Moja lista blogów

piątek, 30 grudnia 2016

23. Życie zaskakuje .

23. Niespodzianka

ROZDZIAL + 18 

- Gotowa - powiedziala Suzan - mam wypis - dodała Machajonc kopertom
- I to nie wież jak bardzo - powiedziala Blabka  . Była jusz spakowana po 2tygodniacj w szpitalu ma dość . - pani doktor , kcjałam pani podziękowaći-powiedzial za wszystko co pani dla mnie zrobiła - powoedziala
- Nie ma za co kochanie - powiedziala Suzan
- Jest uratowała poni moje życie i życie mojego synka  a wiem jakie to było trudne - powiedziala że wzami w oczach . Suzan ja przytuliła
- Kiedyś dawno twojej mące Obiecalam że nie dam cię skrzywdzić - powiedziala Suzan
- Jesteśmy - powiedział Eryk Tszymajonc Eryka w nosidelku
Blanka gdy tylko go zobaczyła podeszal do niego
- Jes muj aniołek - powiedział bioronc ja na rence
- Aniołek wież jak w nocy daje popalić - zaśmiał się Eryk . Poprawiajonc Blance piluche by go nie obudził
- No dobrze , nie przeduzajmy proszę to jest wypis - powiedział z uśmiechem na twarzy Suzan
- Aż takom złom byłam pacjentkom ze dajesz go z takim uśmiechem - powiedziala Blanka
- Niech pomyślę , rzendzulas przy każdej kropluwce przy każdych podanych lekach ja muwie łez a ty sobie chodzisz . Wienc tak Byłaś najgorszym pacjentkom . - powoedziala Eryk i Blanka się Zaśmiali - pa kochani - powoedziala Suzan i wyszla
- To jak jdziemy - powiedzil Eryk
- tak nie zostanę tu ani minuty dużej bo jeszcze Suzan się rozmyśli - powoedziala Bł ka a Eryk sie zaśmiał
 
          ★★★

Po 10 minutach byli jusz w domu .
Blabka się uśmiechnęła gdy zobaczyła  Eryka dom
- Widzę że sie cieszyż że jesteś w domu - powoedzile Eryk gaszonc auto.
- Wszędzie dobrze byke nie wszpitalu - powiedziala Blanka
-eryk się zaśmiał .
Wysiedli z auta , Eryk otworzył przed Niko i Blankom drzwi a on unius waliske . Weszli do środka,
Gdy dzięki kurtki Blanka miał zamiar udaci sie do salonu i Polozyci maledgo w urzeczku bo tam się znajdowało .
- Choci na górę - powiedział Eryk
Łapionc ja za dłoni
Blanka nic nie muwila tylko poszal za nim . Weszli do pokoju  o białych drzwiach .
 Był to pokuj Niko , były niebieskie ściany a raczej błękitne    meble były białe a dywanik koło łurzeczka brozowu ja ścianę z drewnianych literek był napis Niklaus .
- Podoba ci się jak kcesz to Morzemy coś zmienić - powiedział Eryk
- Jest śliczny - powoedziala Blanka - kiedy ty go zrobiłeś cały czas byłeś w szpitalu .
- W nocy nie mogłem zasnoci - powiedział Eryk .
- Jesteś wspaniały - powiedział przytulajonc go
- Wim - powiedział Eryk .
Blanka położyła Małego do uzeczka , i siadał koło łurzeczka wpatrywała się
W niego . Eryk powiedział że zrobi cos na kolację .
  Blanka cieszyla się jak dziecko . Nie cale 3 tygodnie temu myślała że nie zobaczy sfojego synka no oczy . A co dopiero  weźmi na ronczki . Patszyla na niego.  I widział w nim mlodszom kopię Eryka .
Tyko oczy miał po niej .
- Glodna - podeszed do niej bez szelestie i powiedział do ucha .
- Jak Wilk - uśmiechnela się Blabka wstajonc z krzesełka . - jest taki podobny do ciebie - powoedziala stajonc tyłem do Eryka a przodem do łóżeczka Eryk obioł ja od tyłu opłat ją renkami na brzuchu
- Wież co to oznacza - powiedział Eryk ona zaprzeczyła ruczem głowy . .
- Że charakter bendzie po tobie - zaśmiał sie do jej ucha   a Blanka razem z nim .
Po kolaci Blanka i Eryk iberzeli jakosmy komedie . Blabka co rusz sie smiala z tego filmu . Około 22 . Obudził się mały i tszabyko go wykopać . Eryk do małej wany dla dziecka   i położył małego . Blanka wykonpala malucha   i Go przewinela i ubrał w zielone spioszki i uspala Poczym ułożyła go w urzeczku . Przykryła kolderkom i bez szelestie wyszła z pokoju .
- Śpi ?- zapytał Eryk przy je uchu  Blabka się obrucila co było błędem bo Eryk  stal za raz za niom
- Tak i nie strasz mie - powiedziala Blanka
- Przepraszam  zmwnczona - spytał Eryk
- Nie ale z schenciom sie położę - powiedziała  Blanka
- Dobrze że jusz jesteś - powoedzial Eryk - Dobranoc - powiedział całujonc ja w policzek blisko koncikow ust .
  - Dobranoc - powiedziała i weszła do pokoju ja przeciwko drzwi NIKO .
   Blanka z uśmiechem na ustach weszła pod prysznic  . Długi i ciepły musiała troche pomyśleć i zastanowić się co czuje do Eryka. Jest dla niej kims warznym nawed nie zaprzecza bo tak jest jest cudowny ,umie postawić na sfoim .czasem ma jego dos tak na 2minuty No morze 3 .
  Wyszła z pod prysznica ubrała na siebie czarnom Koronowo bieliznę i czarnom bokserke i szare spodenki odkrywajonce jej poldupek . I położyła się spać .
  Ale sen nie przyszedł . Spozała na zegarek byka 2 w nocy . Wstała z uszka i miala zamiar isci sie na pić ale gdy wyszła z pokoju  zobaczyła ze pokuj Niko był  otwarty , weszła tam oparła siw o framuge dzrzwi .
- No co maluchu - powiedział Eryk w dresach i białej koszulce .majoncy maleho na renkach . - jusz cicho bo obudzisz mame . - powiedział Kladonc go do urzeczka i   pocałował go w czoło .obrucial sie i zobaczył Blanke
- Obudzilismy cie - powiedział Patszonc na niom miał na sobie bokserke z dużym dekoltem i szare spodenki     krutkie.
- Nie nie spałam szłam na duł po szklane wody - powiedziala Blanka
  Wyszli z pokoju Eryk po cichu zamknol drzwi . By nie obudził sie Niko .
Blabka jusz kierował sie na duł ale  Eryk złapał ją za nadgarstek i przyciognol do siebie .
- Przepraszam ale powstrzymuje się od miesięcy i jusz dłużej nie mogę - powiedział i wbil sie w jej wargi .
    Blanka z poczontku zaskoczona ale odwzajemniła pocałunek .a z ust Eryka wydał siepomrug  zadowolenia . Eryk blendzil renkami po jej plecach Asz natrafił na jendne pośladki uscisnol się a Blanka oplatła go nogami .
  Oderwali sie od siebie gdy  brakło im tchu  . Oboje payszeli na siebie .
- Marzyłem o tym od naszej nocy - powiedział Eryk
- Tylko o tym - powoedziala Blabka gdy Eryk przejechał kciukiem po kek warde . - Znacznie więcej- powiedział jej do ucha i je delikatnie przygryzła  jej ucho . Blnka mimo wolnie zamruczala . Eryk zaczol jej calowaci szyję saci , grys .Blabka piszczałka tak dawno  nie czuła takiego podniecenia .
- Eryk - zamruczala
- Tak Kotku - powiedzial Eryk całujonc jej usta
-  Obudzimy Niklausa- powiedziała Blanka . Miendzy pocałunkami .
- Chocimy do mojej sypialni - powiedział Eryk nie odsuwajonc się od niej nadal czyma jom na renkach
Otworzył drzwi i nie wiadomo kiedy Blabka siedziała n komodzie a Eryk calowaj jej szyję . BLANKA pojenkiwala z rozkoszy jaki jej dawał . Czuła mocne podniecenie pod brzuszu.
 Blanka siedzial na komodzie a Eryk stal między jej nogami by być blisko jej ,  całował jej szyję sal grys . Kcjal ja mieć dla siebie . Opruszkmi palców zdiol jej ramiojczko całował jej nagie ramiono .
  Eryk położyła jej rencena jej udach nie przestawał jej calowaci .
  Suno Asz w końcu natrafił na jendne pośladki uscisnol jej a Blanka pisnela z zachwytu.  Oplatła go nogami w woku tali . Eryk chwycił ją i położył ja na uszku tak ze był pod niom . Natrafił na jej usta i bez zastanowienia wbil sie w nie . Całowali się zachlanie ,namientnie i delikatnie.
Eryk czuł ze jego meskos jest w stanie gotowości .
Eryk przeszedł z pocałunkami na jej szyję . Złapał jej  rence i  splot je z sfojm  przy głowie dziewczyny .
  Eryk złapał za skrawek koszulki dziewczyny i jednym plynym ruchem zdjął z niej zaczol piescc jej  piersi i calowaci pod brzuszu dziewczyna pojenkiwala jego imię.
Nie widziała jego twarzy ale czula jego uśmiech na jego twarzy gdy ja całował po sekundzie pozbył jej  spodenek i irytujoncego stanika .który mu przeszkadazał .  Zaczol sac jej sutki . Blanka wila sie pod jego dotykiem
- Eryk- powiedziała  pozbywajonc go koszulki . Przejechała po jego torsie Zjezdrzajonc do gumni od dresów .  . Z pomocem serukem zdjęła dresy . Oboje byli prawie nadzy .
Blnka przewróciła Eryka na plecy a ona była nad nim .
Zaczala calowaci jego tors Zjezdrzajonc do czarnych bokserek od klaina .
Zdjęła go z niego . To co zobaczyła nie zdziwiło ja wiedziała że Eryk został obdarzony chojnie przez naturę .
  Zaczęła go lizaxi , saci a Eryk  Muwil jej imię .
- Blanka - powiedział Eryk zaxiskajonc palce na poduszce by nie krzyczeć .
Blanka pocałował go w Sam czubek i wzjela do do ust . Prawie jej nie weszedł . Eryk gdy czuł że dochodzi to pociognol ja o góry za rence i zlonczyl usta w namientny pocałunek . Przewracalonc ja na plecy jednom renke trzymał na posladku dziewczyny a drugim na piersi  ja sciskajonc .Szed z pocałunkami na duł  pocałował ją w kobiecości .
- Eryk - powiedział Blanka  czeszonc wlosy Eryka .
ERYK pocałował ja w lachyeczke . Blanka wygiela sie Luk .  Z rozkoszy krzyknęła Eryka imie.
Blanka poprostu kcjal go poczuci .
- Eryk .....- wyejczala gdy weszed w nio jednym palcem a poyem drugim i 3.
Blanka czula że zaraz wybuchnie na yysonc kawałków .
Blanka wiedział że się z niom droczy , bylo jej hard przyjemnie ale kcjal go poczuci - przestani sie że mnom droczyc - wyjenczala Blanka
Eryk sie  usmiechnoł  i pocalowal ja w lachyeczke widonc że Blanka jest. blisko oderwał sie od niej i jednym  pewnym pchnięciem  . Na poczontku pwoli ale z sekundy na sekundy szypciej i energicznie . Blanka ploplatal go nogami woku tali by kug wejście prawie do końca , gdy wszystkie ścianki zaciskały  sie woku jego penisa . Jego sok wyyrysnela w niom . Oboje szczytowali w tej samej chwili a krzyk przyjemności został zakucony przez namientny pocałunek .
   Tej nocy szczytowali 3 razy i Byki Bardo zmenczani gdy nad rankiem zasneli. Oboje byli siebie spragnieni .



poniedziałek, 26 grudnia 2016

22. Życie zaskakuje

22.

Minęły 4 dni od spionczki dziewczyny , dziś Suzan ja postanowiła wybudzić . Eryk nie odsyempowal ja na krok . Leżał w prywatnej sali gdzie dziecko było razem z Matkom wienc miał oko na Niklausa . Był cudowny . Eryk pokochał to dziecko od pierwszego wejrzenia od kont wzioł go na rence , Smacznie spał bo go na kaemil .
   Usiad na stoliku wzioł w renke jej malutka dloni .
  Lubiła wracaci z pracy i mieć do kogo wracac. Blanka była dla niego warzna i przez te kilka dni ,rozumiał ze ja kocha i nie pozwoli by stala jej się krzywda .
Zresztaom nie on jeden ją kocha:

4 dni wcześniej po porodzie : 

Eryk wpatrywał sie w malca który ziewa sobie . Miał jej oczy dlatego na nie tak uporczywie patszyla .- co tam nikogo - powiedzil Eryk gdy malec wzioł jejgo palec i owinol sobie salon dłoni w woku jego palce . - nie buj sie mama jest silna jeszcze na nas nie raz bendzie się darala - powiedział ja co maelc jagby go rozumiał i się usmiechnoł 
- Eryk - powiedziala Nadia a za niom staka Elena z Sebom weszli do sali 
- To jest Niko - powiedział Eryk  .
 Dziewczyny od razu sie na niego " zucily " a Seba podeszed i poklepal go po plecach
- Gratuluję - powiedział 
- Dzienki Stary - powiedzil smentnie 
- A gdzie świeżo upieczona mama - spytała Elena .
Na to Eryk weszed z sali i usiad na krześle 
- Eryk - spytał Seba a obie kobiety stanęły koło niego . 
- Jest w spioncze + powiedział i skruci im to  co powiedziala SUZAN 
- O Boże - powiedziala Nadja siadajonc na krześle .
+ Jej stan jest stabilny ale nie wiadomo jak jej organizm zareaguje na wybudzenie - powoedzial Eryk tak mu powiedział nie calom godzinę temu Suzan 
- Morzemy ja zobatszyci + powiedział Elena po nie całych 10 minutach byli na intensywnej terapii 
Pierwsze weszły dziewczyny. Elena się wystraszył tego co zobaczyła . Blanka leżała była przypięta do jakiś maszyna miał kroplówkę  . Nadia usiadła i zlapala jej dłoń Elena złapała jej dłoni po przeciwnej syronie.  
- Blanka kochanie musisz życi - powiedziala Elena której jusz ciekły łzy 
  Obie kobiety się z niom żyły , są jej przyjaciółkami .
   - Kocham cie słyszysz masz walczuci - powiedziała  Nadia 
 SIWDZIALY tak przez pół dnia Asz w końcu . Suzan powiedział że musi Blabak odpoczywać obie kobiet we wzami w ocha udalu się do Niko .  Seba też był u Blanki nie płakał ale potszul że żył sie z tom malom istotkom zaśmiała się gdy sobie przypomniał jej pierwszy dzień w pracy . 
Następnego dnia Byki dziadkowie . Syasia nie mogła oderwaci oczu od Nika  siedział przy Blance przez kilka godzin i yez musiał interweniować Suzan . Na każdego działała ale nie na Eryka od kont przyjechał tu za keretkom nie opuszczał szpitala .


Koniec wspomnienia .


 Eryk siedział i wzioł jej dłoni by czuci jej ciepło .
- Blanka obiecuje ze jak się odudzisz będziesz mogła mi i Nikowi odbiady do końca  życia - powiedział Eryk
- Kuszonca propozycja- powiedział Blanka zachrypnięty głosem .
- Blanka - powiedział Eryk całujonc jej dłoni .
- Tak to ja - powiedział smiejonc się
- Gdybym nie był takimi  stanowczym to bym teraz cię spral - powiedział Eryk
- Za co- powiedziała Blanka Patszonc na niego
- za to że jesteś samolubna - powiedział
- Ja ?+ Powiedziala
- a kto przez ten cały czas nic mi nie Muwil - powiedzial
- Po co ?-
- Był bym przy tobie - powiedział Eryk
+ - I byłeś zawesz - powiedziala blabka - gdzie Niko - zapytała Blanka
Eryk wskazał palcem
- śpi jak suseł ma twoje oczy  - powiedział Eryk . A Bla ka popatszał na łóżeczko .
- mogę go wzionc na ronczki - spytał niemal błagalnie . Eryk sie podnius z kszesla i podeszed do Niko i Go wzioł na ronczki . .
- Na rence ci go nie dam bo jesteś słaba - powiedział Eryk . Siad koło Blabki
Blanka nie odrywala od malca wzroku . Jest podobny do ciebie nawed jak śpi - powiedział Blanka .
- Widzę że jusz sie obudziła - powiedział Suzan.  Podeszła do kroplówki i ja zmienila- jak się czujesz - spytała ..
- Wspaniale - odpowiedziała
- A fizycznie - ...
- dobrze - powiedziala Blanka .

Po godzinie  , badani Suzan stwierdził że Blanka za nidugo wyjdzie że szpitala ale musi jeszcze zostać   by w pełni sie wychurowaci . Po podaniu lekarstw Blanka wzjela na ronczki Małego Blanta . A Eryk to uwiecznił na  zdjenciu .
- To kidy mogę wyjść - spytala Blanka pod wieczór gdy Mały spał a Eryk siedział koło niej
- Za tydzień No maksimum dwe - powoedziala Suzan .
- Co - sprzeciwiał sie Blanka
- Byłaś w spioncze , poród wydusil z ciebie 7 poty twój organizm potrzebuje czasu by doszed do siebie - powiedziala Suzan - ale Niko morze wyjść na 2 dni - powoedzial po czym wyszla
- Eryk - powiedział Blanka siadajonc na uszku
- Nawed o tym nie myśl nie bende nikogo prosił byś wcześniej wyszła - powiedzil Eryk Zakladajonc   pasmo włosów za ucho Blanki .
- niech będzie- powiedział opadajonc na uszko . - Eryk dochodzi 23 powinienes jusz iść bo zaraz jakąś pielęgniarka przyleci z wyzutami - powiedział Blanka
Eryk na to się zaśmiał i podaj jej dwu dniowom gazetę .
   ERYK BLANY PRZEKAZAL POKAZNOM SUME NA SZPITAL !!!!!!!!!!!
- Jagby to powiedzieć nie wychodzę z tond od 4 dni jestem stałym bywlcem - powiedział Eryk cmokajonc ja w policzek i przykrywajonc koldrom- ale ty idc jusz spaci - powiedział
- Eryk jedc do domu - piwiedziala Blanak
- Nie  - powiedział Eryk .
- No to choć do mnie - powiedziała uchylajon rombek kołdry
- Powinas się wyspać- sprzeciwił sie
- To uszko jest duże jak na szpitalne - powiedział bo tak było było 2 razy większe od normalnego łuszka szpitalnego .
+ Bo jesteś ja prywatnym odziale + powiedział
- Tak Myślałam - powiedział Blanka .nadal uchuajonc kołdre
Eryk z mikom schenciom położył się koło niej a do dodayeg gdy . Blanka się. Niego wtulila nie potrzebował niczego innego .
- Dobranoc -powiedziała Blanak
- Dobranoc Skarbie - powiedział Eryk całujonc ja w czubek głowy potem oboje usneli .

21. Życie zaskakuje

21 .



Blanka była sama w domu skakał jak małe dziecko myć sobie sama sama samutenka zrobic śniadanie . Eryk musiał jechać do firmy w końcu 12 stycznia nowy rok . .
 Zjadła i kcjala   sobie przczytaci ksioszke ale byla ona na pierwszej półce . Wziela sobie  pofe i jusz miała na niej stawaci jak usłyszała .
- Nawed się nie warz - powiedział Eryk
Blanka się odwrucial i uśmiechnęła uroczo do niego bo nie chciała mieć na stempnego kazania typu mas sie oszczendaci lub za niedługo rodzisz .
-. nie rób takich oczek - powiedział podchodzonc do niej o całujonc w policzek -  jakim kcesz ksioszke - spytał Eryk
- Tom drugom na samej górze - powiedzil Eryk wyciognoł renke i wzioł ksioszke.  Bez trudu .
- Gdzie ty bylas jak Bóg rozdawla wzrost- powiedzial Eryk
- Stalam w kolejce po rozum - powoedziala Blanka .
Bla ka zaczyal czytaci usiadła na  kanapie
- Jadlasi cos - spytał Eryk
- Mch - mruknęła . Blanka - co tam w pracy - powiedziala Bla ka
- po staremu - powiedział- proszę- podał jej kubek z herbatą
- Dzienkuje - powiedział upiła łyk- a jak jest po staremu - spytał Blanka
-  Prowadzimy projekty nowego opracowania . Ale to na razie projekt - powiedział Eryk Zakladajonc pasmo włosów Blanki za ucho .
Blanka sie uśmiechnęła ale nie twala to długo bo na jej twarzy pojawił się grymas . Eryk zmarszczek brwi
Blanka oposcila kubek z herbatą i złapał sis za brzuch .
- Blanka co sie dzieje - powiedział Eryk momentalnie klenczocn przez niom
- ał ał ał ał ał- powiedziala
- Jedziemy do szpitala - powiedział Eryk
- Nie to tylko skurcze .......AŁ AŁ- krzyknela Blanka
- Jedziemy - powiedział Eryk .
Eryk pomug jej wstaci ale Blanka zaras opadła na kanapę zemdlała .
Widziała tylko  ciemność .
Nie wie ile to twalo obudziła się w Białej sami , razonco białej . Delikatnie uchyliła powieki . Zobaczyla Eryka siedzoncego koloniej
- Blanka - powiedział Eryk - pani doktor obudził się- powiedział Eryk , zaraz po tym podeszal pani Suzan
- Blanka - powiedziala Suzan - Eryk wyjci na korytarz - powiedziala  Suzan
- Nie ma mowy - powiedział stanowczo
- Eryk wyjci muszę z niom porozmawiać - powiedziala Suzan
- To nich pani rozmawia przy mnie - odpar
- Eryk proszę cie - powiedziala Stanowczo . Eryk wstał zrezygnowany pocałował ja w policzek .- czekam na korytarzu zaraz przyjdę - powiedział Eryk . Blanka się do niego blado uśmiechnęła. Eryk weszed a na miescu Eryka usiadła  Suzan
-  Kocha cie - powiedziała Suzan  Blanka na niom popatszał jak na wariata ale ona tylko sie zaśmiała - No nie muw że tego nie widzisz , troszczy sie o ciebie kiedy przyjechało pogotowie jechał za nim kiedy powiedziałem mu że muszę zrobić badania i musi wyjść . Próbował mie przekupić bo kcjal zostać bal cie sposci z oka .
Blanka popatszala na Eryka siedzoncego na korytarzu popijancego kawę .
- Blanka na pewno kcesz go zostawić - powiedziala - Byłaś u mjie na poczontku grudnia bo czula się źle . Badanie wykazało że dziecko rozwija się dobrze ale przy tym niszczy ciebie - powiedziala Suzan
- Powiedzial pani też że jak urodzenia to bendzie zdrowe i to sie dla mnie liczy - powiedziala Blanka glaszczonc brzuch .
- Blanka  jeżeli zgodzisz się na cesarkę przeżyjesz ale dziecko nie przeżyje bo nie Wim jak się płód ułożył   i nie wemy jak cionc ale ty przeżyjesz - powiedział Suzan z łzami w oczach .  - ale jak kcesz rodzić dziecko przeżyje ale ty - jej głos sie załamał  - możesz tego nie przeżycia - powiedziala Blanka - możesz jeszcze przeżyci Blanka - powiedziala Suzan wycierajonc pierwsza łze .
 - Była bym chyba najgorszym osobom na świeci  gdybym pozwoliła by ktoś skrzywdził mojego syna , to nie chodzi o mnie to chodzi o Nika . Ja jusz Ho kocham i nie pozwolę by coś mu się stało . Zawed jak go nie wezne na ronczki nawed gdy nie   zobaczę jak robi pierwsze kroki nawed jak muwi pierwsze sówka ja ko kocham  ale Eryk go wychowa na wspanialego mężczyzne - powiedziala Blanka pewnym głosem
- Zrobię wszystko by ty i  Niklaus żyli- pocalowak ja w  czoło
- Pani doktor ,mam prośbę gdybym nie przeżyła a wiem że szanse na to że przeżyje sa male to proszę powiedzieć serykowi że jest wyjontkowy
- Dobrze
- Dzienkuje za wszystko- powiedział gdy wychodziła
Po tym jak Suzan  wyszła Eryk zaraz weszedł . I usiadła na stolku
- Jak się czujesz - spytał Eryk bioronc jej renke w sfojom .
- Dobrze - powiedziala usmiechajonc siw do niego .
- A oco chodziło z Paniom Bons - spytał Eryk Patszonc na jej oczy
- O nic poprostu - kusz miala muwic ale
Pielęgniarka przyszła .
- Przepraszam ale musimy zabraci żonę - powiedziala pielęgniarka na ostatnie słowo Eryk się usmiechnoł . A Blanka miala jusz muwic ale Eryk ja wyprzedził
- A gdzie zabieracie moja żonę - powiedzial dał nacisk na 2 ostatnie słowa i patszyl w oczy Blanki .
- Na porodówke musimy wywilac poród - powiedziala pielęgniarka a Eryk popatszał na Blanke.-
- Jak to ?- zapytał zaskoczony
- Mały jusz kce wyjścia - zaśmiał się Blanka.- spokój  poprostu bendzie wczesniakiem - powiedziala
- Musimy jusz jechaci - powiedziala pielęgniarka . .
- Jusz siostro chwileczkę - powiedział Blanka - Eryk Dzienkuje ci za wszystko jesteś wspaniały - powiedziala Blanka
Eryk nie wiedział o co chodzi zabrzmiało to jak pożegnanie
- Musimy jusz iść- powiedziala pielęgniarka
- Dobrze - powiedziala Eryk jeszcze siw na chykil by ja pocalowci pocałował ja blisko koncikow ust
- Dozobaczenia za niedługo - powiedział Eryk .
Blanka się uśmiechnęła blado , smutno z żalem .

                        ★★★★★★★

2 godziny 32 minuty i ja świat przyszedł  Niklaus Jacob Blant .
   Eryk czekał pod porodokom jak ja szpilkach pił jusz 2kawe  dochodziła 22 . Minęło prawie 3 godziny a jemu nikt nic jie kce powiedzieć .
W końcu  za drzwi wyszła Suzan .
 Eryk zerwał się na równe nogi .
- Gratuluję masz energicznego synka- powiedziala Suzan
- Mogę ich zobaczyć - powiedział uradowany Eryk
- Niklausa tak ale Blanke - tu urwała  i usiadła na krześle
Eryk na niom popayszal
- Co się stało z Blankom - spytał siadajonc koło niej
- Kiedy pogotowie przyjechało  jak ktoś ja zaatakował w  wieku 18 lat . Podjęłam się tej operacji tylko dla tego ze jej matka była mojom przyjaciulkom.  Jusz w tedy wiedziałam ze jak zajdie w cioze bendzie to dla niej tragiczne . - powiedziala a Eryk patszyla na kobietę .-  kiedy przyszal domnie na poczontku grudnia wtedy tobie powiedzial że jedzie do Nadi . Badania wykazały że jedynym ratunkiem jest cesarka . Ale to by oznaczało że dziecko by zginęło bo nie mogliśmy zobaczyć płodu . I byś my mogli je zabić . Blanka nawed nie chciał o tym słyszeć  . Dlatego rodziła normalnie ale  ta rana jej strasznie przeszkadzał . Czuła się w tedy jak by ktoś wbijał w niom nóż . A jak rodziła czula to podwójnie . Blanka wybrał zycie dle nieho nie dla siebie . Przed operacjom jej blizny jej matka błagała mnie bym  ja uratowała i to zrobiłam . Dzienkował mi z całego serca . Strasznie sie o niom bała Wtedy jej przyzekalm że jak zajdzie w ciążę zrobię wszystko by przeżyła. - zrobiła przerwę bo łzy leciały po jej policzkou ja wodospad Eryk suchiwal sie w każde słowo i myśl miał jednom " ona musi żyć " -  Urodzial synka , ma  twoje oczy   .- powiedziala Suzan - Blabka jest w spioncze musi zregenowaci siły , będziemy ją wybudzaci za kilka dni - powiedziala Suzan a Eryk   odeychnol z ulgom
- Żyje - powiedzil opierajonc  głowę o ścianę.
- Dla was - powiedział
Eryk na niom popatszał .
- Kocha cie ale sama przed sobom tego nie chce przyznać . Po śmierci rodzicow i brata przysegla że nie nigdy nie założy rodziny bo wszystkich tych których kocha odchodzonca dlod niej
- Ja nie odejdę - powiedział
- Wiem - powiedziala Suzan

Życie zaskakuje 20

20 . Odwiedziny .



- Dziatkowie cię polubili a Maxs chyba za bardzo - powiedział wiezdrzajonc na ich posesję .
- Masz cudownom rodzinę - powiedziała Blanka - Dzienkuje Ci za te swienta - powiedziala
- nie ma za co - powiedział Eryk parkujonc auto .
- Eryk moge pożyczyć twoje auto na godzinę - powoedziala Blabka bo jej auto było pod  mieszkaniem .
- Pewnie a po co- spytał  Eryk
- Kce pojechać na cmentarz - powiedziala Bla ka
- Poejade z tobom - powiedział  Eryk odalajonc auto i wyjezdrzajonc z posesji
- Nie musisz - powiedziala Bla ka
- Ale chce - powiedział Eryk sciskajonc jej dłoni która leżała na kolanie dziewczyny.  Blnka letko  ja scisneła .
   Droga była dla obu milczonca , jedynie Blanka muwila gdzie ma jechać lub ,żeby się zatszymal pod kwiaciarniom
Po 20 minutach byli na miescu.
Blabka wysiadła z auta a Eryk za niom
- Eryk - zaczęła ale Eryk podeszed do niej i wzioł ja pod ramie..
- Pojde z tobom - powiedział Eryk . Blabka siw uśmiechnęła blado
 Doszli do czarnego marmurowego grobu  Blanka położyła kwiaty .
Wpatrywał siw w imiona a szczegulnie Jacoba
Był mlody za młody miał za ledwie 16 lat .
  Eryk przytuli ja do siebie wiedzonc że zbier jej się na płacz .
 - To moja wina że nie  żyją- powiedział w tylonna w klatkę piersiową chłopaka.  .- To był wypadek - powiedział  Eryk glaskajonc ja po głowie.
- Ale to ja do nich zadzwoniłam by przyjechali do mnie jagbym nie zadzwonila to by nadal żyli - powoedziala czujajonc jak pierwsza łażą leci po policzku .
- Blanka to był wypadek - powiedział Eryk bioronc jej twarz w rence i  scierajonc pierwsza łze - zdarzajom się zdarzył sie twojm rodzicom i mojm . Wypadki chodzą po ludziach . I nawed się za niego nie obwinaj - powiedział tulonc ja do siebie . Blabka czula  sie bezpiecznie.
    Stali tak Asz zawial dosci mocny wiatr a po ciele Blanki przeszedł dreszcz
- Choci maleńka bo sie jeszcze przeziebisz - powiedział
Po 10 minutach byli jusz w domu . Eryk  Blance płaszcz.
- Napijesz się czegoś - powiedział Eryk
- Owocowej herbaty - powiedziała Bla ka kierujonc sie do salonu . Usiadła na kanapie i zanim Eryk przynius herbatę usunęła.
Eryk położył herbatę na stoliku i przykrył ja kocem .
   Sam usiad na kanapie wzioł sobie jej nogi na kolana i zaczol czytać jakoms ksioszke .
Po kilku godzinach Blanka sie odnudzila . Było jusz ciemno za oknami a hoinka jeszcze swiecila w salonie .
Blanka leżał na boku opserwowala  Eryka który czyta ksioszke.
Był przystojny . . Przywolala  do siebie wspomnienie jak   pierwszy ras go zobaczyła i w życiu nie pomyślał że brndzie miał z nim dziecko . Usmiechnela sie na to wspomnienie .
- Długo spałam - spytała Blanka
Eryk na niom popatszał .
- Dobre 4 godziny zdozylem jusz przeczytaci   Zemstę - zaśmiał sie Eryk - jak się czujesz - zapytał całkiem powarznie .
- Dobrze, - powiedział nie zmienjajonc pozycji .
- Na pewno , bo na cmentarzu nie wyglondałasi za dobrze - powiedział opkrencajonc się do niej całym ciałem.-
- Zawsze tak mam jak tam jestem , poprostu mi ich brakuje ale chyba się jusz  z ich smierciom pogodziła jeżeli wogule Morzna siw z tym pogodzić .
- można tylko Tszeba im pozwolić odejść - powiedzil Eryk
- Tobie to się udało ?- .
- Tak - powiedział
- Dzienkuje Eryk
- Za co - spytał
Blanka sie podniosla do pozycji siwdzoncej .
- za to że jesteś - powiedziala Blanka
- nigdzie się nie wybieram - przytulił ja Blanka  ufnie się w niego w tuliła


niedziela, 25 grudnia 2016

Wesołych świąt Bożego narodzenia


            Zdrowych i wspaniałych świąt 
Bożego narodzenia, niech każdy spendzi je w milej atmosferze rodziny . Nich nadchodzoncy rok bendzie lepszy od poprzedniego . 

19. Życie zaskakuje

19 . Święta czy 3


Eryk pomug jej wysionsci z auta złapał ja za renke i splet palce .
- Gdzie masz rękawiczki + zapytał.  Obracajonc ja do siebie- jeszcze byś siw rozchorował-
- Spokojnie mam jad sobom bardzo bardzo dobrego anioła stróża - powiedział Blanka z uśmiechem .
- A jak ma na imię - spytał wiedzonc te jej ogniki w oczach radosne i pełne uśmiechu .
- Eryk - powiedział
- To masz racie nie zachorujesz + powiedział Eryk .- Chocimy - powiedział zapokal do drzwi o  otworzył im lokal
- Dzień dobry Panie Blany - powiedział .
- dzień dobry Panie Hestianie to jest moja dziewczyna Blanka
- Dzieni dobry a właściwie dobry wieczór- powiedziala Blanka Starszy mężczyzna sie usmiechnoł
- Dziatkowie są jusz w jadalni -powiedzial
Pp kilku sekundach znalezli sie  przed drzwiami do jadalni .
- Gotowa ?-
- Pytasz mi sie poraz setny a jak bym nie była to co byś zrobił + powiedziala rozbawiona
- Przekonał bym cie - powiedział  Eryk Patszonc na niom
- A jak - powiedziala
- Jesteś strasznie ciekawska  - powiedział
-  Natura kobiet w ciozy + powiedziała
- Pięknych kobiet w ciozy - szepnoł jej do uszka i pocaloeal w policzek
- Chodzicimy + powiedziala I otworzył drzwi .
Blanka zobaczyak kominek yryskajoncy ogniem . Piękny stół zastawiony białom zastawom i dwuch starszych ludzi
- Eryk - powiedział starszy człowiek
+ Części działki to jest muj dziadek a to moja babcia babciu dziadku to jest moja dziewczyna Blanka - powiedział Eryk
- Dobry wieczór- powiedziala
- Witaj Kochana - podeszła do niej Stanisława i ja ucałował - tak się cieszę że cie widzę .Jestem taka piękna - powiedziala
- Dzienkuje - powiedziala letko zaeumieniona
- No Eryku  masz gust - powiedzil całujonc dłoni Blanka - miło mi cię poznaci + powiedział Henryk
- Mi Pana też + powiedziala Blanka
- Jak pan muw mi dziadek albo po imieniu + powiedzial Henryk
- Siadajmy jusz + powiedziala
Usiwdli ale jeszcze jedno było nakrycie na stole
- Babciu czekamy na kogoś jeszcze ?- spytal
- Na mnie + powiedziala Maxs stojoncom w drzwiach i Idoncy w ich stronę
Eryk sie usmiechnoł i przytuliła sie po chłopsku .
- A to jest Blanka moja dziewczyna + powiedzial
Blanka wstala i przywitał a się z maxsem
- Maxs
- Blanka - powiedziala .
- Siadajmy jusz + powiedziala Stanisława .
Kolacja przebiegła im w milej atmosferze . Blanka nie czuła sie skrępowana przeciwnie czula sie dobrze . Rodzina Eryka bya Kochana .
- Ja nie Wim gdzie znalazłeś tak wspaniałym dziewczynę - powiedziala Stasia gdy Blanka skończyła odpowiadaci o pięknym mieście miłości w Paryżu . - masz  szczęście ze trafiłeś na tak wspaniałym osobe jak ona - uśmiechneła się Stasia do  Blanki a jej zrobiło się ciepło ja sercu .
- Wiem - powiedział zazucajonc ramię na oparcie ramiona Blanki . Siedzieli na kanapie przenieśli sie tam po kolaci .
-  Blaka a jaka pleci + spytał sie Maxs
- Chłopczyk - powiedział Eryk dumie się wypinajonc + Niklaus Jacobs Blany - powiedział przysuwajonc do siebie Blanke i całujonc ja w glowe .
- Na kiedy termin - spytała Stefa -
- Na 7 lutego. - powiedział Eryk .
- Eryk jak ty jesteś poinformowany - powiedzial Maxs na co Blanka sie zaśmiała
-.O matko ale jusz późno- dochodzi 22
Pani hestina posłała wam w  pokoju Eryka . - powiedziiała  Babcia
- Chocimy jusz - powiedział Eryk
- Dobranoc + powiedziala Blanka
- Dobranoc kochanie - powiedziala Babcia .
Eryk i Blanka  wyszli z salonu
- Masz milom rodzinę - powiedziala  Blanka
- Niech cię nie  złudzi pierwsze wrażenie Potrafiom być ubarci i zawsze muszą postawić na sfojim - powiedział Eryk prowadzić ich do swojego pokoju .
- Jak ty - powiedziala Blanka - jesteś uparty jak osioł i musisz postawić na sfojim + powiedziala Blanka
- I kto to muwi - powiedział Eryk otwierajonc jej brozowej drzwi .
Blabka poszła przodem . Jej oczom sie ukazał duży pokuj z wielkim uszkiem , zaspanym brozowom poscielom na środku pokoju była sofa i stolik mały . Regał z dosci pkaznom sumom książek .
- Nie wiem jak ty ale ja zamierzam spaci do południa rzucił sie na uszko . Na brzuch .
Blabka się zaśmiała i zobaczyła fotografie jego i jego Brata
- Masz przystojnego brata - powiedziała Blanka na co on sie podnius na plecy i opar sie na łokciach . - ale niee drownuje tobie - zaśmiał sie na jego reakcje .- gdzie jest łazienka - spytał podchodzonc do sfojej waliski .
- Te drzwi + powiedział Eryk wskazujonc na drzwi .koło regału . Blanka skierowala się do tamtych drzwi . - Może ci pomóc , wiesz kobiety w ciozy nie powinny sie przemenczaci + powiedział Eryk podchodzonc do niej o łapionc ja w pasie .
+ Nie Dzienkuje poradze sobie i umiem się Umyci i rozebrać- powiedziała .
- Jak kcesz - powiedział Eryk poszczajonc ja
Blanka weszła do łazienki wziel prysznic i ubrał na siebie bieliznę oraz pizame . Włoży wysuszyla i weszal do pokoju . Gdy weszła światło jej mignelo .
- Powiec ser + powiedział Eryk psytykajonc aparat .
- Choci zrobimy sobie w 3    - powiedział Eryk wstał z uszka i ułożył aparat yak by ich obielo podeszed do niej i ja obioł ja ot tyłu i sie do niej przytulił kladonc brode na jej ramieniu - nasze pierwsze zdiencie w 3  - ke - powiedział
- Prasa cie wyprzedziła ; zaśmiał sie Blanka
Kilka razy psyryknelo .
- Gotowe - powiedzial Eryk - ide paod prysznic jdziesz ze mnom ?- spytał całkiem powaznie na co Blanka sie zaśmiała
- Nie Dzienki ide spaci + powiedział wkladajonc się na uszku - ale nie bój sie poczekam na ciebie musisz mi bajke na dobranoc powiedzieć - powiedział senym głosem i ziewajonc . Eryk patszyl na niom i niemug uwierzycie że jest takim szczęściarzem że chociaż nie som " razem " to morze ja mieć na codzien

 Eryk wzioł szypko prysznic ubrał na siwbie bokserki i spodnie dresowe i wyszedł z łazienki , coś ku mignelo. Zobaczył na uszku siedzoncom Blanke psyrykajoncom zdiencia + jesteśmy kwita + powiedziała odkladajonc na  półkę aparat i położyła się wygodnie na uszku .
- Musialasi uwiecznić moje boskie ciało nie dziwię się- zaśmiał się Eryka i położył koło niej przyciogajonc ją sobie  Blanka leżał na jego nagiej klace piersiowej . A Eryk głaskal jej  włosy .
- Słodko pachniesz - powiedział Eryk
blanka sie uśmiechnęła .
- Jusz 4 raz bendze ztobom spaci + powiedział  Eryk - i żadnej nie żałuję - powiedział całujonc jej czoło - Dobranoc - powiedzial Eryk i ja przytulił
- Dobranoc - powiedział otulajonc sie w

                ♠♠♠

Blanka otwozyla oczy i zobaczyła spioncego Eryka wyglondal słotko . Musiał to uwiecznić . Chwyciala aparat  i  zrobiła ku zdiencie Eryk przesto sie obudził
- co jest - powiedział Eryk podnoszonc sie na łokciach .
- Słotko jesteś jak śpisz + powiedziala Siadajonc na piętach na uszku . -
- Jaki jestem ?- powiedzial Eryk  podnoszonc się na łokciach
 - Słotki - powiedziala Blanka
-  Odszzczekj to !- powiedział Eryk ciognonc ja do siebie i położył ja tak że ona leżała pod nim
- Nie - zaśmiała sie Blanka .
- Mie sie nie muwi ze jestem słotki - zasmial sie Eryk
- Ale to prawda - droczyla się z nim .
- nie nie prawda - powiedział Eryk
- Czyżby , twoje ego malało - zaśmiał się Bla ka - ale tak Sero to Zejci że mnie bo nie jesteś letki - powiedziała Blanka  
- wcześniej    że jestem śliczny a teraz Sukerujesz  że jestem gruby .   Grabisz sobie Bratson -  powiedział a ona znowu wybuchła śmiechem .
Eryk usiad na jej kolanach .
- Nie buj sie nie jesteś polpecikiem - powiedziala Siadajonc - a teraz Zejci -   powiedziala  Blanka
- Wygodnie mi - powiedział Eryk wierconc sie na jej nogach
- Ał , ał to boli - powiedziala  smiejonc się
-   Ładny masz uśmiech - powiedział  schodzonc z niej
- Wiem i Dzienkuje - powiedział że skakujonc z uszka . .
Eryk chwycił ja od   tyłu i sie do nie przytulił
- Odszczekaj to - powiedziala jej do ucha
.Ona z nowy o tym
- Nie bo to prawda - powiedziala Blanka
Eryk jusz miał otwieraci usta ale ktoś zapukał i po sekundzie weszedł do Pokoju . Tom osobom  okazała się  Stasia
+ Dzień dobry + powoedziala do " dziecię "
- dzień dobry- przywitała ja  Blanka trochę zmieszana - Eryk posci + powoedziala do niego
- nie mam zamiaru skarbie + powoiedzial Eryk  tulonc ja do siebie
 Stasia się uśmiechnęła na szczęście wnuka .
- Kcjałam się zapytać , blanka i nie kcjala by mi pomóc w kuchni - powiedziala Stasia
- Apsolutnie- powiedział oburzony Eryk
- Zmilom przyjemnościom - powiedziala Blanka .
- Nie ma mowy masz odpoczywać - powiedziala Eryk
- Ale ja cały czas odpoczywm nic nie robie bo ty robisz wszystko za mnie - powiedział
- I tak powinno zostać - powiedziala Eryk
- Na dole za 20 minut- powiedziala Stasia

- Tak , - powiedziala Blanka
- Nie ma mowy - powiedział Eryk na co obie kobiety wybuchły śmiechem . Stasia sie  uśmiechnęła i wyszła .
- Powinnaś się oszczędzać- powiedział Eryk obracajonc ja do siebie twazom .
- Oszczendzam sie , cały czas a pomaganie w kuchni to przyjemność a niw jakąś cieszkao praca + powiedziala Blanka . Uśmiechnęła się do niego cmoknela go w policzek i poszla do łazienki .

                                 ♪♪♪

- A może ona nie chce gotować - powiedzial Henryk przy stole z Maxsem i Stadion
- Zgodziła się , gorzej z Erykiem . Nie chcę by sie przemenczała - powiedziala Stasia
- Nie dziwie sie też bym dmuchal na zimne gdybym miał takim dziewczyne jak ona i dodatku wciąż- powiedział Maxs
- Faktycznie jest  miła , ma szacunek do osubstarszych - powiedział Henryk
 Za gazety .
- Dzień dobry- powitała ich Blanka a za niom szedł Eryk
- Siadajcie kochani i jedcie - powiedział Stasia .
Eryk odsunoł kszeslo Blance a ona usiadła na krześle Eryk koloniej .
- Jak się spało - spytała Stasia
- Dobrze Dzienkuje , ale mały w nocy lubi popalić kopię jak zawodowy bokser - powiedziala glaskajonc BRZUCH
  -  Piękne imię dla  dziecka kto wymyślił ?- spytała sie stasia
- Eryk - powiedziała Blanka
- Spokojnie kochanie następne imię możesz ty wymyślić - powiedział Eryk - spytał Eryk a Blanka nie co sie zarumieniła .
- Poproszeni -powiedziała
- A kiedy ślub - spytał Henryk .
Na co Blanka się zachlysnela  sokiem .
- Narpiew niech Blanka urodzi a potem o tym pomyślimy - powiedział Eryk bioronc dłoni na jej kolano . Blanka ją letko uscisneła .
- Okej , Dobra Eryk i Maxs pójdziecie na tark swionyeczny . Dziadek ma lisye pojedzeice z nim a my Z Blankom Weźmiemy sie do roboty - powiedziala Stasia .
Na twarzy Eryka pojawił sie nie mały grymas
- Eryk czyżbyś był zazdrosny o Babcie - powiedział Maxs na co wszyscy oprucz Eryka się Zaśmiali .

Po 10 minutach Eryk iMaxa oraz dziadek zbierali sie na tark .
- Tylko sie nie przemenczał - powiedział Eryk Pocałował ja w policzek  i poszedł do auta .
- Proszę - powiedziała Stasiabpodajoc jej  fartuszek
- Dzienkuje-powiedziała Blanka i Go założyła .
- Zacznijmy od pierogów - powiedziala
Stasia
Po nie całej godzinie Blabka i Stasia ulpiły 120 pierogów . I  żartował w najlepsze . O wszystkim co  się nasunęło . Dużo śmiechu , szczyptę miłości + 2 garscie dobrego serca =  Rodzina
- Słyszałam wypadku  twijch rodziców i brata Bardo mi przykro- powiedziala  Stasia .
- Pani straciła Syna i synowom wie pani jak to jest jak czostaka ciebie odchodzi z nimi - powiedział a łzy same napływały sie do oczu .
- Żaden rodzić nie nie powinien oglondaci śmierci dzieci - powiedziala  - długo nie mogliśmy się po tym pozbierać ale musieliśmy dla Eryka i Maxa. Bardo mi przypomina jom Kevina i Olivie , - powiedział - oboje się wspoerali na wzajem. Są silni jestem z ich dumna , a tywoj rodzice - podeszła do niej i zlapala ja za dlonie . - byli by z ciebie dumni . Wiem co przeszłości śmierci rodziców młodszego brata , zdradę  ukochanego i podłości siostry - powiedziala  Stasia - ale pomimo temu masz tyle życia w sobie tyle dobra fundacja cię potrzebuję  kcesz im pomagać   a teraz stwozylas rodzinę dla Niklausa . Paczom z góry i się usmiechajonc są z ciebie dumni jestem pewna - powiedIala Stasia przytuliła Blake
- Dzienkuje + powiedziala Blanka .
- nie ma zaco + powiedziala
- A Skont pani to wie o mnie wszystko + powiedziala Blanka delikatnie się od niej odsuwajonc
- Znałam twojego ojca  był to Naj lepszy przyjaciel Kevina . Ale po śmierci Kevina kontakt się urwał - powiedziała staisa
  Długo jeszcze że sobom rozmawiali aszw końcu Blanka zaczęła do niwj muwic babciu bo to strasznie denerwowało   Stasis .
- Jesteśmy - powiedział Eryk stawiajonc torbę z zakupami na stole i podeszed do Blanki i obiol od tyłu ta z klej mieszał w garku z barszczem czerwonym na wigilię
- Spróbuj - powiedziala Blanka wkladajonc mu do ust łyszke
- Pyszne - powiedział Eryk- jak wszystko co wyjdzie spod twojej renki . A teraz chodzcie ubieraci choinkę - powiedział Eryk
- Pociognol ja za renke i weszli do salonu i tam stał duża choinka miał że 2 metry wysokości jak nie 3 .
- na tom choinkę Tszeba dużo dużo ozdub . - powiedziala Blanka .
Eryk sie zaśmiał .
- Nasze pierwsze święta razem mam na dziej że nie ostatnie - powiedział Eryk do ucha Blanki.-
- Też mam takim nadzieję , przecież niko bendzie kcjal mieć co roku takom- choinkę - zaśmiała się Blanka
 2 godziny 26 minutach choinka była ubrana . Wyglondala pieknie byka bial z czerwonymi bobkami a łańcuch bylu śnieżno białe .
- Piękna + powiedziala Stasia - No dobrze za raz siadamy idcie sie odświeżyć i zaraz siadamy + powiedziala.
  Blabka iEryk skierowali się do sfojej sypialni . Eryk odrazu usiadł na fotelu .
- Masz  cudownom babcie - powiedziala Blanka  stojoncom koło niego  Eryk wykorzystał sytulacie i  chwycił ja za renke ,renke usiadła na jego kolanach
- Wiem - powiedziala Eryk Patszonc na niom - ma złote serce - powiedział ERYK -a potyczym tak sondzisz ze jest cudowna ? - spytał Eryk
- Jest wspaniała - powiedziala Bla ka - potrafi powiedIeci coś co wesprze człowieka - dodała .
- Czyżbyście rozmawiały oczyma co mnie nie dotyczy - zaśmiał sis
- Tak i nie a teraz idw pod prysznic - powiedział smiejonc się .
          Eryk operwowal ja do knt drzwi łazienki się nie zmkneły . Był Powien że
BLANKA jest wyjontkowa .


               ¶∆∆∆∆¶

Blanka i Eryk przebrani  . Eryk w łasnom sukienkę brozowom luznieszom w okolicach brzucha . Wyglondala ślicznie . A Eryk w elegancki garnitur
Stasia mial na sobie  granatowym sukienkę a panowie tak jak Eryk garnitur  . Po złożeniu sobie rzyczeni  i przełamaniu się opłatkiem . Usiedli do stołu .  Twalo trochę zanim zjedli 12 potraf . Wszystkie przygotowanie przez panie bo Służba ma wolną przez święta
- Zhierajmy sie jusz napasyerke - powiedziala Stasia..Blanka jak i reszta  wstali od stołu by udaci sie po płaszcz
- Blanka zostajesz Jus jests prawie 12  powinas odpoczinczonci - powiedziala Stasia .
Bla ka miała jusz otwieraci usta ale Eryk ja wyprzedziła
- Babcia ma raxie Zostane z tobom + powiedział Eryk .

Po 10 minutach Blanka została sama z Erykiem .
- Jak ja się doczolgam do sypialni - powiedziala Blanka Wchodzonc na pierwszy stopień
Eryk ja chwyci jak pan młody żonę , gdy przechodzom przez próg domu .
Blanka pisnela  , ale była mu wdzięczna zjadla 12dani czula sie cieszko .
Eryk otworzył drzwi do  sypialni i weszła Poczym położył ja na uszku wygodnie .
- Dziwnkuje za podwoske - powiedziala Blanka zdejmujonc baletki ze stóp .
- Nie ma za co . - powiedział poluzujonc krawat o go odwiozujonc .
- Jed pod prysznic - poqiedziala Blanka i poszła do łazienki . Wzjela cieplom konpiel , nałożyła czystom bieliznę i włożyła piżamę Poczym weszła do Pokoju
- Jesteś bardzo zmęczona ?- spytał eryk
- Nie a co ?+ Powiedział odbierajonc od niego kakalo . - Dzienkuje - powiedziała siadajonc na uszku .
- Kcesz obezeci film ?- spytal Eryk
- Jaki - spytała wpezujonc pod kołdrę i opierajonc się o zagowek uszka
- - Nie spodzienka - powiedział Eryk wlanczajonc na Dvd jakiś film
- Zawsze z bratem go oglondalam jak byliśmy dziećmi - powiedział Eryk
Położył sie koło niej rospinajonc Górne głoziki koszuli . - tylko się nie śmiej - powiedział Eryk .
Po kilku sekundach na ekranie pojawił sie na gowek
  KEVIN SAM W DOMU .
Blanka sie letko uśmiechnęła  i zaczela oglondaci No tak święta bez kevina to nie swienta .
- No dobra możesz sie smiaci - powiedziala Eryk
Tulonc ja do siebie ona położyła głowę na jego klace a on obioł jej ramię .
- Nie bende się śmiać ale jusz wdze te nagowki w gazecie " Eryk Blant w swienta oglondaci Kevina '- i tu się zasmiala- nie mogę sobie ciebie wobrazici siedzoncego przez telewizorem i ogladajoncego Kevina- powiedziała Blanka
- A ja ciebie nie mogę sobie wyobrazić jak mam racie a ty wierz ze mam racie ale nie kcesz sie do tego przyznać i wyroncasz sfoje 3 grosze - powiedział Eryk Bawionc się jej włosami .
-. Ha ha ha ha bardzo śmieszne - powiedziala Blanka- podaj przykład - powoedziala
- Na przykład - powiedział glaskajonc ja pogłowie . - jesteś piekna - powiedziala Eryk
- Z tym to ja się akurat zgadzam - powiedziala Blanka
- To że Powinas u mnie zamieszkaci - powiedział eryk . Blabka letko się spiela odwrucila głowę do niego .
- Jeżeli nie masz brata bliźniaka to mieszkam z tobom od kilku miesięcy - powiedziala Blanka
- - Muwie o tym byś że mnom zamieszkała na stałe na zawsze - powiedział wpayrujonc się w jej oczy a ona w jego .
- Mieszkam teraz a potem - urwał bo sama nie wiedział co ma powiedzieć + zobaczymy , następny przykład ?- powiedział Blanka . Kladonc głowę ja jego torsie i wdychajonc jego nie ziemskie perfumy .
- Jesteś cudowna + powiedział Eryk glaszczonc ja po glowie .
- Też mi przykład , dobrał oglondamy film + Powiedziała Blabka .


                                 ★

Swienta minely szypko ale w milej rodzimej atmosferze śpiewania kolęd . Blanka i Eryk zostali też na Sylwestrze , za zamowom Stasi bo kcjala spendzici jeszcze trochę czasu z Blankom tak jak ona z niom .
 Dla Blanki to był magitszny czas . Nie dlatego że w Boże Narodzenie. Wyciągnęła Eryka by zbudować bałwana czy w sylwestra Eryk załatwi faiewerki  które wyszczelywały a na niebie pokazało się serce .
  Ale dla tego ze Blabka poczuła czym jest rodzina i poczują sie jej częściom .
  Eryk był szczęśliwy widonc szczęście Blanka .
-


-

piątek, 23 grudnia 2016

18 . Życie zaskakuje

18 . Święta czy 2





- Blanka - powiedział Eryk wchodzonc rano do pokoju Dziewczyny .
  Eryk sie nie dziwi że Blanka śpi . Byka 8 o miał mimo wszystko wyrzuty sumienia ze ją budzi .
Usiad koło niej i zaczo bawić się jej włosami - Blanka- szepnol jej do ucha na co ona tylko zamruczal jak kotka i położył sie na drugim boku . Eryk sie zaśmiał i przeszedł do drasztycznieszej metody . Zaczol ja laskotaci . Dziewczyna momentalnie zaczęła się smiaci .
- Eryk .........prze......stań .....- wyjenczal
- No nareszcie się obudziła - powiedział Eryk
-  co niby niego mak robić o .....8 nad ranem no chyba że kcesz mi powiedzieć że wracam do pracy to wtedy i tylko i wyłoncznie w tedy możesz mie budzić o 8 nad ranem - powiedział siadajonc na uszku przecierajonc oczy i rosciogajonc się jak kotka .
- Po pierwsze , nie nie wracasz do pracy , po drugie choci na śniadanie po 3 choci ubieraci choinkę - Powiedział
Blanka momentalnie szeroko otwozyla oczy ,
- Choinkę - powiedziala
- No takie drzewko wysoki - powiedział Eryk- prawdziwe i zawsze je sie ubiera 24 ale , nas nie bendzie- powiedział
- No to Czabylo tak od razu + powiedziala wstajonc  z uszka .
Poszła do łazienki ubrał na siebie :

- No choć jusz - powiedziala Blanka wskakujon na niego 
- Najpierw śniadanie - zaśmiał się Eryk- 
- A kiegy ty kupiles ta choinkę - 
- Ja smacznie  spalas - powiedziala Blanka 
- Jo to chodź- powiedziala Blanka 

Po śniadaniu Eryk i Blanka śmiali się i ubierali choinkę . Przy piosence .
Justina Bibera All l  wont Chrismes is youI don't want a lot for Christmas
There is just one thing I need
And I don't care about the presents
Underneath the Christmas tree

I don't need to hang my stocking
There upon the fireplace
Santa Claus won't make me happy
With a toy on Christmas Day
Przy drugiej wzroce Eryk zauważył że Blanka kce Polozyci bobke na szczycie choinki ,  ale nie dostawała  wienc chwycił ja za biodra i ja podnius . Był silny bo dużo ćwiczył i podnius ja z łatwością . Blanka poczontkowo pisnela ale potem zawiesiła bobke . 
I just want you for  my own
More than you could ever know
Make my wish come true
All I want for Christmas
Is you
Delikatnie ją położył na drewnianej podłodze i obrucila ja do siebie . Założył  jej pasmo włosów za ucho.
Oh I won't ask for much this Christmas
I won't even wish for snow
And I'm just gonna keep on waiting
Underneath the mistletoe
Spozal na jej czekoladowe oczka  i widział w nich  wesołe ogniki .
I won't make a list and send it
To the North Pole for Saint Nick
I won't even stay awake to
Hear those magic reindeer click

'Cause I just want you here tonight
Holding on to me so tight
What more can I do?
Cause baby all I want for Christmas is you
You

Oh all the lights are shining
So brightly everywhere
And the sound of children's
Laughter fills the air

And everyone is singing
I hear those sleigh bells ringing
Santa won't you bring me the one I really need?
Won't you please bring my baby to me?

Oh I don't want a lot for Christmas
This is all I'm asking for
I just want to see my baby
Standing right outside my door

Oh I just want you for my own
More than you could ever know
Make my wish come true
Baby all I want for Christmas is
You baby

All I want for Christmas is you baby
All I want for Christmas is you baby
All I want for Christmas is you baby


Patszyla na siebie nie mogli oderwaci oczu . Od siebie 
Ale ktoś im pokrzyżował plany zadzwonił dzwonek do drzwi . 
- Otwoze - powiedziala Blanka 
Eryk ja posci z mimowolnym nie zadowolenia . Blanka podeszła do drzwi i otwozyla . Za nimi stali Elena i Seba
- Hej wejcie - powiedziala Blanka 
Oni weszli  przywitali sie z Erykiem i cała 4 usiadła na kanapie w salonie popijajonc ciepłe trunki . 
- Kcjałam wam coś pokazać - powiedziała Elena  wyjmujonc z torepki gazetę Poczym podał ja Erykowi on zaczol czytać . 
   Eryk Blant znany miloner czyżby się " osiedlił "? 
Eryk Blant znany nam miloner . Spodziewa sie dziecka . A spytacie kim jest wybranka jego serca to ,to Blanka Bradson . Dziewczyna jest w   7 miesioncu ciozy . Eryk spodziewa się dziecka na poczontku lutego . 
  Napewno Eryk skaka pod sufit i wyżej , że ma kochajoncom nazyczonym i    dziecko które nie bawem bendzie , w środ nas. 


        Eryk zgiol gazetę i położył na stole . Do artykułu zostało zakończone zdiencie , 
Jak Eryk i Blanka szli przez park pod ramie  Blanka tszymala Eryka . 
- No to jusz wiedzom - powiedziala Blanka 
- No gazeta jest dzisiejsza - powiedziala Elena. 
- I tak by się dowiedzieli , wcześniej czy później - powiedzil Eryk  
Blance to nie zrobiło wrażenia bo  spodziewał siw tego . Natomiast  Elena i Seba z zainteresowaniem sie im przyglondał . W końcu gdy wibiła godzina 15 . Wyszli z domu przyjaciół kierujonc się do auta . 
- Myślałam ze Eryk albo Blanka się wkuzą- powiedziala Elena 
- A ja nie wiedzialwm ze Eryk nie zareaguje jakoś specjalnie 
+ Niby czemu 
- Kotus + podeszed do niej i ja obioł - a widziałaś by Eryk starał się tak dla jakieś inej dziewczyny , by na jakoms dziewczynę tak patszyl jak na niom on za niom świata nie widzi - powiedział Seba całujonc ja w czulko i otwierajonc drzwi od strony pasażera . - a Blanka  napewno coś do niego czuje jak znam życie to ty wiesz ale mi nie powie + powiedział Seba 



                         ★★★


Eryk i Blanka Byki jusz spakowani ,  Blanka  poszal się przebraci przecież musiał jakoś wyglondaci na kolaci i dziadków ojca sfojego dziecka . 
Ubrala na siebie : 

- Gotowa - powiedział Eryk Wchodzonc do Pokoju ona zasuwal torbę 
- Tak - powiedziala - a ty - powiedziala 
- No właśnie mogła byś + powiedział wskazujonc na krawat 
. Podeszed do niej , Blanka  kilkoma sprawnymi ruchami zawiozala perfekcyjnie krawat -  
- Ale masz zwine palce + powiedział a ona na niego spozala 
- Ty też + powiedziała wspominajonc noc z wesela . - idziemy + odsunęła siw od niego   
- Jak kcesz nie wiedzialwm ze tak ci sie spieszy do poznania mojej rodzinki - powiedzial Eryk smiejonc sie ona jedynie sie blado uśmiechnęła . 
- Ej co jest + powiedzial Eryk podchodzonc do niej ona sie cofnela o krok on unius hrew do góry . 
- Eryk powiec rodzinę że niemglam przyjechaci - powiedziala Blanka
- Co ?!- powiedzial Eryk stajonc przed niom 
- Że źle się czuje  i nie mogłam przyjechaci + powiedziala Blanka 
- Dlaczego- powiedzial Eryk 
Blanka unikał jego wzroku jedynie wzruszyła ramionami 
- Ej skarbie co jest + spytał łapionc ja w tali a drugim renkom złapał jej brodę by patszalam na niego . - albo jedziemy razem alebo wogule + powiedziala Eryk 
- nie Eryk , to twoja rodzina a ja jestem wam opca nie lubię się sciskaci tam gdzie mie nie kcom + powiedział Patszonc na niego . 
- Ja cie kce , a mi jesteś bliska i to bardzo  Blanka gdyby nie ty ,moje zycie by było 
- spokojne - wtronciła się Blanka . 
-Spokojne tak mąż racie , ale i szare nudne i przede wszystkim nie miał był ciebie i Niklausa + powiedział Eryk 
- Eryk - zaczęła ale tym razem Eryk jej przeszkodził 
+ nie nie bendze  tego suchal Blanka jesteś cudowna i jesteś czymś co mie  najlepszego spotkało w życiu Jagby nie ty nie miał bym Niklausa niw miał bym poco wracaci do domu wienc jesteś członkom mojej rodziny a świetna spendza się  z rodzinom + powiedział - wienc wybieraj albo jedziemy na święta OBOJE alebo Oboje zostajemy - powiedział Eryk 
- Dzienkuje - powiedział tulonc sie do niego on ja obioł i ja przytulił czuł że TRZYMA CALY ŚWIAT W SFOJYCH RENKACH .
- To oznacza tak - szepnol jej do ucha
- Tak - powiedziała 

Eryk i Blanka po 10 minutach wyjechali z pod jazdu rezydenci Pana Eryka . 
Blanka suchala piosenki W radiu  , piosenki Desu kto wie czy za rogiem nie stój anioł z Bogiem
- Co masz takim smentnom mime jedziemy na święta a nie na pogrzeb + powiedział Eryk jadonc przez Las . 
+ Wspominała ostatnie święta + powiedział Patszonc na drogę . - to były pierwsze święta od śmierci rodziców najgorsze jakie miałam + powiedziala Blanka 
Eryk wzioł jej dłoni  i ją pocałował 
- Obiecuje że te bendom lepsze - powiedział Patszonc na niom 
-Wiem Dzienki tobie- powiedziała  a Eryk w duchu skakał z radości . To było takie pierwsze wyznanie tego że coś do niego czuję . Eryk ciongle próbował w jakiś sposób sie do niej zbliżyć , to dotykajonc brzuch to sie do niej  przytulajonc , całujonc w policzek gdy wychodzi i przychodził z pracy . Poprostu czuł że to kobieta jego  mazeni i zrobi wszystko by ona czuła się szczęśliwa . 
Reszta drogi minęła im w milej atmosferze . Blanka śmiała sie z tego jak Eryk potrafi śpiewać miał piękny głos . Alw robiło sie śmiesznie gdy próbował rapowaci 
- Możesz spiewaci ale ,proszę nie rapoj naszemu dziecku do snu bendzie mialo koszmary- powiedział smiejonc się 
- Masz ładny śmiech + powiedział wiezdrzajonc na posesję dużego domu. Był duży biały a wiazd z kamienia prowadzony przez choinki . 
- Gotowa ?- spytał Eryk .
- Tak - odparła Blanka 
- to Chocimy - powoedzial Eryk i wysiad z auta i pomug jej wysionc. 






środa, 21 grudnia 2016

17 . Zycie zaskakuje

17 .  Święta cz 1



 Gdy ziemię pokrył śnieg a na kalendarzu pojawił sie grudzień . To wyjontkowa czas . Dla ludzi dzieci . Magiczny co to oznacza oznacza to że magia świąt jest woku nas na . Bombki choinka , lampki bałwan , Mikołaj . To czyni magię świąt .

Blanka iEryk pichcili razem kolację ostatecznie Eryk pozwolił jej gotowaci oczywiście za pozwoleniem pani doktor . Blanka kroila  Warzywa a Eryk pilnowal by makaron nie wykipiał
W powietrzu rozchodziły się nuty Mistotalm Justina Biber .


It’s the most beautiful time of the year,
Lights fill the streets spreading so much cheer,
I should be playing in the winter snow,
But I'mma be under the mistletoe.
Eryk podeszed do Blank od tyłu i się do niej przytuli . - zatańcz że mnom - szepnol jej do ucha i nie czekajinc na jej odpowiedź złapał ka za dlonie i pociognol na środek kuchni .
I don’t wanna miss out on the holiday,
But I can’t stop staring at your face,
I should be playing in the winter snow,
But I’mma be under the mistletoe.

With you, shawty with you,
With you, shawty with you,
With you under the mistletoe.
Eryk nie mug odwrucic oczu do jej pięknych oczu z kolej ona od jego niebieskich tenczowek
Everyone's gathering around the fire,
Chestnuts roasting like a hot July,
I should be chilling with my folks, I know,
But I’mma be under the mistletoe.

Word on the street Santa's coming tonight,
Reindeer's flying through the sky so high,
I should be making a list, I know,
But I’mma be under the mistletoe.
Kołysanki się w rytm melodii .
With you, shawty with you,
With you, shawty with you,
With you under the mistletoe.

With you, shawty with you,
With you, shawty with you,
With you under the mistletoe.
Eryk położył dłonie na jej biodrach a ona zazucial rence na jejgi szyję
Hey love, the wise men followed the star,
The way I follow my heart,
And it led me to a miracle.

Hey love, don't you buy me nothing,
I am feeling one thing, 
Your lips on my lips,
That's a merry, merry Christmas.

It’s the most beautiful time of the year,
Lights fill the streets spreading so much cheer,
I should be playing in the winter snow,
But I'mma be under the mistletoe.

I don’t wanna miss out on the holiday,
But I can’t stop staring at your face,
I should be playing in the winter snow,
But I’mma be under the mistletoe.
Eryk opkrencil ja sobie tak że stał do niego tyłem Eryk sie do niej przytulił a i położył brodę na jej ramię .
With you, shawty with you,
With you, shawty with you,
With you under the mistletoe.

With you, shawty with you,
With you, shawty with you,
Shawty with you, under the mistletoe.
 Blanka się w niego wtulila ufnie .
Kiss me underneath the mistletoe, 
Show me baby that you love me so-oh-
- Mug bym tak staci całe  wieki - powiedział Eryk do ucha Blanki .
Blanka sie uśmiechnęła
 - Ja też ale twuj makaron raczej nam ja to nie pozwoli . - zaśmiał się wiedzonc co sie dzieje ja kuchence . Eryk z poczontku z niwchenciom oderał siw od niej i wylonczyla makaron .
- Jak twoje warzywa - spytał opatulonc ja w tali a Blanka je krajla .
- Jeszcze pomidory - powiedziala
Po 10 minutach Eryk i Blanka jedli już .
- A właśnie Blanka jutro jedziemy do moich dziadków . - powiedział nie wzruszenie .
A Błąd siw zaktosila przepila sokiem
- Słucham - powiedziala
A Eryk tom calom sytulaciom był wyraźnie rozbawiony .
- Dziś 22 więc jutro jedziemy na kolację do mojch dziadków i zostaniemy tam na święta Okej - powiedział Eryk
- Eryk co im powiesz jak zobaczom mie z Nikiem to są starsi ludzie - powiedziala Blanka
Na co Eryk się zasmial
- Spokojnie moi  rodzice pobrali sie rok po narodzinach Maxa wienc spokojnie - powiedział
- Tylko twój rodzice nie wpadli na  ślubie  ja których byli świadkami - powiedział Blanka
- No nie powiesz mi że ci sie nie podobało - żartował dalej .
- Eryk ..... przecież wież ..... Ale to twoja rodzina i
- I też twoja  wiedzom że jesteś w ciozy i nie mogom sis do czekać Poznania ciebie . Wiedzom tez że nie planowaliśmy dziecka ale , nie wiedzom że to doszło w takich okolicznościach i to byla jedno razów sprawa - powiedział Delikatnie .
- No wlasnie o tym muwie - powiedział Blanka
- Wienc powiedziałem im że jesteśmy parom -powiedzial Eryk inikajonc wzroku Blanki bo wiedział co teraz zastompi .
- co !?!?- powiedział
-  No poprostu tak jakoś wyszło babcia  dzwoniła i pytał czy Przyjadę z sfojom dziewczynom a ja powiedziałem ze tak . Jednak to starsi ludie - powiedział Patszonc w tenczuwki  Blanki .- później jakoś siw to odkrenci jeżeli oczywiście kcesz to odkrenci - powiedział Patszonc na niom a ona na niego  .Blanka westchnela
- Boże czemu ja na ciebie trafiłam - powiedział - byłam grzeczna przez tyle lat , No może tam cos sie zdążyło , ale nie aż tak by, na mojej drodze postawić takiego uparciucha jak ty . - powiedział a Eryk wybuch śmiechem . A Blanka udawal Powaznom ale od środka cal chichotała .
- Jesteś Kochana - powiedziala  Eryk letko się usmiechajonc .
- wiem - powiedział pijanc sok .
 - czyli się zgadzasz - powiedział Eryk
- Tak - powiedziala - ale to tylko jedyne kłamstwo Okej - powiedział
- Jedyne - powiedział Eryk .
 - Nie wiwm jak ty ale ja Jde wzionc konpiel długim a potem Idę spaci - powiedziala wstajonc .

- A kto pozmywa bo jak dobrze pamiętam to ty  upieralas sie o to by miec podział obowioski związanymi z kuchniom - powiedziala Eryk na to Blanka podeszłam do niego i przytuliła się do niego od tyłu oplatajonc renkami jego szyję a brodę położyła na jego ramieniu .
- Eryk a jakbyśmy zrobili wyjonyek i dziś wieczorem pojawili sie " Blanka Odpoczywaj " - szepnela mu do ucha .
Eryk sie zaśmiał . I jednym zwinym ruchem posadzi sobie ja na kolanach .
- Niech pomyślę - zrobił minę zamyslonego . - dziś jest twoja włożenia na czysn do zmywarki i kcesz mi powiedzieć ze ja mam to zrobić + powiedział . Blanka wiedział ze i tak siw zgodzi ale była ciekaw do czego  ta jego gra doprowadzi .
- Mchy - powiedziała Blanka
- A co bendze miec z tego - powiedział
- Co  chcesz - powiedziala Blanka
- Cureczke po synku + powiedział Eryk
Blanka się zaśmiała .
- najpierw  wychowajmy jedno dziecko a później bierzemy sie za drugie + powiedział Blanka
- Okej - powiedział Całujonc ja w czoło - pomuc  ci z konpielom - zapytał
- Nie - powiedział Blanka - poradzę sobie . - i poszła do wany leżała tam dobrom godzinę ale postanowila jusz wyjść bo woda jusz byla zimna.   .
Ubrał na siebie piżamę i poszła do pokoju .odrazu gdy weszła zobaczyła padajoncy śnieg za oknem .
 Stanęła   na przeciwko klokna i się w niego wpatrywał .
Po kilku minutach poczuła oplatajonc rence w woku tali i zapach perfum Eryk
- Pada śnieg + powiedział Eryk do jej ucha .
- o której jutro jedziemy - spytała Blanka odwracajonc się do niego a on jej nie wypuszcza z obienc .
- o 17 na 19 zajeździemy . - -powiedzial Eryk patszonc ja jej usta ona widzonc to sie zarumieniła .
- Na ile jedziemy - powiedziala Blanka szypko zmienjajonc temat .
- Wrucimy  29 bo Seba zaprosił nas na sylwestra jak byli tu  ostatnio - powiedział
- Okej - powiedziala Blanka - Jde spać  padam z nug + powiedziala Blanka prubujonc sie wyrwaci z ramion Eryka on na to sie zaśmiał .
- Nie śmiej sis - powiedziala Blanka
- Jesteś  w ciozy i myślisz że uda ci się wyrwaci z ramion mojch - powiedział
Blank pomyślał ze ma rację i zmieniła taktykę .  Zarzuciła rence na jego szyje.
Popatszala na jego tenczuwki . I gdy poczula że uścisk się rozluźnił, oderwał się od nie go i położyła się wygodnie na uszku .

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Coraz bliżej święta



Z tej okazji że świetna tuż tuż.......
   

      Za zapraszam na 5 piosenek świątecznych mojch ulubionych . 


  1.    De su - kto wie czy za rogiem nie stój anioł z Bogiem 
  2. Wham - Last Christmas 
  3. Justin Biber - Mistletoe
  4. Justin Biber - All I Want For Christmas is you feat. 
5. 21 Allstars - kocham te święta . 

Mam nadzieję że chociaż 1 z tych piosenek znacie Wham chyba każdy  a na De su - jest to dosci stara piosenka ale takie lubię najbardziej jeżeli chodzi o swienta . Justin Biber  - lubię jego kawałki  a te są o świętach i o miłości . 
    



16 . Życie zaskakuje

16 .


Blanka obudziła się ubrała na siebie tunikę  szarom która opinala jej brzuch i legisy szare . Zeszal na duł nigdzie nie mogła znaleźć .
Mieszkała z nim jusz 2 tygodnie . Mieszkało jej sie dobrze . Nie miala na co narzekać a wrencz przeciwnie miała poczucie że ktoś sie o niom martwi .
    Z kolej Eryk czuł że ma do czego wracać po pracy ze czeka na niego piekna kobieta która urodzi mu syna .
   Blanak zeszła na duł i zobaczyła  karteczkę .
   Hej pienkana mam nadzieję ze się dobrze spało .
  Musiałem wyjść nie kcjalem cię budzić bo słodko spalas .
  Seba do mnie dzwoil zw mam przyjechaci . Za niegugo wruce .

 Ps
Nawed nie bierz się do pracy .

                    Eryk

Blanka sie zaśmiała i zrobiła sobie śniadanie . Nie miała zabardzo co robić dlatego poszla do salonu gdzie znajdowała się billoteka . Miała sobie znaleźć ksioszke ale album ze zdjencjami przykol jej uwagę wzjela go i poszła do sypialni . Usiadła na uszku po turecku i  zaczela oglondaci album .
 Usmiechala sis gdy widziała małego Eryka od razu go poznała po blond włosach i tych oczach jak morze jego brat . Był iny tak myślała Blanka że zdjenci wynikało że jest brunetem .
 - Hej - powiedzial Eryk siadajonc na uszku . Blanak sie wzdrygnela
- Kcesz bym dostała zawał - powiedział Blanka chowajonc za siebie album .
- Też siw cieszę ze cię widzę - zaśmiał sie   Eryk całujonc je w policzek i usiad koło niej
- Co tam masz - powiedział .
- Nic - wzruszyła ramionami- co tam w firmie
- A nic - odpowiedział Eryk
- Nie stesknili sie za tobom - spytała
- Chyba sie cieszą ze mie niema - powiedziala - ale o cienie pytają - powiedział - pozdrowienia masz od ekipy - powiedział
- Pozdrów ich o demnie -powiedziała Blanka .
- Co ty tam masz - powiedział
- A nic - powiedział a Eryk sięgnął po album
- Oj moja droga    - powiedział Eryk -
- No co leżało to wzięłam - powiedział bieronc album od niego .   Blanka wzjela go i położyła na  sfiojch kolanach
 - To twój brat - spytała Patszonc na dorosłych braci Blant
- Tak, wogule nie jesteśmy do siebie podobni
- Nie prawda - zaprzeczyła - oboje macie  te oczy identyczne barwa jak morze potym poznałam że to twój brat - powiedziala Patszonc na Eryka i jego brata
- Nie wiedziałem że tak mnie opsereowalasi że wiez jakim mam barwę oczu - powiedzial Eryk uśmiechaj sie do niej ona szturchnela go łokciem .
- Ale faktycznie tylko tym jesteście do siebie podobni - powiedziala nie wzruszenie
- On jest bardziej  podobny do mamy te sam kolor włosów cechy charakteru . Ja wdalem się w ojca z wyglondu . Tak muwiom dziatkowie.
- Ciekawe jak zareguja że bendzi pra dziadkami - powiedział Blanak
- A właśnie Babcja zaprasza nas na święta mamy przyjechać 23 i zostaniemy do nowego roku chyba ze masz ine palany - powiedział Eryk
- I tu to muwisz tak spokojnie - powiedział siadajonc tak ze miala go na przeciwko siebie .
- Mamy dopiero 24 listopada jeszcze dokładnie mieśonc - powiedział Eryk - nie kogom sie doczekać cie poznaci i naszego synaka - powiedział gaskajonc brzuch Blanki mały kopnoł .
- Czuję twój dotyk dlatego tak reaguje - zaśmiał się Blanak glaszczonc brzuch .
- To dobrze ?- spytała
- Tak - powiedziala Blanka
- Jak kcesz doci mu na imię - spytał Eryk
- Za dużo mam , sama jusz nie wiem które a ty jakie masz - spytaka Blanka
- To tylko propozycja - -powiedział - Niklaus Jacob Blant ,- powiedział a Blanka się do niego przytuliła
- Jetes wspaniały - powiedział była mu wdzięczna z a drugie imie .
- Wiem - zaśmiał się  . Czuł słodki zapach perfum.  Jezdzial dloniom po jej plecach . - czyli się zgad,asz - powiedział Eryk .
- tak - powiedziala odsuwajonc się od niej niego - Dzienkuje - powiedziala
- Nie ma za co - powiedział - choć dochodzi jusz 13 Powinas coś zjeść - powiedział Eryk .
- Kcesz mie utuczyć + powiedziala Bla aka idonc do kuchni
- Czemu nie kochanego ciała nigdy dosci - powiedział rozbawiony . Na co Blanak wyb ucha śmiechem
- Mohe ci jakoś pomóc - spytał stojoncom koło niego
- Siodni sobir tam o pacz na mistsza patelni - powiedzial powaznie Eryk
- Chyba muszę podziękowaći-powiedzial twojej babci że nauczyła cie gotowaci bo znajonc zycie ty byś mi nie dal i byś my byli skazani na mrożonki - usiadła na krześle przy blacie .
Eryk się zaśmiał . I zaczol krajać warzywa .
Po nie całej godzinę zajadaki makaron z warzywami . Eryk opowiadał jej jak było na poczontku gdy zaczynał od zera . Okazało sie ze Seba i Nadia . To było jego pierwsi pracownicy.  Sebe znał jusz od pieluchy a nadie poznał na uczelni .
- A reszta ekipy - spytał siadajonc na kanapie z ksioszka w renku i chernatom w drugiej.
- Seba ich znalazł . Ale po ostatniej wpace z tym gejem co mial tyle rozumu co guma do żucia ja sie zajmuje tym działem . - powiedział przykrywajonc ja kocem .
- Dzienkuje- powiedziala Blanka
- Proszę - powiedział . Blanka zanuzyla sie w książce a Eryk zaczol ja opserwowaci .
Cioza dodała jej uroku . Była piękna co do jednego milimetra jej ciała od pierwsze włosy po same stopki .
Siedzieli tak przez 30 minut Blanak podniosla głowę bo kcjala się na pić cherbaty.
Napotkał wzrok Eryka na sobie .
- Mak coś na twarzy + powiedziala Blanka upijajonc łyk jusz zimnej herbaty.
- Piękna jestes - powiedział Eryk Opierajonc renko o oparcje kanapy .
Blanka sie zarumieniła . -  do twarzy ci z brzuszkiem + powiedział glaskajonc mocno zakreglona brzuch .
Blanka sie za rumienila poras setny .
- Boże Eryk - powiedział nerwowo się poprawiajonc do pozycji siedzącej .
Eryk zrobił powaznom minę muslonc że poród się zaczol wcześniej - nie wybraliśmy imienia jeszcze - powiedziała  a Eryk westchnął z ulgom . -  Masz jakieś propozycje - spytala Blanka jusz trochę spokojniej .
- Mch- powiedział przysuwajonc sie do niej i gladaonc jej brzuch . I obiol ka jednom renkom ona położyła głowę ja jego ramieniu Eryk poczuł jej miły zapach .
- To podzielić sie ze mnom ?- spytała przykrywajonc sie kocem
- Ale to tylko propozycja - powiedział głaszczonc jej brzuch . Czuł jak maluch sie rusza .
- Dobrze , nue buj siw nie zgodzę sie na jakiegoś  Mejchiora lub celucjusza - powiedziala a on sie zasmial . - wienc ?-
- Niklaus Jacob Blant- powiedział a Blanka na niego spozala i sie ismiechnela i sie do niego przytuliła .
- Dzienkuje - powiedziała otulajonc głowę w jego klatkę piersiową .
Eryk ja obioł
- Czyli sie zgadzasz ?- spytał
- Tak ja bym lepszych nie wybrala - powiedziala Eryk ja pocałował w włosy . I sie usmiechnoł .
- Nie buj sie przy drugim dam ci wybraci imie - powiedział całkiem poważnie a na co ona sie Zaśmiała
- Zdrobniale moze byc Nik - powiedział Blanka
- Dla kochanego synka - powiedział Eryk- bendzie Nik
- powiedzial
   - Dzienkuje ci za Jacoba - powiedziala Blanka Patszonc na jego tenczuwki .
- Nie ma zaco sama pewnie nad tym Myślałamś .
- Nie kompletnie mi to z głowy wyleciało- powiedziała

     Blamka po kolaci i oblężenia filmu z Erykiem postanowiła wzionci prysznic i isci spać .
Ubrał na siebie  sfoja piżamę do połowy ud tunkie szarom z rękawami 3/4 . Opinajocy jej  brzuch i piersi . Położyła sie spaci .
   Minęło może 3 lub 4 godziny spozała na zegarek była 3 w nocy . Miała strasznie ochotę na lody truskawkowe . Próbowała ponownie zasnąć ale nie stety sie to nie udało  .
Wstał z uszka poszła do kuchni ale niestety nie było truskawkowy były malinowe i wiśniowe .
  Bez zastanowienia poszła do pokoju Eryka bez pókania podeszal do niego i podziwiał jego nagom klatkę piersiową . I pieknom twazom sipionc. W najlepsze  Delikatnie go potszosnela za ramię .
- Eryk - powiedziala Blanka Eryk na niom spozal jak na kosmitke i podnius sie i usiad przeczesujonc włosy .
- Co się stało ?- spytał zaspanym głosem . - Mam ochotę ja lody truskawkowe . - powiedziala poważnie .
 Eryk sie usmiechnoł .
- Kupowałem ostatnio - powiedział
- Nie ma są wiśniowe i malinowe + powiedziala Blanka
- Mam rozumieć ze mam teraz po nie jechaci do cało dobowego. - powiedział
Blabka zrobiła slotke oczka i pokiwał glowa . Eryk sie zaśmiał . I wstała z uszka .
- Jak następne dziecko bendzie dziewczynka i też sobie bendzie owijać facetów woku palca to więc ze ma to potobie - powiedział Zakladajonc  bluze a dresy miał kusz na sobie . Blanka się zarumieniła na jego słowa .
Eryk do niej podeszed i ja pocałował w czulko .
- Nie ruszaj sie stond ja jestem za kwadrans - powiedział Eryk
Blanka usiadła na uszku  i   zaczela na niego czekaci minęło może że 3minuty jak wpelzla pod kołdre   polozyla soe na poduszkę poczuła jego perfumy . i usnela .
       Eryk po 15 minutach weszedł do pokoju . Gdy zobaczył Blanka spioncom w najlepsze zaśmiał się pod nosem i zdiol bluze oraz buty i położył sie koło niej Blanka automatycznie  plozyla sie na jego klace piersiowej . Eryk sie usmiechnoł  . " Przynajmniej wiem jak na mnie  reaguje " pomyślał obejmujonc ja i pocałował ja w włosy i usnoł po kilku minutach .
       Oboje wiedzieli ze coś do siebie czują . Jak to mueila moja kochana nauczycielka gdzieś tam dzwoni ale nie wiadomą w którym kościele . Jednak oni wiedzieli i wiedzieli również  co niej w ich sercach .