Od ślubu minęłjusz miesionc . Dla Blanki był to wielka Masakra , unikała jak mogła Eryka . Przechodziła 5 minut przed rozpoczęciem pracy i wywodziła równo z zakończeniem pracy . Na treningach unikała go jak ognia .
- Blanka - powiedział David na treningu
- Co !!- warknela idonc do niego
- to ja sie pytam co - powiedział David . - nie masz energii masz oczy podkrążone - powiedzial
- musiałam sie czymś zatruci- powiedziala - dziś i wczoraj wymiotywala
- Idzi do doktora - powiedział - a teraz zmykaj do domu - powiedział David jusz miala otwieracibusta ale zobaczył Eryka wchodzoncego na salę .
- pa - powiedziala cmoknela go w policzek i szypko wyszla z sali . Poszła sie przebraci i wyszła z budynku Pojechała do domu .
No to tak ich stosunki wyglondala ona wchodziła i jak był tam Eryk to wychodzila on gdzieś wchodził ona wychodził. Eryk na razie nie kcjalninyerniowaci kciał by się osfoila z tom sytulaciom i dopiero zaczonci z niom rozmawiali próbować sie do niej zbliżyć.
★★★
Następnego ranka Blanak nie szła do pracy bo mieli wszyscy wolne bo dopieli kontrakt . Nadia się z tego Naj bardziej cieszyła bo stwierdził ze zondzenie przyjacumi nie jest dla niej jak dobrze że Seba wraca w poniedziałek i bendzie jusz w pracy.
Jechała do sfojego lekarza rodzinnego miala do pany Suzan Bon zaufanie do niej .
- Dzień dobry ja do pany Bon - powiedział Blanka
- Proszę 3 pokuj jest teraz wolna - powiedziala Blanka sie letko uśmiechnęła i siwbyam skierowała . sie do tego pokoju zapukał 2 razy gdy usłyszał proszę weszła
- Dzień dobry - powiedziala Blanka
- Mili cie widzieć Blanka - powiedziała - proszę usionc - powiedziala - mam nadzieję że ta wizyta nie ma nic Wspolnego z tom bliznom po napaści bo jeszcze pamienta jak ja oprlerowalam - powiedziala - 3 i pół godziny wyjmowalismy nusz a następnie 3 próbowaliśmy ja Szyc .
- Nie nie ma nic zniom wspólnego poprostu źle sie czuję od kilku dni - powiedziala
- Obiawy jakie - powiedziala
- Wymiotuje bie mam energii na łajkicie - powiedziala
- Spóźnia ci sie okres - powiedziala
- O kilka dni bo mam dużo stresu - powiedziala - albo .....- nie dokończyła bo się nad czymś zastanawiała
- Uprawiasz sexs - powiedziala
- Ostatnio miesionc temu- powiedziala Blanka
- No to jesteś w ciąży ale zrobimy ci badania + powiedziala usmiehnenta .po badaniach było pewne ze jest w ciąży
- Gratuluję - powiedziała - jesteś w ciąży - powiedziala. - to równo 4 tydzień dopiero poczontek wienc spokojne taki stan zawrotów głowy lub wymiotów morze być do 3 miesionc ciąży- powiedziała - mam nadzieję ze to nie dziecko Ryjeja - powiedziała
- nie nie jego - uśmiechnęła siw do niej - przeprasza muszejusz jsci + powiedziala .
- Dobrze tylko mam nadzieję ze ja ja bende prowadzić
- Tak.
- No wienc za tydzień o tej samej porze umnie - powiedziala
- Okej - powiedziala
I wyszla zegnajonc się z Suzan.
Wsiadła do auta i pojechal do domu usiadła ja kanapie i nie wiedział dlaczego spozal na brzuch i położyła na na nim renke - mój skarp - powiedziala
Blanka . I sie uśmiechnęła . Bendzie miał dziecko cieszył sie była by gupia jak by sie nie cieszył. Zawsze kcjala mieć dzieci. I sie cieszyla z tego że będzie miala dziecko
- Bende mamom - powiedziałatylko co z ojcem . Blanka była pewna jednego jednego nie powie mu że jest w ciąży nie powie mu że zostanie ojcem . Bo złoży wypowiedzenie i wyjedzie z miasta tak postanowiła i tak zrobi .
Nawed nie wiedział kiedy zasnęła obudził ja pukanie do drzwi .
Wstała i oywozyla
- No Hej - powiedział Nadia tszymajonc wino w renku
- Wejci - powiedziala Blanka
-Masz kieliszki , musimy opić moje koniec władzy- powiedziałala
Blanka dała jej kieliszek i usiadł na kanapie Blanka tszyamała sok w renku.
- A ty co apsyunent - zaśmiał się
- W ciąży jestem - powiedziala Blanka
A Nadia zamrugal kilka razy i napiła się .- Gratuluję - powiedziała I ja usciskal - Cieszę sie Kochana - powiedziala .
- Dzienki - powiedziala
- Tym nardziwj mamy co świętować tylko pytani brzmi z kim - powiedział siadajonc na kanapie koło niej - powiedziała
- Na weselu - zaczęła - trochę za bardzo sie wyluzowalam - powiedziala - i przespała sie z Erykiem - powiedziala - a teraz jestem z nim w ciąży to byal cudowna noc naprawdę i naed tego ni żałuję ; powiedział
- Co Eryk na to - powiedział
- Nic dopiero się dziś dowiedziałam - powiedziała
- A kiedy mu powiesz
- jak dobrze pójdzie to nigdy wyjeżdżam - powiedziala Blanka bioronc łyk soku pozeczkowego
- Czemu ?!-
- to była jedno razów sprawa , ja się cieszę że jestem w ciąży ale nie kce być dla nikim ciezarm kce to dziecko urodzić i wychowaci - powiedziala
- Blanak ale tak jie Morzna - powiedziala Nadia
- Powiedziałm ci bo jesteśmy moja przyjaciołom mam nadzieję że nikomu jie powiesz nawed Elenie bo Elena powie Sebie a Seba powie Erykowi
- Dobra ale jak Eryk sie dowie to sie wkurzy,- powiedziala- jak się dowie że jesyes w ciąży a on nic nie wiedział . - powiedziala
,- nie dowie sie bo mie tu jusz nie bendzie za kilka dni - powiedziala
Rozmawiali jeszcze długo Nadia próbował ją przekonać ale nie dało rady Blanka była uparta . Nadia Pojechała do domu taxi .
W niedzielę Blanak zastanawiał się nad sfojom decyziom . Skazuje dziecko na to że nie bendzie mialo ojaca , ale nie kce być ciężarem . Czy miał wonpliwosci ? Jasne że tak . Była pewna że coś czuję do Eryka . I dlatego nie chciał być dla niego ciężarem , dla nikogo nie chciał być, ciężarem
∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆∆
W poniedziałek wziel teczkę z wymówieniem i Pojechała do pracy. Gdy wyszla z windy usłyszał śmiechy z kuchni . Poszła tam Seba wrucil
- No i jest moan światowa - powiedział i ja usciskal - proszę to zdiencja z ślubu - powiedział i dał jej kopertę
- Dzienki miło cię widzieć - powiedział i ja schował do torepki . Zdała sobie sprawę że jusz Prawdo podobnie go nie zobaczy.
- Ej mała co jest -
- Możemy pogadaci + powiedziała
- Choci - powiedział Seba weszli o gabinetu.
- Oco chodzi -powiedzial
Blanak zucial mu teczkę na biurko
Seba ja otworzył i popatszala na niom
- czemu- powiedział
- Muszę wyjechać + powiedziala Blanka
- a to niema czasem cis wspólnego z Erykiem .
Tak jestem znim w ciąży pomyślała Blanka
- Muszę wyjechać - powiedziala mrugajonc bo czula łzy pod powiekami
- Czemu przychodzisz z tym do mnie + powiwdzial
- Bo jesteś mojm przełożonym + powiedziala
- I to ja bendze musiała siw tłumaczyć z twojego wymienienia i dlaczego je podpisałem ,h powiedział - weź urlop .
- Muszę wyjechać urop nie wchodzi w rachubę ; powiedział wstajonc z krzesła - Wim co się stało na mojm ślubie Blanka - powiedział
- nie dziwię sie
- Blanka - zaczoł
- Nie proszę nie ja jusz podjęłam decyzję i jej nie zmienia podpiszesz wyzucisz rop co chcesz - powiedziala
- Bendzie mi cie brakować- powiedział wstajonc i jam przytulił
- Mi ciebie tesz - powiedział tulonc sie do niego
- nie przeszkadzam- powiedział Eryk
- Nie ja jusz wychodzę - powiedzial Blanak scierajonc samotnom łzę z policzka .
- Wszystko w pożontku - powiedział Eryk
- pożegnania bywajon trudne - powiedziala -
- To ja morze was zostawię + powiedział Seba wyczhodzonc .
- Pożegnania ?- zapytał Eryk
- Wyjeżdżam- powiedziała Blanak starajonc sie nie patszeci na niego ale na szafke z papierami bardzo ciekawe naprawdę. (Czujecie ironie )
- Czemu ?- spytał robionc krok do niej
-Jestwm nie spokojnom duszą dziś jestem jutro mie nie ma - zaśmiał się - nic mie tu nie czymś zafunduje sobie wycieczkę po świecie morze zacznę od Japoni - powiedziala - muszę sie jeszcze pożegnać. Z ekipom- powiedział
- Za mnom sie nie pozegnasz - powiedział Eryk
Blanak na niego spozała był czymś przybity .Eryk do niej podeszed i ja przytulił . Wiedział ze to może być ostatni raz jak ja tszyma w sfojch ramionach .
- Jak będziesz w mieście to odwici nas - powiedział
- Obiecuje - Eryk wiedział że teraz klanie - miło mi było cie poznaci - powiedziala Blanka .-
- Mi ciebie tesz - powiedział Eryk Blanka sie od niego odwrwala bo wiedział ze co sie wlec,e to nie uciecze .
-Mam nadzieje że do zobaczenie + powiedział Eryk
- Jasne + powiedziala Blanka pożegnała sie z nim i z ekipom i wyszla jak naj szybciej z tont mogła . wiedział ze bendzie tęsknić za Sebom i za elenom i nasion i jej dobrom dusza oraz za nim za Erykiem .
- nie dziwię sie
- Blanka - zaczoł
- Nie proszę nie ja jusz podjęłam decyzję i jej nie zmienia podpiszesz wyzucisz rop co chcesz - powiedziala
- Bendzie mi cie brakować- powiedział wstajonc i jam przytulił
- Mi ciebie tesz - powiedział tulonc sie do niego
- nie przeszkadzam- powiedział Eryk
- Nie ja jusz wychodzę - powiedzial Blanak scierajonc samotnom łzę z policzka .
- Wszystko w pożontku - powiedział Eryk
- pożegnania bywajon trudne - powiedziala -
- To ja morze was zostawię + powiedział Seba wyczhodzonc .
- Pożegnania ?- zapytał Eryk
- Wyjeżdżam- powiedziała Blanak starajonc sie nie patszeci na niego ale na szafke z papierami bardzo ciekawe naprawdę. (Czujecie ironie )
- Czemu ?- spytał robionc krok do niej
-Jestwm nie spokojnom duszą dziś jestem jutro mie nie ma - zaśmiał się - nic mie tu nie czymś zafunduje sobie wycieczkę po świecie morze zacznę od Japoni - powiedziala - muszę sie jeszcze pożegnać. Z ekipom- powiedział
- Za mnom sie nie pozegnasz - powiedział Eryk
Blanak na niego spozała był czymś przybity .Eryk do niej podeszed i ja przytulił . Wiedział ze to może być ostatni raz jak ja tszyma w sfojch ramionach .
- Jak będziesz w mieście to odwici nas - powiedział
- Obiecuje - Eryk wiedział że teraz klanie - miło mi było cie poznaci - powiedziala Blanka .-
- Mi ciebie tesz - powiedział Eryk Blanka sie od niego odwrwala bo wiedział ze co sie wlec,e to nie uciecze .
-Mam nadzieje że do zobaczenie + powiedział Eryk
- Jasne + powiedziala Blanka pożegnała sie z nim i z ekipom i wyszla jak naj szybciej z tont mogła . wiedział ze bendzie tęsknić za Sebom i za elenom i nasion i jej dobrom dusza oraz za nim za Erykiem .
-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz