Moja lista blogów

poniedziałek, 5 grudnia 2016

8 . życie zaskakuje

8 .
( Sukena Blanki pd rozdzałem )



 - Jak pomyślę że mam jechać teraz  4 godziny  to zasypiam . - powiedziała Blanka do Eryka wyczhodzonc  z sali treningowej .
- To jedzi zemnom - powiedział Eryk
- Nie kuś - powiedziała Blanka .
- Muwie Sero , wież dbajmy o eko system - powiedział A na to  Blanka parsknela śmiechem . - serio Muwie - powiedział. ,- przyda mi się towarzystwo -
- Nawed takie co wiekzos drogi przezśpi
- Nawed takij .- powiedział ,- to jak za 30 minut  pod twojm mieszkaniem Bende- powiedział . I jusz go nie było .
Blanak się zaśmiał i pojechał do siebie do domu No nie stety 30 minut dla niej to było mało . Bo nie była jeszcze spakowana (ponieważ  wesele jest w sobotę a cały pesionat jes zajenty na cały weekend wienc tam tesz przenocuja  goście ) , nie była bardzo zdecydowana co do  stroju na ślub .
Blanka oderwal sie od garderoby bo zadzwonił telefon
- Hej - powiedział Eryk
- Hej .
- Jestem jusz - powiedział
- A nie kcesz obezeci mojego mieszkania. - powiedziala
- Nie jesteś spakowana ?- zaśmiał sie
- Jusz prawie - powiedziala
- Czemu mie to nie dziwi - powiedział - który numer - powiedział
Blnka mu podala a zaraz potem mu drzwi otworzyła .
- Hejka - powiedział wpuszczajonc go - Daj mi jeszcze 10 minut - powiedziala - wezne szypko prysznic i Morzemy jechać i muwie od razu nie nie możesz się wycofać z tej twojej propozycji - powiedziala
- A gdzież bym chciał - powiedział usmiechajonc sie .
Blanak szypko weszła do łazienki . Szypko wziela prysznic ,  otulila sie ręcznikiem bo zapomniała zeczy .
- To   zaproszenie - powiedział  Eryk Opierajonc się     o Futryne w salonie .
Blanaksiw odwróciła a Eryk podziwiał długie nogi pięknie cialao .
- Tak to zinterpretowałeś - powiedziala Blanka
- A jak powinienem - droczyla się z niom i resztkami sił sie powstszymyeala sie na niom nie rzucić , była tak a piekna taka pociogajonc ,
- Zapomniałem żeczy z pokoju i tak powinieneś to zinterpretować - powiedział usmiechajonc się
- A cha - powiedział odzajemnjajonc  uśmiech
  Blanka   weszła do sfojego pokoju i ubrał na siebie .







Blanka zrobiła warkocz i wyszła z pokoju .
- Możemy jechaci - powiedziala
Zastała Eryka patszoncego na zdiencja w salonie które się znajdowały  na jednej scianie .
- To ty ?- zapytał Patszonc na dziewczynkę w sukience od baletu .
- Mch miałam w tedy 6 lat - powiedziala
- a To Jacob - powiedział  Patszonc na 16 letniego Jacoba
- tak w jego urodziny ostatnie - powiedziala -  urodziny - dodała .
- Yesknisz za nim - bardziej stwierdził nisz za pytał .
- Tak, był mody miał kawal życia przed sobom miał adopiero 16 lat . - powiedziala
- Wiem co sie czuję jak sie straci kogoś Bliskiego . Pustkę , tesknote i deonczonce uczucie , ze mogło siw coś powiedzieć a tego nie zrobiło - powiedział
- Kogo straciłeś - spytala
- Rodziców jak miałem 15 lat umari , dziadkowie mie i mojego brata przyganeli .  - powiedział
- Przykro mi - powiedziała .
-  To było kilkanaście lat temu - powiedział - to jak jedziemy - spytał
- tak - powiedziala .

Eryk otworzył jej drzwi od auta  jak drzeltelmen. Blanka się uśmiechnęła .
I weszla do auta po chwili jusz jechali.
- Od kiedy ćwiczysz łajkite - powiedział Eryk
- Od 6 lat - powiedziala Blanka
 - Co cie do tego podkusilo -
- Długa historia
- Mamy długa drogę przed sobą - powiedział .
- No dobra.  To było kilka dni przed moją osiemnastka ostatnia inpreza jako 17 latka byłam na niej sama . Baeulam się dobrze jak na imprezie . Wracajonc wracała. Przez park  było ciemno nie patszalam czy ktos kie śledzi . Jakieś kilometr od domi . Kotos mie zawołał . Ja sie Odwrucialam i obudzilam się na intensywnej terapii , ktoś mie okrat szczęście że tylko okrat . Po całym zasciu ktos wbil mi musz w brzuch - powiedziala  ib podwinęła koszulkę pokazijonc malom Blizne blisko pempka . Eryk na niom patszyl nie Patszonc na drogę - Patszonc na drogę - skarcial go - później okazało się ze znalas mie Brajan poszłam mu podziękować.  I tak sie zaczęła nie kcjałam dopuścić by ktoś mie zaatakował kcjałam umieć się bronić - powiedziala
- Teraz rozumiem  twoje zagozowanie- powiedział. - i przydało ci sie to jeszcze kiedyś
- Nie ale mam poczucie bezpieczeństwa - powiedziala Blanka
   Rozmawual jeszcze ale Blanak nie dugo po wizycie na staci usnela .
Eryk zatszymal się i    przykrył ja kacem .  Blank pod jego dotykiem uśmiechnęła sie przez sen . Eryk sie usmiechnoł
Eryk łapal sie na tym ze co jakiś czas zerkal na niom ukratkiem wyglondala jak aniołek .
O  2 Erk  wjechał na parking pod Hotelem . Gdzie miała się odbyć ceremonia .  Popaczał na Blanka która spała w najlepsze.  Pogłaskać ja po policzku ona się uśmiechnęła przez sen - Blanka ,- powiedział Zjezdrzajonc do ramienia i poruszył letko .
- Mch - zamruczyla .Ale nie otworzyła oczy
- Blanka ,- powiedziala Głośniej
Ona otworzyła oczy  - jesteśmy na miescu . Przeciągnęła sie jak kotka
- Nareszcie - powiedziala  przecierajonc oczy . - która godzina
- 2 - powiedział
 Blanka   złożyła koc i wyszła z auta .
Po 10 minutach i zameldowaniu się , byli w  windzie oboje mieli pokoje na 3 pieczę
- Dzienki za dzisiaj - powiedziala Blanka otwierajonc  drzwi .
- Nie ma zaco - powiedziala .
Blanak ziewnela - polisz siw bonjutro będzie długi dzień .
- A nie dzisiaj - zasmieli sie Razem - Dobranoc - powiedziala Blanak i znikła za drzwiami . Wzięła prysznic i poszła do uszka spaci .
 Spała jak dziecko ale ktoś jej przeszkodził ktoś pókał
- Jak siw nie pali to po jakiego mie budzice o tej porze - powiedział wstajonc z uszka i otwierajonc drzwi .
- No nie stety sie nie pali -  powiedział listrujonc ja . Miała na sobie czarnom koszule nocnom do połowy ud  z koronki czarnej
-  czym zadzenczam tom wczesnom wizytę - powiedział
- Wczesnom jest 10  - powiedział .
- O korde miałam być u Eleny - powiedziala
- Właśnie przysłała mie  Bym cie obudził .
- To ci Dzienkuje - powiedziala
- nie ma zaco . A tak poza tym pięknie wyglondasz - powiedział
- wiem - powiedziala a Eryk sie usmiechnoł i poszedł .
 BLANAK SIE ubrala i poszła do jej pokoju zapukała i weszła . Zobaczył pięknie uczesanom     Elenę mialanpieknom fryzurę i makijaż delikatny ale pięknie wyglondala .
- Jak ty piekna - powiedziala Blanka siadajonc na kanapie
- Naprawdę - powiedziala roszczesonym głosem
- Tak i nie denerwoj sie tak   .
- Wiem wiem - powoedzial a - ale mie przestraszyłaś nie widziałam twojego auta i Myślałam ze nie przyjechalasi .
- Z Erykiem przyjechała - powiedział nie wzruszona .
- Z Erykiem Blantem -
- mmchy
- Jaka romansik sie szykuje - powiedziala     Elena
- No na reszcie - powiedział Nadia
,- Ej on jest mojm szefem  -  powiedział Blanka
- ico ?- powiedzial nadia
- Nie mieszam spraw prywatnych i pracy - powiedziala - dobra zakładaj kieckę - powiedział
- Jeszcze do tego wrucimy - powiedziala  Elena
Blanak cały czas rozmyślają o tym i musiał przyznać ze cis do niego czuję i to nie byla przyjaźni  . To było uczucie z serca zakochała sie. W nim  Ale musiała yo uczucie uciszyci  . Bo to jej szef .
Poszła do siebie Ubrała na siebie mientowom sukienkę do ziemi a  nez ramionczek czymalao sie na biuście . Była ugury zdobiona małymi damincikami . Przezala sie w lustrze była piękna . Poszla do ogrodu gdzie  zbierali sie goście . Było piękne łuk  gdzie państwo młodzi powiedział tak był ozdobiona białymi różami . A po bokach były białe lilie.
Kszesla byle białe . O takim ślubie marzy każdy.
Blanak zobaczyła Klaudia i jusz miała isci gdy ktos ja złapał za nadgarstek
- Blanka ?+ Spytała Brunet na oko 18 lat .
- Tak - powiedziala Blanka
- Choć seba cie Wola - powiedziala  Blanka zaczęła z a nim isci .
Miała tylko nadziej że nie schuzyl ale raczej nie od tygodnia ciogle jej Muwil  ze bendzie miał żonę.
- Muwie od razu striptizu nie robię - powiedziala Blanka
- Czemu - powiedział Eryk tszymajonc w renku wiski . A Seba stal przy lustrze i kocowal sie z krawatem.
- Blanka wiesz że cie lubię - powiedział  Seba
- Mchy - mruknęła  podchodzonc do niego - krawat sieri - powiedział i z półki wzięła muszę i mu ja zawiozała - No teraz wyglondasz jak pan młody -
- A ty jak druchna - powiedział
- A propo druchny gdzie jest siostrą ELENY
- No   właśnie jie ma jej i niw bendzie - powiedział
- Jak nie ma - powiedział cofajonc sie
- No zadzwoniła i powiedział ze utknęła na lotnisku w Wenecji i nie przyleci dziś
- Super - powiedziała -
- No i właśnie tu pytanie do ciebie zostaniesz swiatkowom Elena i ja cie prosimy - powiedział Seba usmiechajonc sie
- A nie możecie wzionc gokos niego na przykład Nadi
- jest zonata a ty nie
- Masz cos do mojego stanu wolnego-- powiedziała.
- nie No weź proszę
- aa mam jakiś ine wyjcsie
- CYli tak
- Czyli tak - powiedział
- proszę - powiedział  Eryk dajonc jej bukiet z białych róż .
- Dzienki - powiedziala
- Morzna prosić - powiedział wysiadajonc  ramię .
Blanka się uśmiechnęła
- No to jusz chocmy bo zaraz się zacznie - powiedział Seba .


Gdy weszli do ogrodu , muzyka zaczęła graci Blanka i Eryk ruszyli do   ołtaza
- Pięknie wyglondasz + szepnoł jej do ucha Eryk . Blanka się uśmiechnęła.
 Doszli do ołtaza gdzie jusz czekał Seba
 . Usmiechnoł się Do nich a oni  się rostaliscie Blanak w lewo a Eryk w prawo .
 Gdy zaczęła isci Pana Młoda w długiej śnieżnobiałej sukience . Z welonem  koronki  .  Muzyka zaczęła iść pomału a Sebastian  nie spuszczał z niej wzroku .
Gdy jusz pochodziła do niego Seba podeszed do niej i wzioł ja za renke.
- Zebralismy się tutaj z  powodu ślubu tych młodych1 Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
2 Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadł wszelką wiedzę,
i wiarę miał tak wielką, iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał –
byłbym niczym.
3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic mi nie pomoże.
4 Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
5 nie jest bezwstydna,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
6 nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
7 Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
8 Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
choć zniknie dar języków
i choć wiedzy [już] nie stanie.
9 Po części bowiem tylko poznajemy
i po części prorokujemy.
10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
11 Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecinne.
12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz.
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany.
13 Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość – te trzy:
największa z nich [jednak] jest miłość.- powiedział pastor a Blanka przypomniała sobie te słowa . Jej matka i ojciec mieli go na własnym ślubie gdy oglondalam ślub na kasecie wielokrotnie płakała . 
Teraz jedna łza  płynęła po jej policzku szypo ja starla . 
.
Eleno  przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego.- Seba wsonol jej  na palcach obronczke . 

-Sebastjanie przyjmij tę obrączkę jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętej- wsunęła mu na palec obronczke 
- co Bóg zlonczyl niech człowiek nie rozdziela . Pan młody może pocałować panie mlodom - Seba  pocałował jej usta twal to morze sekundę może minutę alebo godzinę każdy sie w nich wpatrywał . I bił brawo . 

Następnie   Weszli na parkiet z drewja a kwartet smyczkowy zaczol graci . A państwo młodzi zaczlei tańczyć wszyscy   na nich patszyl  a oni nie widzieli nikogo tylko siebie . Pary dolonczsly do nich . 
- Można prosić - szepnol za niom eryk  . 
- Musisz mie streszyci - powiedziala Odwracajonc sie do niego ale to był hlont bo stał tusz za niom . Eryk sie usmiechnoł . I wyciognoł ja na parkiet . 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz