale + powiedział
- Tak Myślałam - powiedział Blanka .nadal uchuajonc kołdre
Eryk z mikom schenciom położył się koło niej a do dodayeg gdy . Blanka się. Niego wtulila nie potrzebował niczego innego .
- Dobranoc -powiedziała Blanak
- Dobranoc Skarbie - powiedział Eryk całujonc ja w czubek głowy potem oboje usneli .
Minęły 4 dni od spionczki dziewczyny , dziś Suzan ja postanowiła wybudzić . Eryk nie odsyempowal ja na krok . Leżał w prywatnej sali gdzie dziecko było razem z Matkom wienc miał oko na Niklausa . Był cudowny . Eryk pokochał to dziecko od pierwszego wejrzenia od kont wzioł go na rence , Smacznie spał bo go na kaemil .
Usiad na stoliku wzioł w renke jej malutka dloni .
Lubiła wracaci z pracy i mieć do kogo wracac. Blanka była dla niego warzna i przez te kilka dni ,rozumiał ze ja kocha i nie pozwoli by stala jej się krzywda .
Zresztaom nie on jeden ją kocha:
4 dni wcześniej po porodzie :
Eryk wpatrywał sie w malca który ziewa sobie . Miał jej oczy dlatego na nie tak uporczywie patszyla .- co tam nikogo - powiedzil Eryk gdy malec wzioł jejgo palec i owinol sobie salon dłoni w woku jego palce . - nie buj sie mama jest silna jeszcze na nas nie raz bendzie się darala - powiedział ja co maelc jagby go rozumiał i się usmiechnoł
- Eryk - powiedziala Nadia a za niom staka Elena z Sebom weszli do sali
- To jest Niko - powiedział Eryk .
Dziewczyny od razu sie na niego " zucily " a Seba podeszed i poklepal go po plecach
- Gratuluję - powiedział
- Dzienki Stary - powiedzil smentnie
- A gdzie świeżo upieczona mama - spytała Elena .
Na to Eryk weszed z sali i usiad na krześle
- Eryk - spytał Seba a obie kobiety stanęły koło niego .
- Jest w spioncze + powiedział i skruci im to co powiedziala SUZAN
- O Boże - powiedziala Nadja siadajonc na krześle .
+ Jej stan jest stabilny ale nie wiadomo jak jej organizm zareaguje na wybudzenie - powoedzial Eryk tak mu powiedział nie calom godzinę temu Suzan
- Morzemy ja zobatszyci + powiedział Elena po nie całych 10 minutach byli na intensywnej terapii
Pierwsze weszły dziewczyny. Elena się wystraszył tego co zobaczyła . Blanka leżała była przypięta do jakiś maszyna miał kroplówkę . Nadia usiadła i zlapala jej dłoń Elena złapała jej dłoni po przeciwnej syronie.
- Blanka kochanie musisz życi - powiedziala Elena której jusz ciekły łzy
Obie kobiety się z niom żyły , są jej przyjaciółkami .
- Kocham cie słyszysz masz walczuci - powiedziała Nadia
SIWDZIALY tak przez pół dnia Asz w końcu . Suzan powiedział że musi Blabak odpoczywać obie kobiet we wzami w ocha udalu się do Niko . Seba też był u Blanki nie płakał ale potszul że żył sie z tom malom istotkom zaśmiała się gdy sobie przypomniał jej pierwszy dzień w pracy .
Następnego dnia Byki dziadkowie . Syasia nie mogła oderwaci oczu od Nika siedział przy Blance przez kilka godzin i yez musiał interweniować Suzan . Na każdego działała ale nie na Eryka od kont przyjechał tu za keretkom nie opuszczał szpitala .
Koniec wspomnienia .
Eryk siedział i wzioł jej dłoni by czuci jej ciepło .
- Blanka obiecuje ze jak się odudzisz będziesz mogła mi i Nikowi odbiady do końca życia - powiedział Eryk
- Kuszonca propozycja- powiedział Blanka zachrypnięty głosem .
- Blanka - powiedział Eryk całujonc jej dłoni .
- Tak to ja - powiedział smiejonc się
- Gdybym nie był takimi stanowczym to bym teraz cię spral - powiedział Eryk
- Za co- powiedziała Blanka Patszonc na niego
- za to że jesteś samolubna - powiedział
- Ja ?+ Powiedziala
- a kto przez ten cały czas nic mi nie Muwil - powiedzial
- Po co ?-
- Był bym przy tobie - powiedział Eryk
+ - I byłeś zawesz - powiedziala blabka - gdzie Niko - zapytała Blanka
Eryk wskazał palcem
- śpi jak suseł ma twoje oczy - powiedział Eryk . A Bla ka popatszał na łóżeczko .
- mogę go wzionc na ronczki - spytał niemal błagalnie . Eryk sie podnius z kszesla i podeszed do Niko i Go wzioł na ronczki . .
- Na rence ci go nie dam bo jesteś słaba - powiedział Eryk . Siad koło Blabki
Blanka nie odrywala od malca wzroku . Jest podobny do ciebie nawed jak śpi - powiedział Blanka .
- Widzę że jusz sie obudziła - powiedział Suzan. Podeszła do kroplówki i ja zmienila- jak się czujesz - spytała ..
- Wspaniale - odpowiedziała
- A fizycznie - ...
- dobrze - powiedziala Blanka .
Po godzinie , badani Suzan stwierdził że Blanka za nidugo wyjdzie że szpitala ale musi jeszcze zostać by w pełni sie wychurowaci . Po podaniu lekarstw Blanka wzjela na ronczki Małego Blanta . A Eryk to uwiecznił na zdjenciu .
- To kidy mogę wyjść - spytala Blanka pod wieczór gdy Mały spał a Eryk siedział koło niej
- Za tydzień No maksimum dwe - powoedziala Suzan .
- Co - sprzeciwiał sie Blanka
- Byłaś w spioncze , poród wydusil z ciebie 7 poty twój organizm potrzebuje czasu by doszed do siebie - powiedziala Suzan - ale Niko morze wyjść na 2 dni - powoedzial po czym wyszla
- Eryk - powiedział Blanka siadajonc na uszku
- Nawed o tym nie myśl nie bende nikogo prosił byś wcześniej wyszła - powiedzil Eryk Zakladajonc pasmo włosów za ucho Blanki .
- niech będzie- powiedział opadajonc na uszko . - Eryk dochodzi 23 powinienes jusz iść bo zaraz jakąś pielęgniarka przyleci z wyzutami - powiedział Blanka
Eryk na to się zaśmiał i podaj jej dwu dniowom gazetę .
ERYK BLANY PRZEKAZAL POKAZNOM SUME NA SZPITAL !!!!!!!!!!!
- Jagby to powiedzieć nie wychodzę z tond od 4 dni jestem stałym bywlcem - powiedział Eryk cmokajonc ja w policzek i przykrywajonc koldrom- ale ty idc jusz spaci - powiedział
- Eryk jedc do domu - piwiedziala Blanak
- Nie - powiedział Eryk .
- No to choć do mnie - powiedziała uchylajon rombek kołdry
- Powinas się wyspać- sprzeciwił sie
- To uszko jest duże jak na szpitalne - powiedział bo tak było było 2 razy większe od normalnego łuszka szpitalnego .
+ Bo jesteś ja prywatnym odziale + powiedział
- Tak Myślałam - powiedział Blanka .nadal uchuajonc kołdre
Eryk z mikom schenciom położył się koło niej a do dodayeg gdy . Blanka się. Niego wtulila nie potrzebował niczego innego .
- Dobranoc -powiedziała Blanak
- Dobranoc Skarbie - powiedział Eryk całujonc ja w czubek głowy potem oboje usneli .
21. Życie zaskakuje
21 .
Blanka była sama w domu skakał jak małe dziecko myć sobie sama sama samutenka zrobic śniadanie . Eryk musiał jechać do firmy w końcu 12 stycznia nowy rok . .
Zjadła i kcjala sobie przczytaci ksioszke ale byla ona na pierwszej półce . Wziela sobie pofe i jusz miała na niej stawaci jak usłyszała .
- Nawed się nie warz - powiedział Eryk
Blanka się odwrucial i uśmiechnęła uroczo do niego bo nie chciała mieć na stempnego kazania typu mas sie oszczendaci lub za niedługo rodzisz .
-. nie rób takich oczek - powiedział podchodzonc do niej o całujonc w policzek - jakim kcesz ksioszke - spytał Eryk
- Tom drugom na samej górze - powiedzil Eryk wyciognoł renke i wzioł ksioszke. Bez trudu .
- Gdzie ty bylas jak Bóg rozdawla wzrost- powiedzial Eryk
- Stalam w kolejce po rozum - powoedziala Blanka .
Bla ka zaczyal czytaci usiadła na kanapie
- Jadlasi cos - spytał Eryk
- Mch - mruknęła . Blanka - co tam w pracy - powiedziala Bla ka
- po staremu - powiedział- proszę- podał jej kubek z herbatą
- Dzienkuje - powiedział upiła łyk- a jak jest po staremu - spytał Blanka
- Prowadzimy projekty nowego opracowania . Ale to na razie projekt - powiedział Eryk Zakladajonc pasmo włosów Blanki za ucho .
Blanka sie uśmiechnęła ale nie twala to długo bo na jej twarzy pojawił się grymas . Eryk zmarszczek brwi
Blanka oposcila kubek z herbatą i złapał sis za brzuch .
- Blanka co sie dzieje - powiedział Eryk momentalnie klenczocn przez niom
- ał ał ał ał ał- powiedziala
- Jedziemy do szpitala - powiedział Eryk
- Nie to tylko skurcze .......AŁ AŁ- krzyknela Blanka
- Jedziemy - powiedział Eryk .
Eryk pomug jej wstaci ale Blanka zaras opadła na kanapę zemdlała .
Widziała tylko ciemność .
Nie wie ile to twalo obudziła się w Białej sami , razonco białej . Delikatnie uchyliła powieki . Zobaczyla Eryka siedzoncego koloniej
- Blanka - powiedział Eryk - pani doktor obudził się- powiedział Eryk , zaraz po tym podeszal pani Suzan
- Blanka - powiedziala Suzan - Eryk wyjci na korytarz - powiedziala Suzan
- Nie ma mowy - powiedział stanowczo
- Eryk wyjci muszę z niom porozmawiać - powiedziala Suzan
- To nich pani rozmawia przy mnie - odpar
- Eryk proszę cie - powiedziala Stanowczo . Eryk wstał zrezygnowany pocałował ja w policzek .- czekam na korytarzu zaraz przyjdę - powiedział Eryk . Blanka się do niego blado uśmiechnęła. Eryk weszed a na miescu Eryka usiadła Suzan
- Kocha cie - powiedziała Suzan Blanka na niom popatszał jak na wariata ale ona tylko sie zaśmiała - No nie muw że tego nie widzisz , troszczy sie o ciebie kiedy przyjechało pogotowie jechał za nim kiedy powiedziałem mu że muszę zrobić badania i musi wyjść . Próbował mie przekupić bo kcjal zostać bal cie sposci z oka .
Blanka popatszala na Eryka siedzoncego na korytarzu popijancego kawę .
- Blanka na pewno kcesz go zostawić - powiedziala - Byłaś u mjie na poczontku grudnia bo czula się źle . Badanie wykazało że dziecko rozwija się dobrze ale przy tym niszczy ciebie - powiedziala Suzan
- Powiedzial pani też że jak urodzenia to bendzie zdrowe i to sie dla mnie liczy - powiedziala Blanka glaszczonc brzuch .
- Blanka jeżeli zgodzisz się na cesarkę przeżyjesz ale dziecko nie przeżyje bo nie Wim jak się płód ułożył i nie wemy jak cionc ale ty przeżyjesz - powiedział Suzan z łzami w oczach . - ale jak kcesz rodzić dziecko przeżyje ale ty - jej głos sie załamał - możesz tego nie przeżycia - powiedziala Blanka - możesz jeszcze przeżyci Blanka - powiedziala Suzan wycierajonc pierwsza łze .
- Była bym chyba najgorszym osobom na świeci gdybym pozwoliła by ktoś skrzywdził mojego syna , to nie chodzi o mnie to chodzi o Nika . Ja jusz Ho kocham i nie pozwolę by coś mu się stało . Zawed jak go nie wezne na ronczki nawed gdy nie zobaczę jak robi pierwsze kroki nawed jak muwi pierwsze sówka ja ko kocham ale Eryk go wychowa na wspanialego mężczyzne - powiedziala Blanka pewnym głosem
- Zrobię wszystko by ty i Niklaus żyli- pocalowak ja w czoło
- Pani doktor ,mam prośbę gdybym nie przeżyła a wiem że szanse na to że przeżyje sa male to proszę powiedzieć serykowi że jest wyjontkowy
- Dobrze
- Dzienkuje za wszystko- powiedział gdy wychodziła
Po tym jak Suzan wyszła Eryk zaraz weszedł . I usiadła na stolku
- Jak się czujesz - spytał Eryk bioronc jej renke w sfojom .
- Dobrze - powiedziala usmiechajonc siw do niego .
- A oco chodziło z Paniom Bons - spytał Eryk Patszonc na jej oczy
- O nic poprostu - kusz miala muwic ale
Pielęgniarka przyszła .
- Przepraszam ale musimy zabraci żonę - powiedziala pielęgniarka na ostatnie słowo Eryk się usmiechnoł . A Blanka miala jusz muwic ale Eryk ja wyprzedził
- A gdzie zabieracie moja żonę - powiedzial dał nacisk na 2 ostatnie słowa i patszyl w oczy Blanki .
- Na porodówke musimy wywilac poród - powiedziala pielęgniarka a Eryk popatszał na Blanke.-
- Jak to ?- zapytał zaskoczony
- Mały jusz kce wyjścia - zaśmiał się Blanka.- spokój poprostu bendzie wczesniakiem - powiedziala
- Musimy jusz jechaci - powiedziala pielęgniarka . .
- Jusz siostro chwileczkę - powiedział Blanka - Eryk Dzienkuje ci za wszystko jesteś wspaniały - powiedziala Blanka
Eryk nie wiedział o co chodzi zabrzmiało to jak pożegnanie
- Musimy jusz iść- powiedziala pielęgniarka
- Dobrze - powiedziala Eryk jeszcze siw na chykil by ja pocalowci pocałował ja blisko koncikow ust
- Dozobaczenia za niedługo - powiedział Eryk .
Blanka się uśmiechnęła blado , smutno z żalem .
★★★★★★★
2 godziny 32 minuty i ja świat przyszedł Niklaus Jacob Blant .
Eryk czekał pod porodokom jak ja szpilkach pił jusz 2kawe dochodziła 22 . Minęło prawie 3 godziny a jemu nikt nic jie kce powiedzieć .
W końcu za drzwi wyszła Suzan .
Eryk zerwał się na równe nogi .
- Gratuluję masz energicznego synka- powiedziala Suzan
- Mogę ich zobaczyć - powiedział uradowany Eryk
- Niklausa tak ale Blanke - tu urwała i usiadła na krześle
Eryk na niom popayszal
- Co się stało z Blankom - spytał siadajonc koło niej
- Kiedy pogotowie przyjechało jak ktoś ja zaatakował w wieku 18 lat . Podjęłam się tej operacji tylko dla tego ze jej matka była mojom przyjaciulkom. Jusz w tedy wiedziałam ze jak zajdie w cioze bendzie to dla niej tragiczne . - powiedziala a Eryk patszyla na kobietę .- kiedy przyszal domnie na poczontku grudnia wtedy tobie powiedzial że jedzie do Nadi . Badania wykazały że jedynym ratunkiem jest cesarka . Ale to by oznaczało że dziecko by zginęło bo nie mogliśmy zobaczyć płodu . I byś my mogli je zabić . Blanka nawed nie chciał o tym słyszeć . Dlatego rodziła normalnie ale ta rana jej strasznie przeszkadzał . Czuła się w tedy jak by ktoś wbijał w niom nóż . A jak rodziła czula to podwójnie . Blanka wybrał zycie dle nieho nie dla siebie . Przed operacjom jej blizny jej matka błagała mnie bym ja uratowała i to zrobiłam . Dzienkował mi z całego serca . Strasznie sie o niom bała Wtedy jej przyzekalm że jak zajdzie w ciążę zrobię wszystko by przeżyła. - zrobiła przerwę bo łzy leciały po jej policzkou ja wodospad Eryk suchiwal sie w każde słowo i myśl miał jednom " ona musi żyć " - Urodzial synka , ma twoje oczy .- powiedziala Suzan - Blabka jest w spioncze musi zregenowaci siły , będziemy ją wybudzaci za kilka dni - powiedziala Suzan a Eryk odeychnol z ulgom
- Żyje - powiedzil opierajonc głowę o ścianę.
- Dla was - powiedział
Eryk na niom popatszał .
- Kocha cie ale sama przed sobom tego nie chce przyznać . Po śmierci rodzicow i brata przysegla że nie nigdy nie założy rodziny bo wszystkich tych których kocha odchodzonca dlod niej
- Ja nie odejdę - powiedział
- Wiem - powiedziala Suzan
Blanka była sama w domu skakał jak małe dziecko myć sobie sama sama samutenka zrobic śniadanie . Eryk musiał jechać do firmy w końcu 12 stycznia nowy rok . .
Zjadła i kcjala sobie przczytaci ksioszke ale byla ona na pierwszej półce . Wziela sobie pofe i jusz miała na niej stawaci jak usłyszała .
- Nawed się nie warz - powiedział Eryk
Blanka się odwrucial i uśmiechnęła uroczo do niego bo nie chciała mieć na stempnego kazania typu mas sie oszczendaci lub za niedługo rodzisz .
-. nie rób takich oczek - powiedział podchodzonc do niej o całujonc w policzek - jakim kcesz ksioszke - spytał Eryk
- Tom drugom na samej górze - powiedzil Eryk wyciognoł renke i wzioł ksioszke. Bez trudu .
- Gdzie ty bylas jak Bóg rozdawla wzrost- powiedzial Eryk
- Stalam w kolejce po rozum - powoedziala Blanka .
Bla ka zaczyal czytaci usiadła na kanapie
- Jadlasi cos - spytał Eryk
- Mch - mruknęła . Blanka - co tam w pracy - powiedziala Bla ka
- po staremu - powiedział- proszę- podał jej kubek z herbatą
- Dzienkuje - powiedział upiła łyk- a jak jest po staremu - spytał Blanka
- Prowadzimy projekty nowego opracowania . Ale to na razie projekt - powiedział Eryk Zakladajonc pasmo włosów Blanki za ucho .
Blanka sie uśmiechnęła ale nie twala to długo bo na jej twarzy pojawił się grymas . Eryk zmarszczek brwi
Blanka oposcila kubek z herbatą i złapał sis za brzuch .
- Blanka co sie dzieje - powiedział Eryk momentalnie klenczocn przez niom
- ał ał ał ał ał- powiedziala
- Jedziemy do szpitala - powiedział Eryk
- Nie to tylko skurcze .......AŁ AŁ- krzyknela Blanka
- Jedziemy - powiedział Eryk .
Eryk pomug jej wstaci ale Blanka zaras opadła na kanapę zemdlała .
Widziała tylko ciemność .
Nie wie ile to twalo obudziła się w Białej sami , razonco białej . Delikatnie uchyliła powieki . Zobaczyla Eryka siedzoncego koloniej
- Blanka - powiedział Eryk - pani doktor obudził się- powiedział Eryk , zaraz po tym podeszal pani Suzan
- Blanka - powiedziala Suzan - Eryk wyjci na korytarz - powiedziala Suzan
- Nie ma mowy - powiedział stanowczo
- Eryk wyjci muszę z niom porozmawiać - powiedziala Suzan
- To nich pani rozmawia przy mnie - odpar
- Eryk proszę cie - powiedziala Stanowczo . Eryk wstał zrezygnowany pocałował ja w policzek .- czekam na korytarzu zaraz przyjdę - powiedział Eryk . Blanka się do niego blado uśmiechnęła. Eryk weszed a na miescu Eryka usiadła Suzan
- Kocha cie - powiedziała Suzan Blanka na niom popatszał jak na wariata ale ona tylko sie zaśmiała - No nie muw że tego nie widzisz , troszczy sie o ciebie kiedy przyjechało pogotowie jechał za nim kiedy powiedziałem mu że muszę zrobić badania i musi wyjść . Próbował mie przekupić bo kcjal zostać bal cie sposci z oka .
Blanka popatszala na Eryka siedzoncego na korytarzu popijancego kawę .
- Blanka na pewno kcesz go zostawić - powiedziala - Byłaś u mjie na poczontku grudnia bo czula się źle . Badanie wykazało że dziecko rozwija się dobrze ale przy tym niszczy ciebie - powiedziala Suzan
- Powiedzial pani też że jak urodzenia to bendzie zdrowe i to sie dla mnie liczy - powiedziala Blanka glaszczonc brzuch .
- Blanka jeżeli zgodzisz się na cesarkę przeżyjesz ale dziecko nie przeżyje bo nie Wim jak się płód ułożył i nie wemy jak cionc ale ty przeżyjesz - powiedział Suzan z łzami w oczach . - ale jak kcesz rodzić dziecko przeżyje ale ty - jej głos sie załamał - możesz tego nie przeżycia - powiedziala Blanka - możesz jeszcze przeżyci Blanka - powiedziala Suzan wycierajonc pierwsza łze .
- Była bym chyba najgorszym osobom na świeci gdybym pozwoliła by ktoś skrzywdził mojego syna , to nie chodzi o mnie to chodzi o Nika . Ja jusz Ho kocham i nie pozwolę by coś mu się stało . Zawed jak go nie wezne na ronczki nawed gdy nie zobaczę jak robi pierwsze kroki nawed jak muwi pierwsze sówka ja ko kocham ale Eryk go wychowa na wspanialego mężczyzne - powiedziala Blanka pewnym głosem
- Zrobię wszystko by ty i Niklaus żyli- pocalowak ja w czoło
- Pani doktor ,mam prośbę gdybym nie przeżyła a wiem że szanse na to że przeżyje sa male to proszę powiedzieć serykowi że jest wyjontkowy
- Dobrze
- Dzienkuje za wszystko- powiedział gdy wychodziła
Po tym jak Suzan wyszła Eryk zaraz weszedł . I usiadła na stolku
- Jak się czujesz - spytał Eryk bioronc jej renke w sfojom .
- Dobrze - powiedziala usmiechajonc siw do niego .
- A oco chodziło z Paniom Bons - spytał Eryk Patszonc na jej oczy
- O nic poprostu - kusz miala muwic ale
Pielęgniarka przyszła .
- Przepraszam ale musimy zabraci żonę - powiedziala pielęgniarka na ostatnie słowo Eryk się usmiechnoł . A Blanka miala jusz muwic ale Eryk ja wyprzedził
- A gdzie zabieracie moja żonę - powiedzial dał nacisk na 2 ostatnie słowa i patszyl w oczy Blanki .
- Na porodówke musimy wywilac poród - powiedziala pielęgniarka a Eryk popatszał na Blanke.-
- Jak to ?- zapytał zaskoczony
- Mały jusz kce wyjścia - zaśmiał się Blanka.- spokój poprostu bendzie wczesniakiem - powiedziala
- Musimy jusz jechaci - powiedziala pielęgniarka . .
- Jusz siostro chwileczkę - powiedział Blanka - Eryk Dzienkuje ci za wszystko jesteś wspaniały - powiedziala Blanka
Eryk nie wiedział o co chodzi zabrzmiało to jak pożegnanie
- Musimy jusz iść- powiedziala pielęgniarka
- Dobrze - powiedziala Eryk jeszcze siw na chykil by ja pocalowci pocałował ja blisko koncikow ust
- Dozobaczenia za niedługo - powiedział Eryk .
Blanka się uśmiechnęła blado , smutno z żalem .
★★★★★★★
2 godziny 32 minuty i ja świat przyszedł Niklaus Jacob Blant .
Eryk czekał pod porodokom jak ja szpilkach pił jusz 2kawe dochodziła 22 . Minęło prawie 3 godziny a jemu nikt nic jie kce powiedzieć .
W końcu za drzwi wyszła Suzan .
Eryk zerwał się na równe nogi .
- Gratuluję masz energicznego synka- powiedziala Suzan
- Mogę ich zobaczyć - powiedział uradowany Eryk
- Niklausa tak ale Blanke - tu urwała i usiadła na krześle
Eryk na niom popayszal
- Co się stało z Blankom - spytał siadajonc koło niej
- Kiedy pogotowie przyjechało jak ktoś ja zaatakował w wieku 18 lat . Podjęłam się tej operacji tylko dla tego ze jej matka była mojom przyjaciulkom. Jusz w tedy wiedziałam ze jak zajdie w cioze bendzie to dla niej tragiczne . - powiedziala a Eryk patszyla na kobietę .- kiedy przyszal domnie na poczontku grudnia wtedy tobie powiedzial że jedzie do Nadi . Badania wykazały że jedynym ratunkiem jest cesarka . Ale to by oznaczało że dziecko by zginęło bo nie mogliśmy zobaczyć płodu . I byś my mogli je zabić . Blanka nawed nie chciał o tym słyszeć . Dlatego rodziła normalnie ale ta rana jej strasznie przeszkadzał . Czuła się w tedy jak by ktoś wbijał w niom nóż . A jak rodziła czula to podwójnie . Blanka wybrał zycie dle nieho nie dla siebie . Przed operacjom jej blizny jej matka błagała mnie bym ja uratowała i to zrobiłam . Dzienkował mi z całego serca . Strasznie sie o niom bała Wtedy jej przyzekalm że jak zajdzie w ciążę zrobię wszystko by przeżyła. - zrobiła przerwę bo łzy leciały po jej policzkou ja wodospad Eryk suchiwal sie w każde słowo i myśl miał jednom " ona musi żyć " - Urodzial synka , ma twoje oczy .- powiedziala Suzan - Blabka jest w spioncze musi zregenowaci siły , będziemy ją wybudzaci za kilka dni - powiedziala Suzan a Eryk odeychnol z ulgom
- Żyje - powiedzil opierajonc głowę o ścianę.
- Dla was - powiedział
Eryk na niom popatszał .
- Kocha cie ale sama przed sobom tego nie chce przyznać . Po śmierci rodzicow i brata przysegla że nie nigdy nie założy rodziny bo wszystkich tych których kocha odchodzonca dlod niej
- Ja nie odejdę - powiedział
- Wiem - powiedziala Suzan
Subskrybuj:
Posty (Atom)